Ekstraklasa. Trenerzy po meczu Wisła - Jagiellonia
Trener Jagiellonii nie krył zadowolenia po wygranej z Wisłą Płock i podkreślił, że gospodarze wysoko zawiesili poprzeczkę jego drużynie. Z kolei Jerzy Brzęczek uważa, że Wisła zasłużyła przynajmniej na jeden punkt.
fot. Anatol Chomicz
Ireneusz Mamrot (Jagiellonia): - Przede wszystkim niezmiernie cieszę się ze zwycięstwa, które przyszło nam bardzo ciężko. Nie ma co owijać w bawełnę, bo pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu i było mnóstwo strat. Źle weszliśmy w ten mecz i do 30. minuty nie wyglądało to za dobrze.
Trzeba pochwalić fajną reakcję drużyny. Mieliśmy lepsze mecze w tym sezonie, jeśli chodzi o płynność gry, ale Wisła dziś postawiła trudne warunki i nie było nam łatwo dzisiaj grać. Tym bardziej szacunek dla drużyny, że w takich okolicznościach potrafiła wyjść na prowadzenie i je dowieźć do końca.
Jerzy Brzęczek (Wisła): Nie uważam, że była jakaś większa różnica w naszej grze w porównaniu do ostatnich meczów. Dochodzimy do sytuacji , ale w dwóch ostatnich spotkaniach brakowało nam dokładności przy ostatnim podaniu. Dzisiaj wjeżdżaliśmy wielokrotnie bokami, szczególnie w pierwszej połowie. Kilka dobrych sytuacji miał Konrad Michalak, ale po wejściu w pole karne brakowało dokładności. To jest młody zawodnik i na jego wahania formy na pewno trzeba być przygotowanym.
Źródło: Jagiellonia Białystok
MAGAZYN SPORTOWY 24;nf
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/abcd0e2a-5fde-7f05-0ca9-2897ca542672,25b73544-74e3-9eee-3a63-0f4d2aafd6fd,embed.html[/wideo_iframe]