Eintracht znowu nie wygrał, a Moenchengladbach kontynuuje serię meczów bez porażki
W 29. kolejce Bundesligi Eintracht Frankfurt zremisował bezbramkowo na własnym stadionie z Borussią Moenchengladbach.
fot. Twitter
Mecz z pewnością do nudnych nie należał, już w pierwszej akcji spotkania dobrą szansę zmarnował Seferović. Następnie do głosu doszli faworyci z Moenchengladbach i stworzyli sobie dwie dogodne okazje – najpierw strzał Hermanna fantastycznie obronił Kevin Trapp, a potem Johnson uderzył tuż obok słupka. W końcówce pierwszej części gry to gospodarze byli bliżsi prowadzenia, dwukrotnie dośrodkowania skrzydłowych dotarły na głowy kolejno Valdeza i Madlunga, ale na nieszczęście kibiców zgromadzonych Commerzbank Arena, dwukrotnie swoim kunsztem popisał się bramkarz Borussii.
Wydawało się, że w drugiej połowie gole muszą paść. Stało się jednak inaczej, obie ekipy wyszły bardzo agresywnie, co poskutkowało kilkoma żółtymi kartkami, za to ładnych akcji było jak na lekarstwo. Aż wreszcie w 71. minucie gospodarze przeprowadzili groźną kontrę. Valdez dograł do Aignera, ten minął Domingueza i huknął lewą nogą, jednak minimalnie chybił. Podopieczni Luciena Favre’a odgryźli się dopiero w doliczonym czasie gry, za sprawą dwóch rezerwowych. Kapitalny rajd przeprowadził Traore, wycofał do Thorgana Hazarda, ale znowu świetnie obronił to Trapp.
Borussia przerwała zatem swą serię czterech zwycięstw z rzędu, choć z drugiej strony nie przegrała już po raz dziewiąty z kolei i uciekła Bayerowi na trzy punkty. Natomiast Eintracht nie znalazł sposobu na zastąpienie Alexandra Meiera, jednak zaprezentował się z dobrej strony i wciąż może myśleć o grze w Lidze Europy w przyszłym sezonie.