menu

Ekstraklasa. Oceny Legii za mecz z Górnikiem: Guilherme zatańczył z rywalami

20 listopada 2017, 09:04 | KK

Legia Warszawa pokonała Górnika Zabrze. Tak oceniliśmy piłkarzy warszawskiego klubu.


fot. Adam Guz

Arkadiusz Malarz – 5 – solidne zawody golkipera, który tak naprawdę nie miał tak wiele do roboty. Kiedy jednak zawodnicy Górnika uderzali na bramkę, Malarz zawsze był czujny i odbijał te strzały. Szczególne gratulacje należą mu się za udaną interwencję przy uderzeniu Żurkowskiego.

Łukasz Broź – 5 – całkiem przyzwoicie radził sobie z atakami rywali idącymi jego stroną. Dużo (i mądrze) biegał, ale skupiał się przede wszystkim na defensywie, a czasami brakowało jednak trochę jego wejść w ataku.

Inaki Astiz – 6 – widać, że to stary wyga, który wie, jak nadrobić braki szybkościowe odpowiednim ustawieniem i piłkarskim doświadczenie. W pojedynkach z dynamicznymi zabrzanami było to nieocenione. Ponadto to właśnie od dłuższego podania Hiszpana zaczęła się akcja bramkowa legionistów.

Maciej Dąbrowski – 5 – bardzo solidny powrót doświadczonego stopera. Doskonale zdawał sobie sprawę, kiedy może ostrzej potraktować rywala, a kiedy powinien wyczekać i delikatniej powalczyć o piłkę. Igor Angulo za bardzo sobie przy nim nie pograł.

Adam Hlousek – 6 - oglądając go, odnosiliśmy wrażenie, że mógłby biegać jeszcze kilka godzin, a i tak by nie odczuwał zmęczenia. Czech wyglądał przyzwoicie w defensywie, a do tego szukał wolnych przestrzeni na lewym skrzydle, żeby tylko wzmocnić siłę ataku swojego zespołu, choć jego wejścia nie dawały tym razem zbyt dużo.

Thibault Moulin – 4 – bez szału. Długimi momentami był niewidoczny, jakby uciekał od boiskowej odpowiedzialności. Od Francuza oczekujemy zdecydowane więcej, jeżeli chodzi o kreowanie gry, choć i tak trzeba pamiętać, że miał swój udział w akcji bramkowej Legii.

Krzysztof Mączyński – 5 – nieco lepiej od Moulina, choć wiemy, że reprezentanta Polski stać na o wiele lepsze granie. Miał trochę problemów w walce o piłkę z pomocnikami Górnika, a i w rozegraniu nie błyszczał tak, jak zdarzało mu się w przeszłości, niemniej pokazał kilka ciekawych zagrań.

Michał Kucharczyk – 4 – jak zawsze był bardzo aktywny, szukał okazji do sprawdzenia umiejętności defensywy rywali. Zabrakło jednak konkretów. O ile za groźne uderzenie z dystansu należą mu się pochwały, o tyle za niewykorzystaną sytuację po zagraniu Guilherme może otrzymać jedynie burę.

Guilherme – 7 – i właśnie takiego Brazylijczyka chce się oglądać. Radosnego, szukającego gry i tańczącego z rywalami – tu jakiś drybling, tam założona siatka – nic, tylko wstać i oklaskiwać jego popisy. Mecz skończył wprawdzie bez gola, czy asysty, ale jego wkład w końcowy rezultat jest niepodważalny.

Kasper Hamalainen – 6 – trzeba powiedzieć uczciwie, że to nie był jego najlepszy mecz. Owszem, Fin pokazywał się do gry, potrafił odnaleźć się w polu karnym, ale tak naprawdę miał ogromny problem z wykorzystaniem tego, co wykreowali koledzy. W końcowym rozrachunku był jednak kluczowy i swoim golem ponownie uratował trzy punkty legionistom.

Jarosław Niezgoda – 4 – widać, że mu zależy, że chce się pokazać i udowodnić, że zasługuje na miejsce w wyjściowej jedenastce. Być może w meczu z Górnikiem zależało mu aż za bardzo, bo to, co najważniejsze, zupełnie mu nie wychodziło. Pod bramką rywali był niegroźny i w końcu został zmieniony przez Sadiku.

Rezerwowi:

Armando Sadiku – 3 – nie pokazał się z lepszej strony niż Niezgoda. Miał swoją okazję do zdobycia bramki, ale jej nie wykorzystał.

Cristian Pasquato oraz Tomasz Jodłowiec grali za krótko, żeby ich ocenić.

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najlepsza jedenastka piłkarzy z Afryki w Ekstraklasie

Pod Ostrzałem GOL24


WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf


Polecamy