Edi Andradina dla Ekstraklasa.net: Zostałem uderzony w twarz
Edi Andradina ma już 38 lat na karku, ale ciągle nie myśli o piłkarskiej emeryturze i z wielkim powodzeniem występuje na boiskach Ekstraklasy, gdzie imponuje wysoką formą. W niedzielę świętował z Pogonią zwycięstwo nad Widzewem i jego detronizację z fotelu lidera.
- Zagraliśmy bardzo konsekwentnie, zwłaszcza w obronie. Znaliśmy słabe punkty Widzewa i całą tą wiedzę wykorzystaliśmy na boisku - powiedział Brazylijczyk w rozmowie z Ekstraklasa.net.
W ostatnich tygodniach szeregi Pogoni nawiedziła plaga kontuzji w ataku. We wczorajszym spotkaniu na placu gry nie przebywał żaden nominalny napastnik. - Mimo to potrafiliśmy przetrzymać piłkę w polu karnym przeciwnika i stworzyć wiele sytuacji strzeleckich. Szczególnie świetnie funkcjonowała kontra - uważa Edi.
- Ogólnie rzecz biorąc zagraliśmy dobre spotkanie. Teraz czas na krótko odpoczynek i rozpoczynamy przygotowania do meczu z Legią - dodajce.
Edi został również poproszony o skomentowanie sytuacji z 68. minuty, kiedy upadł na murawę po wątpliwym przewinieniu Adama Banasiaka. Dla oprawcy oznaczało to drugą żółtą kartkę, a konsekwencji czerwoną. - Na pewno podczas ataku w piłkę otrzymałem cios w twarz. Czy był to faul? Ciężko powiedzieć. Sędzia ocenił to jak ocenił. Na pewno widział to lepiej ode mnie.
WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net