Ekstraklasa. Trener Korony Gino Lettieri rozczarowany nie tylko brakiem skuteczności. -Nie było też stuprocentowej agresywności - mówił
Korona Kielce po słabym meczu przegrała u siebie z Arka Gdynia 0:2. Oto co po spotkaniu powiedział Gino Lettieri, trener Korony.
fot. Fot. Sławomir Stachura
- Brakuje mi słów. W Płocku i dzisiaj mieliśmy tyle szans, żeby strzelić bramkę, ile wcześniej w całej rundzie. Po przeanalizowaniu statystyk po meczu, zanotowaliśmy siedem sytuacji stuprocentowych i kolejne trzy, z których też mogły paść bramki. Przeciwnik dwa razy strzelił na bramkę i zdobył dwa gole. Nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego tak jest, że przy takim posiadaniu i przy tylu okazjach nie trafiamy do siatki. We wcześniejszej fazie sezonu wygrywaliśmy takie mecze bez problemu, teraz jednak to się nie udaje. Nie jesteśmy gorszą drużyną, ale nie strzelamy bramek - mówił na pomeczowej konferencji trener Gino Lettieri.
- Uczulałem zawodników, że przy takim stanie murawy najlepiej jest piłkę po prostu wybijać, jeśli jest jakaś sytuacja zagrażająca stratą gola. Niestety niektórzy zawodnicy mieli inny pomysł na grę, dlatego tak to wyszło. Jestem najbardziej rozczarowany jedną rzeczą. Nie było tej stuprocentowej agresywności i zaangażowania. Wprawdzie graliśmy nieźle, ale brakowało ostatniej rzeczy, którą była bramka. To rozczarowujące, ale musimy patrzeć przed siebie na następne spotkania - dodał Gino lettieri.
- Nieskuteczność to w dzisiejszym meczu, nie tylko problem Felicio Browna Forbsa. Choć w drugiej sytuacji zabrakło mu konsekwencji i chęci strzelenia gola. Zabrakło tego także drugiej linii, to widać po naszych wynikach - stwierdził Lettieri.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]