Teodorczyk przejdzie testy medyczne w Dynamie Kijów
To najprawdopodobniej kolejne okienko, w którym Lech zarobi krocie na sprzedaży jednej ze swoich gwiazd. Oficjalna strona klubu potwierdziła bowiem, że Łukasz Teodorczyk przejdzie testy medyczne w Dynamie Kijów.
Latem mówiło się o transferze Teodorczyka do RB Lipsk albo Genoi. Za każdym razem coś jednak stawało na przeszkodzie w przenosinach napastnika do innego klubu. Wydawało się zatem, że "Teo" pozostanie ostatecznie w Poznaniu. Jednak w ostatnim czasie do gry wkroczyło Dynamo Kijów, dla którego nie jest problemem wydanie na jednego zawodnika pieniędzy, jakie mogłyby stanowić budżet któregoś z mniej bogatych klubów Ekstraklasy. Ukraińcy mają wydać na Teodorczyka około 4 milionów euro - tak wynika z medialnych spekulacji, bo przecież nikt tej kwoty oficjalnie nie potwierdzi. Sam zawodnik też nie ma co narzekać. W końcu u naszych wschodnich sąsiadów zarobi bardzo dobre pieniądze i spokojnie będzie miał z czego odłożyć na emeryturę.
Teodorczyk w tamtym sezonie był najlepszym strzelcem Lecha. W lidze zdobył dwadzieścia goli. W aktualnym zanotował trzy trafienia w sześciu ligowych potyczkach. Łącznie 32 bramki w 80 spotkaniach w Ekstraklasie. Można się zatem gdzieś tam zastanawiać, czy wydawanie na "Teo" 4 milionów euro nie podchodzi pod przepłacenie, ale z drugiej strony zawodnik jest ponoć wart tyle, ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Jak widać, Dynamo było gotowe wyłożyć takie pieniądze, a w Poznaniu mogą się cieszyć, że w tym sezonie zarobią dobrze pomimo wtopy w europejskich pucharach. Choć część pieniędzy pewnie zostanie przeznaczona na następce "Teo".
- Nie ukrywaliśmy, że jeśli pojawi się dobra oferta zarówno dla klubu jak i zawodnika, to nie będziemy robili przeszkód w zmianie barw klubowych. Mamy wytypowanych następców Teo i jeszcze w tym okienku transferowym będziemy chcieli podpisać kontrakt z nowym napastnikiem - stwierdził Piotr Rutkowski.
Źródło: Lech Poznań