Dwóch chętnych na przejęcie Arki Gdynia. To menedżer Jarosław Kołakowski i Rafał Murawski
Nie jest tajemnicą, że Arce Gdynia grozi upadłość. Od bankructwa może ją wybawić inwestor, który wykupiłby klub od Dominika Midaka. Do właściciela Arki zgłosiło się już dwóch chętnych to: menedżer Jarosław Kołakowski oraz Rafał Murawski.
Rafał Murawski od pięciu lat jest współwłaścicielem piłkarskiej Arki. Posiada udziały w spółkach, które kontrolują 25 procent klubu (Football Club - 20 proc. i Ejsmond Club Sp. z o.o. - 5 proc.). Były reprezentant Polski zasiada też w radzie nadzorczej Arki. Pozostałe udziały (75 proc.) kontroluje Dominik Midak. - Potwierdzam swoje zainteresowanie odkupieniem akcji SSA Arka Gdynia od Pana Midaka. Nie chcę być biernym obserwatorem wydarzeń i mając na uwadze ryzyko wynikające z sytuacji w jakiej obecnie znajduje się spółka, chcę spróbować uratować Arkę przed bankructwem. Do tego niezbędna będzie solidarność kibiców oraz lokalnej społeczności biznesowej. Stan finansów spółki na dziś jest dramatyczny i próba wyprowadzenia klubu na prostą byłaby planem długoterminowym i w oparciu o współpracę wielu środowisk - przyznał Rafał Murawski w oświadczeniu opublikowanym przez Ejsmond Club.
Midak nie ma jednak zamiaru sprzedawać swoich udziałów Murawskiemu. Odkupić może je Jarosław Kołakowski. To właśnie firma piłkarskiego menedżera otrzymała od Midaka wyłączność na negocjacje w sprawie przejęcia pakietu większościowego. Kołakowski od lat współpracuje choćby z Kamilem Glikiem. To jemu pomógł trafić z Torino do Monaco, a wcześniej z Piasta Gliwice do Torino właśnie. W przeszłości odpowiadał też za karierę Kamila Wilczka czy Cezarego Wilka.
Dziurę w budżecie Arki Gdynia szacuje się na koniec sezonu na 7 milionów złotych. Klub chcieli ratować lokalni biznesmeni z Romanem Walderem na czele. Do niedawna był on zainteresowany nabyciem akcji Arki, ale z powodu pandemii koronawirusa musiał zabezpieczać interesy swoich firm oraz zatrudnionych w nich osób.
Arka tylko do 7 maja ma czas, by wysłać do PZPN uzupełnienie wniosku licencyjnego. Musi też przedstawić prognozę budżetu na sezon 2020/21. Ejsmond Club sugeruje, że Arka będzie miała olbrzymie problemy z otrzymaniem licencji. - Audyt licencyjny zakończył się wnioskiem negatywnym, co skutkuje brakiem wydania licencji, o ile PZPN nie potraktuje sytuacji pobłażliwie, ze względu na zaistniałą pandemię. Licencję uratować może również sprzedaż akcji i okazanie oświadczenia o możliwości dofinansowania Arki - można przeczytać w oświadczeniu spółki.
Najważniejsze transfery Kołakowski Football Managment:
11 mln euro - Kamil Glik z Torino do AS Monaco
3,8 mln euro - Szymon Żurkowski z Górnika Zabrze do Fiorentiny
źródło: Ejsmond Club
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy