menu

Ekstra trybuny. Święto goni święto, efektowne oprawy, głośny doping! (KIBICE, WIDEO)

7 października 2013, 22:15 | Szymon Jaroszyk

Choć na czterech arenach nie pojawili się fani gości, frekwencja nie dobiła do 100 tys., a żadna oprawa nie wygra plebiscytu pewnie i na choreo miesiąca, za nami jedna najlepszych kibicowsko kolejek od długich miesięcy. Niemal na każdym stadionie działo się coś, co nie tylko fanatycy będą wspominać „wtedy to była atmosfera”.

CZYTAJ TAKŻE. Fanki GKS-u Katowice: Mamy nadzieję, że inne kobiety będą brały z nas przykład (ZDJĘCIA)

Wisła fetowała rekord frekwencji, Pogoń kibicowskie odrodzenie, Widzew 10-lecie ultrasów, Podbeskidzie otwarcie nowej trybuny. Koroniarze szaleli z radości po pierwszym od ponad pięciuset dni zwycięstwie na wyjeździe, Śląsk sektorówką przykrył największy w Polsce młyn, a Ruch zalał Gliwice. Oj, działo się…

OPRAWY

Śląsk Wrocław

Wrocławianie mecz rozpoczęli od zaprezentowania potężnej sektorówki w barwach klubu, która przykryła cały młyn. Po jej opuszczeniu zostały odpalone race i wyrzucone setki serpentyn. W młynie pojawiły się także liczne transparenty na kijach oraz flagi. Całość efektowna, choć jak na derby, to spodziewaliśmy się czegoś nieco bardziej wyrafinowanego.

Zagłębie Lubin

Oprawa lubinian nie została wpuszczona na stadion, więc goście odpalili jedynie kilkanaście stroboskopów, przy których machali flagami na kijach.

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Na otwarcie nowej trybuny ze strony bielszczan "doświadczyliśmy" kartoniady. Zgodnie z planem fani powinni utworzyć „1995” i „2013”, czyli rok powstania klubu i obecny. Niestety część kartonów wymieszał wiatr, wiele też w ogóle nie zostało podniesionych w związku z czym efekt był bardzo mizerny. Wywieszony transparent głosił „Nowy stadion wyrasta, dzięki DUMIE tego miasta”.

Wisła Kraków

Wiślacy tuż przed meczem wyrzucili z dwóch trybun serpentyny w barwach klubu.

Widzew Łódź

Z okazji 10-lecia istnienia grupy ultras Red Workers widzewiacy zaprezentowali skomplikowaną choreografię. Artyści trybun postanowili nawiązać do swojej oprawy „Diabelski Młyn”, sprzed dziewięciu lat. W tym celu najpierw bardzo sprawnie z pasów materiału został utworzony napis „Powrót do przyszłości” oraz podniesiona sektorówka z wizerunkiem jednej z głównych postaci filmu o takim samym tytule. Po kilku minutach pasy materiału zostały odwrócone, i w ten sposób powstał napis „Diabelski Młyn”, w towarzystwie sektorówki z malunkiem diabła. Całość zwieńczyło racowisko oraz odpalenie sporej ilości czarnych świec dymnych. Słowa uznania za bardzo sprawną prezentację dość skomplikowanej oprawy, pomimo nawet szału radości po bramce. Ciężko też się o coś przyczepić pod względem estetyki wykonania.


Efektowna oprawa pojawiła się też na przeciwległej trybunie, tzn. „Niciarce”. Sektory przykryła tam sektorówka z malunkiem Boga i herbu Widzewa, a całość tytułował transparent na płocie „Widzew jak Bóg ma swych wyznawców”. Pirotechnicznym dopełnieniem były race i świece dymne.

Piast Gliwice
Piastunki wykonały kartoniadę z rokiem powstania klubu, efekt dość średni.
Zdjęcie z oprawy TUTAJ.

FREKWENCJA

Zawisza Bydgoszcz - Korona Kielce
Widzów: 5 500
Gości: 191

Śląsk Wrocław – Zagłębie - Lubin
Widzów: 15 649
Gości: 1 350

Jagiellonia Białystok - Cracovia
Widzów: 4 836
Gości: nie wpuszczani

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze
Widzów: 9 200
Gości: ok. 250

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań
Widzów: 3 600
Gości: nie wpuszczani

Wisła Kraków – Legia Warszawa
Widzów: 32 458
Gości: zakaz wyjazdowy

Widzew Łódź – Lechia Gdańsk
Widzów: 7 500
Gości: nie wpuszczani

Piast Gliwice – Ruch Chorzów
Widzów: 7 237
Gości: 1 600

RAZEM: 85 980
ŚREDNIA: 10 747

WYDARZENIA

Zawisza Bydgoszcz - Korona Kielce

Nie najgorsza frekwencja w Bydgoszczy, choć tłoczno głównie w młynie, który prezentował się bardzo solidnie. Tym razem bez oprawy. Fanatycy nie tarasowali schodów, a dopingowali jak na poziom widowiska bardzo przyzwoicie. Na płocie pojawił się transparent z pozdrowieniami. Po meczu piłkarze podziękowali kibicom za wsparcie.

Do Bydgoszczy udało się niespełna dwustu kielczan, którzy liczyli na pewno na wyższą frekwencje we własnych szeregach. Koroniarze wyruszyli trzema autokarami, podróż przebiegała sprawnie do momentu wjazdu do miasta. Goście dotarli pod stadion lekko spóźnieni, a powolna procedura wpuszczania na sektor spowodowała, że ostatni przyjezdni weszli na sektor dopiero na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy. Wtedy też zostały wywieszone flagi na płocie (6) i ruszył doping. Śpiewy na dobre ruszyły więc dopiero po przerwie, i wzmogły się po bramce. Koroniarze machali też kilkoma flagami na kijach. Po meczu okazało się, że policjanci ukarali jadących na mecz kibiców autami mandatami na ponad 2 tys., za takie wykroczenia jak: przejazd na czerwonym świetle w autokarowej kolumnie, w obstawie policji.

Śląsk Wrocław – Zagłębie - Lubin

Derby Dolnego Śląska zawiodły na pewno pod względem frekwencji. Za równo gospodarze jak i goście zjawili się w mniejszej ilości, niż się spodziewano. Bo kiedy ma się zapełniać stadion, jak nie podczas derbów? Tym razem ledwie 40% zajętych krzesełek. Wrocławianie rozpoczęli od w/w oprawy, która choć ogromna, to na pewno pozostawiła spory niedosyt. Przy tak adekwatnej trybunie po ultrasach Śląska wielu spodziewa się bardziej zaawansowanych choreografii. Kibice kontynuują akcję „Zielony stadion”, mającą na celu skłonienie fanów do przychodzenia na mecze w dominującej barwie Śląska. Prowadzona była też zbiórka podpisów pod petycją o ustanowienie Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian, która trafi do Sejmu. Co ciekawe ze względu na duże rozmiary młyna wrocławianie zainstalowali dwa dodatkowe gniazda, służące głównie do motywowania fanatyków ze skrajnych sektorów. Efekt bardzo dobry. W śpiewach sporo bluzgów na Zagłębie, goście nie byli dłużni.

Miedziowi nie wykorzystali wszystkich przyznanych im biletów, odsyłając aż 650 sztuk, tłumacząc to m. in. niedogodnym terminem dla ludzi pracujących w kopalni. Do Wrocławia goście udali się głównie autokarami przy licznej obstawie policji, wchodzenie na sektor przebiegało bardzo wolno. Ochrona nie pozwoliła wnieść oprawy przygotowanej przez ultrasów, ale gościom udało się za to "przemycić" trochę pirotechniki. Doping przyjezdnych przeciętny z kilkoma zrywami.

Jagiellonia Białystok - Cracovia

W Białymstoku powoli przechodzi efekt nowego stadionu, bowiem po raz pierwszy od otwarcia nowych trybun zabrakło kompletu. Mniejszy niż ostatnio był nawet młyn fanatyków. Stowarzyszenie Kibiców „Dzieci Białegostoku” podczas meczu prowadziło zbiórkę nakrętek, które cyklicznie wymienia na wózki dla chorych i potrzebujących dzieci. Doping gospodarzy średniawy, słabo wyglądało przyłączanie się pozostałych sektorów w śpiewy. Kibice gości nie są wpuszczani, ze względu na budowę stadionu.

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze

Przełom na trybunach w Szczecinie. Kibice Pogoni pozytywnie zaskoczyli zarówno frekwencją, jak i dopingiem. Ta pierwsze to w dużej mierze zasługa zakrojonej na szeroką skalę promocji meczu przez klub, z obniżeniem cen biletów, konkursami, bilbordami i specjalną ofertą dla studentów. Fani mobilizowali się także we własnych szeregach, co widać było po wyjątkowo licznym młynie (+/- 2 tys. osób). Co ważniejsze na łuku było nie tylko tłoczno, ale i bardzo głośno. Z gniazda padło kilka słów w stronę kibiców odnośnie zerwania zgody z Legią. Ostatnio na szczecińskich trybunach zapanował bowiem marazm. Spotkanie z Górnikiem było idealną okazją dla "Portowców" do przełamania, i została ona wykorzystana, bowiem doping przez długie chwile był prowadzony na wysokim poziomie. Pytanie tylko, czy szczecinianie potwierdzą swoją formę podczas następnego meczu. Na oprawy i flagi zebrano ok. 2 tys. zł. Po spotkaniu za stworzenie fantastycznej atmosfery fanom oficjalnie podziękowały władze klubu.

Na najdalszy wyjazd sezonu z Zabrza wybrało się około ćwierć tysiąca kibiców. Goście wywiesili pięć flag i przez cały mecz dopingowali, próbując przebijać się przez śpiewy gospodarzy. Nie wychodziło im to zbyt okazale, zwłaszcza w pierwszej części meczu. Obyło się za to bez bluzgów.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań

Otwarcie nowej trybuny za bramką podczas meczu z Kolejorzem było wielkim świętem w Bielsku-Białej. Efektowna trybuna mieści 2450 widzów, ale podobnie jak główna nie zapełniła się do ostatniego miejsca, choć do kompletu zabrakło niewiele. Fanatycy Podbeskidzia w rekordowej liczbie ok. 350 osób przenieśli się na skrajny sektor piętra pierwszej części nowej areny, skąd nieźle dopingowali. W śpiewach bez wątpienia pomagać będzie gospodarzom dach. Najzagorzalsi wykonali niewielkie flagowisko, a także przygotowali w/w oprawę, plany mieli jednak dużo ambitniejsze. Pierwotnie nową trybunę miała przykryć sektorówka, ale jak tłumaczą bielszczanie „niestety, dwa dni przed meczem gruchnęła wiadomość, że w wyniku samozapłonu choreografia, którą przygotowaliśmy uległa zniszczeniu”. Na barierkach zadebiutowały dwie flagi, 16-metrowa „Ceramed Bielsko” oraz mniejsza „Ultras”. Ze względu na budowę nowej areny w dalszym ciągu w Bielsku-Białej nie są wpuszczani fani gości.

Wisła Kraków – Legia Warszawa
Przed meczem wszyscy liczyli na kolejne kibicowskie święto w Krakowie, jeszcze lepsze niż podczas ostatnich meczów. I tak też się stało, chociaż zawiodła nieco oprawa meczu. Ale po kolei. Już w połowie tygodnia okazało się, że wysokie zainteresowanie spotkaniem może skończyć się pierwszym w historii nowego stadionu kompletem na trybunach, i tak też się stało. Pośród 32,5 tys. widzów aż 4 tys. stanowiły dzieci, nie brakowało i setek studentów (bilety nawet od 5 zł), wyprzedane zostały nawet wszystkie skyboxy. Wypełnione sektory prezentowały się nad wyraz okazale, przy czym bezkonkurencyjny był „nabity” młyn. Przed meczem murawą przespacerowały setki zawodników i trenerów TS Wisła, a także została zaprezentowana oprawa. Zgodnie z zapowiedziami wzięła w niej udział nie tylko trybuna fanatyków, ale mimo wszystko spodziewaliśmy się czegoś więcej. Po opadnięciu serpentyn liczyliśmy jeszcze na jakąś kartoniadę czy sektorówkę, ale nic takiego nie miało miejsca. Wiślacy skupili się więc na dopingu, który mógł się podobać przede wszystkim po przerwie. Ciarki po plecach przechodziły gdy stadion na dwie strony skandował z wyjątkową mocą „Jazdę” czy razem „Tak się bawią ludzie”. Nie zabrakło i dłuższych piosenek wyśpiewanych z ogromną mocą, jak „Najwspanialszy klub na świcie”. Po ostatnim gwizdku trybuny przez kilka minut fetowały zwycięstwo, a młyn pożegnał także gniazdowego „Guliego”, dla którego był to ostatni mecz z mikrofonem w ręku. Podobnie jak w Szczecinie władze klubu w oficjalnym oświadczeniu podziękowały fanom za kapitalny doping, oraz Stowarzyszeniu Kibiców za pomoc w organizacji meczu. Kibice narzekali za to na prowokujące zachowanie policji w obrębie stadionu za równo przed, jak i po meczu. Fani gości nie przyjechali, ze względu na zakaz nałożony za wybryki po ostatnim spotkaniu w Krakowie.

Widzew Łódź – Lechia Gdańsk
Kolejne kibicowskie święto, tym razem w Łodzi, choć i tu niestety bez kibiców gości. Na Widzewie sytuacja podobna jak na Pogoni. Przed meczem klub wraz z fanami zorganizował głośną kampanię promocyjną, m. in. obniżając przy tym ceny biletów. Nowy cennik miał się utrzymać w przypadku przybycia na stadion 7 tys. widzów, i tak też się stało. Wypełnione trybuny przypomniały sobie lata świetności, ale nie tylko dzięki bardzo dobrej frekwencji, lecz przede wszystkim atmosferze. Śpiewy w pierwszej połowie były dość przeciętne, po przerwie sytuacja diametralnie się zmieniła. Przedmeczowa mobilizacja przyniosła świetny efekt, doping momentami niósł się po całym stadionie. Fanów na pewno dodatkowo pobudziła bardzo efektowna w/w oprawa. Na płocie zadebiutowała flaga „Fanatics”.

Piast Gliwice – Ruch Chorzów
Okazałe kibicowskie zakończenie kolejki! Ponad 7 tys. widzów w poniedziałkowy wieczór na gliwickim stadionie to dla władz klubu powód do dumy. Na trybunach została zaprezentowana sektorówka wykonana przez dzieci podczas niedzielnego „Pikniku z Piastem”, zorganizowanego przez grupę Ultras ASP (Anonimowi Sympatycy Piasta) oraz dział marketingu klubu. Do tego jeszcze w/w kartoniada.

Kapitalny wyjazd chorzowian. Sektor gości to dla kibiców Ruchu było w Gliwicach zdecydowanie za mało, dlatego niebiescy zajęli także miejsca gospodarzy za bramką. Bardzo liczna, dobrze oflagowana niebieska armia nie tylko efektowne się prezentowała, ale i świetnie dopingowała swoich piłkarzy.

DOPING VIDEO

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań

Wisła Kraków – Legia Warszawa


Polecamy