Efekt nowej miotły zadziałał w GieKSie. Katowiczanie pokonali na wyjeździe Chrobrego
W meczu 28. kolejki 1. ligi GKS Katowice pod wodzą nowego trenera, Piotra Piekarczyka pokonał na wyjeździe Chrobrego Głogów 2:1. Gole w tym spotkaniu dla katowiczan strzelali Alan Czerwiński i Rafał Pietrzak, a honorowe trafienie dla gospodarzy zapisał na swoim koncie Damian Piotrowski.
fot. Arkadiusz Ławrywianiec / Polska Press Grupa
Pierwsza połowa spotkania w Głogowie nie należała do najbardziej emocjonujących. Jedynym zawodnikiem, który mógłby ewentualnie wpisać się na listę strzelców był Mateusz Hałambiec. Gracz Chrobrego w 26. minucie meczu zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, ale futbolówka o centymetry minęła słupek bramki GKS-u Katowice strzeżonej przez Rafała Dobrolińskiego.
Wreszcie w 53. minucie spotkania gospodarze zdołali otworzyć wynik. Doskonałą centrą popisał się Rafał Pietrzak, gdzie znalazł się Alan Czerwiński, a zawodnik GKS-u bez problemów wpakował piłkę do bramki Chrobrego dając tym samym prowadzenie swojej drużynie.
Kwadrans przed końcem gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania, ale uderzenie Adama Samca z okolic pola karnego GieKSy w niewielkiej odległości minęło poprzeczkę bramki Sławomira Janickiego.
Piłkarze obu ekip tak naprawdę obudzili się w doliczonym czasie meczu. Najpierw w 90. minucie fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Rafał Pietrzak zdobywając gola bezpośrednio z rzutu wolnego, a dwie minuty później wreszcie piłkarze Chrobrego znaleźli drogę do bramki Dobrolińskiego. Damian Piotrowski trafił do bramki GKS-u dosłownie w ostatniej akcji meczu i w końcowym rozrachunku to piłkarze gości wygrali to spotkanie 2:1.
Taki obrót spraw w Głogowie powoduje, że Chrobry na tę chwilę wciąż pozostaje na miejscu barażowym, ale ma tyle samo punktów co pozycję wyżej Sandecja Nowy Sącz, która swoje spotkanie rozgrywa w niedzielę z Pogonią Siedlce. GKS natomiast spokojnie pozostaje w środku ligowej tabeli.