Za nami pierwsze 45 minut, które nie zachwyciło. Gra była nieciekawa, pod bramkami nie działo się wiele ciekawego, najgroźniejszą sytuację bramkową mieli gospodarze w 23 minucie, ale Cieśliński będąc sam na sam z Małkowskim nie zdołał go pokonać. Miejmy nadzieję, że druga odsłona przyniesie nam więcej emocji.