menu

Jagiellonia - Piast LIVE! Błyskawiczne prowadzenie gliwiczan

25 kwietnia 2014, 17:54 | Mariusz Warda

Sobotni wieczór w Białymstoku zapowiada się dość gorąco. I nie chodzi tu bynajmniej o pogodę, ale o temperaturę emocji na stadionie przy ulicy Słonecznej, gdzie miejscowa Jagiellonia podejmie po raz drugi w tym miesiącu gliwickiego Piasta.

W sobotę Jagiellonia zagra u siebie z Piastem
W sobotę Jagiellonia zagra u siebie z Piastem
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Relacja na żywo z meczu Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice w Ekstraklasa.net!

Obya zespoły będą identycznie rozpoczynały dodatkową rundę Ekstraklasy, jak kończyły zasadniczą – pojedynkiem ze sobą. Poprzednie spotkanie zakończyło się remisem, który nie mógł usatysfakcjonować żadnej ze stron. Jagiellonię pozbawił on niespodziewanej szansy na górną ósemkę ligi, a sytuacja wciąż muszącego zerkać za plecy Piasta również nie uległa znacznej poprawie. O ile jednak wtedy bardziej zależało gospodarzom, teraz bardziej zmotywowani powinni być goście.

Jest to dobry moment, by przyjrzeć się wprowadzonej w tym sezonie reformie Ekstraklasy. O wypowiedzi na jej temat pokusili się m.in. trenerzy obu klubów, które spotkają się ze sobą w sobotni wieczór.

Michał Probierz stwierdził: - Reforma jest na pewno bardzo dobra dla kibiców, bez dwóch zdań, rzeczywiście są emocje. Jeżeli chodzi o rozwój piłkarzy, o rozwój klubów, to jest to na pewno bardzo złe. Przed sezonem mówiłem, że będzie rekordowa liczba zwolnionych trenerów, że nie będzie jakiejś systematyki szkolenia, to wszystko się potwierdziło. Jednak nie my to wymyślamy. Trenerów się o to nie pyta. My generalnie jesteśmy od tego, żeby robić to, co do nas należy, czyli trenować.

Trener Piasta, Marcin Brosz, wypowiada się w zdecydowanie bardziej stonowany sposób: - Nie można oceniać tego, co jeszcze nie weszło w życie. My po 30. kolejkach zdobyliśmy 34. punkty, co jest drugim wynikiem w historii, jeśli chodzi o grę Piasta w ekstraklasie. Te siedem meczów co nas czeka to nowość. Aby podsumować reformę, musimy poczekać aż rozegramy te siedem dodatkowych spotkań.

Jedno jest pewne, bez reformy emocje kibiców wielu klubów już dawno zostałyby w pełni wygaszone, a mecze ich klubów o przysłowiową pietruszkę stanowiłyby wyłącznie niezbyt lekkostrawną przekąskę przed daniem głównym, jakim dla każdego fana piłki nożnej będzie zbliżający się wielkimi krokami Mundial. Dzięki reformie, na tym etapie rozgrywek nie ma spotkań o nic.

W Białymstoku na pewno nie zagra wypożyczony do Gliwic z portugalskiej Bragi Brazylijczyk Hebert. Generalnie portugalski zimowy zaciąg do polskich klubów okazał się wyjątkowo pechowy. Hebert i przebywający w Legii Guilherme złapali poważne kontuzje zanim dane im było zaprezentować pełnię swoich możliwości. W Jagiellonii pierwszą definitywną personalna decyzją trenera Probierza było z kolei rozwiązanie kontraktu z Portugalczykiem Targino.

W kadrze gości na ten mecz znalazł się Dariusz Trela, który podpisał już kontrakt z nowym pracodawcą i od przyszłego sezonu reprezentował będzie barwy byłego klubu Michała Probierza czyli gdańskiej Lechii.

A skoro już o trenerze Probierzu mowa. Wygląda na to, że będzie to pierwsze spotkanie, w którym będzie można ocenić rzeczywisty wkład tego szkoleniowca w zespół z Podlasia. Dotychczas widać było, że kontynuował on raczej grę składem i taktyką Piotra Stokowca (nie licząc bardzo słabego meczu z Zawiszą Bydgoszcz, w którym eksperymentowanie w składzie zakończyło się pogrzebaniem szans na finał Pucharu Polski), ale dwa tygodnie, jakie minęły od ostatniego spotkania powinny być wystarczającym czasem na wprowadzenie własnych innowacji.

Spotkanie poprowadzi arbiter z Lublina – Marek Gil. Będzie to jego druga wizyta na Podlasiu w tym sezonie. Poprzedni „gwizdał” on wygrany przez białostoczan mecz ze Śląskiem Wrocław. Czy i tym razem okaże się szczęśliwy dla gospodarzy? Dowiemy się po spotkaniu, które rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00.


Polecamy