Ekstraklasa. Bartosz Rymaniak, kapitan Korony po blamażu z Wisłą: -Daliśmy ciała. Zawiedliśmy nie tylko siebie, ale całe Kielce [WIDEO]
Korona Kielce w fatalnym stylu przegrała z Wisłą Kraków w meczu ekstraklasy. Jedynym piłkarzem Korony, który po tym spotkaniu wyszedł do dziennikarzy był kapitan Bartosz Rymaniak.
fot. Fot. Dorota Kułaga
- W drugiej połowie to była tragedia. Musimy przeprosić wszystkich kibiców, którzy przyszli na mecz. Daliśmy ciała. Teraz pewnie długo będziemy pracowali na to, żeby kibice znowu nam zaufali. I zapomnieli o tym, co się stało, chociaż o takich spotkaniach się nie zapomina. My o tym dobrze wiemy. Musimy sobie w szatni porozmawiać - mówił po meczu przybity Bartosz Rymaniak, obrońca kieleckiej drużyny.
-W drugiej połowie byliśmy dużo gorszym zespołem. Nie co do tego żadnych wątpliwości. Pierwsza połowa wyglądała obiecująco. Nie wiem, co w nas wstąpiło, że w drugiej połowie, to już była kompromitacja - dodał.
Po meczu on i koledzy oddali kibicom koszulki. Fani z Młyna mówili, że nie są godni nosić koszulek Korony. Co na to kapitan? -Po takim meczu nie ma się co dziwić, że tak zareagowali. To jest normalne. To są kibice, którzy zwłaszcza w takim meczu oczekują od nas dużo więcej. My dzisiaj zawiedliśmy wszystkich na całej linii. Nie tylko siebie, ale również całe Kielce - mówił "Ryman".
W dwóch ostatnich meczach Korona straciła aż 10 bramek, we wcześniejszych meczach tego roku rywale też z łatwością dochodzili do sytuacji strzeleckich. Co się stało z solidnie wyglądającą jesienią grą w defensywie? -To nie były tylko dwa mecze, w których drużyny przeciwne stwarzały sobie dużo sytuacji. Tak nie może być. Musimy wyciągnąć wnioski. Ile to można powtarzać? Trzeba wziąć się do roboty. Może mocniej się zmobilizować? Czy źle się czujemy przygotowani fizycznie? Nie, przygotowanie fizyczne nie ma nic do tego. Mieliśmy testy i wszystko wygląda dobrze. To nie tutaj jest problem. Jakbyśmy wiedzieli, gdzie tak naprawdę tkwi problemy, to zareagowalibyśmy po tych meczach, w których przeciwnicy stwarzali sobie dużo sytuacji, a tego nie zrobiliśmy - mówił Bartosz Rymaniak, kapitan Korony.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]