menu

Dwa oblicza GieKSy w sparingu z Kolejarzem

2 lipca 2011, 19:24 | Piotr Szymański

W drugim sobotnim sparingu, GKS Katowice pokonał kolejnego rywala. Najpierw na bocznym boisku przy Bukowej poległo Zagłębie Sosnowiec (1:3), a po południu Kolejarz Stróże (2:4). Mimo, że do przerwy to goście prowadzili dwiema bramkami.

GKS strzelił Kolejarzowi cztery bramki w drugiej połowie
GKS strzelił Kolejarzowi cztery bramki w drugiej połowie
fot. Piotr Szymański

Sparingi - śledź wyniki wszystkich meczów przygotowawczych

Drugi poważny sparing GieKSy pod wodzą Rafała Góraka wzbudził spore zainteresowanie wśród kibiców, których na trybunach zasiadło blisko 1000. Stawka spotkania dała się we znaki zawodnikom przebywających na testach w GKS-ie, bowiem od pierwszego gwizdka sprawiali wrażenie przestraszonych i stremowanych.

Takich problemów nie mieli goście ze Stróży. Już w 2. minucie po indywidualnej akcji Macieja Kowalczyka, piłkę do siatki wpakował Konrad Cebula. Asystę w tej sytuacji zanotował wypożyczony z Górnika Zabrze, Mateusz Kantor. Ogromne problemy na lewej stronie defensywy miał nietypowo ustawiony Bartłomiej Chwalibogowski, na co dzień skrajny, ofensywny pomocnik. Po raz kolejny szybko wykorzystał to Kolejarz. W roli głównej ponownie wystąpił Kowalczyk, który doszedł do piłki zagranej za plecy obrońców, a następnie wycofał ją do Marcina Stefanika, który na wślizgu pokonał Misztala. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od słupka.

W kolejnych minutach tempo wyraźnie spadło. GKS starał się dłużej przytrzymać piłkę, ale za każdym razem podopieczni trenera Góraka tracili ją przed polem karnym Kolejarza. Goście wyprowadzali błyskawiczne kontry, w czym bryluje zwłaszcza testowany Kane. Świetne zawody na środku defensywy rozgrywał Cheikh Niane, którego łupem padała większość górnych piłek.

W 39. minucie w dość kontrowersyjnych okolicznościach sędzia podyktował jedenastkę za faul na Danielu Ferudze. Do piłki podszedł sam poszkodowany, którego strzał z łatwością wyczuł Marcin Zarychta. Bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, lecz jakimś cudem Feruga z 10 metrów przeniósł futbolówkę nad bramką. - Pudło Ferugi to kara. Ten kto jest faulowany nie powinien strzelać rzutu karnego - ocenił po meczu szkoleniowiec gospodarzy.

W drugiej połowie nastąpiło sporo zmian w obu ekipach. Miały one zbawienny wpływ na postawę GieKSy, bowiem zawodnicy wprowadzeni przez trenera Przemysława Cecherza, nawet w połowie nie prezentowali takiego poziomu, co ci występujący w pierwszej odsłonie. Tak więc GKS kontrolował grę i spokojnie utrzymywał się przy piłce.

W 57. minucie rozpoczął się występ jednego aktora - Dominika Kruczka. Pomocnik występujący w poprzednim sezonie w GKS-ie Tychy popisał się fantastycznym strzałem niemal z 30 metrów! Bramkarz Kolejarza nie miał nic do powiedzenia. Kilkanaście minut później był już remis, a do wyrównania doprowadził nie kto inny, jak Kruczek. Tym razem z łatwością minął obrońcę tuż przed polem karnym i uderzył techniczne w długi róg.

Koncert 20-latka urodzonego w Moenchengladbach trwał w najlepsze. W 76. minucie z jego uderzeniem poradził sobie Łukasz Lisak, ale wobec dobitki Bartosza Sobotki był już bezradny. GKS z nawiązką odrobił straty z pierwszej połowy, a Kolejarz praktycznie nie opuszczał własnej połowy. Kapitalną drugą część katowiczan podsumował kilka minut przed końcem Mateusz Zachara, który płaskim strzałem zdobył ostatnią bramkę w tym emocjonującym meczu.

- To jest niedopuszczalne żeby tracić tak bramki w pierwszej połowie. Z drugiej strony cieszy, że gdy zespół przegrywa dwiema bramki, jest w stanie się podnieść i odrobić z nawiązką straty. Drużyna stanęła na nogi i odniosła zwycięstwo. Już do pierwszego meczu ligowego z Termalicą żartów nie będzie - podsumował występ swoich podopiecznych Rafał Górak.

Co można powiedzieć o zawodnikach testowanych przez GieKSę? Dominik Kruczek niemal prosto z szatni udał się do gabinetu prezesa, gdzie podpisał kontrakt. Zawiódł na całej linii Pavol Poliacek, który miał być drugim Robertem Jeżem. Słowak grał przecież w barwach MSK Żylinia w fazie grupowej Ligi Mistrzów przeciwko m.in. Chelsea Londyn. Poliacek grał do 70. minuty i wyróżniał się głównie tym, że był niemiłosiernie poniewierany w środku pola. Słowak był kompletnie nieprzygotowany fizycznie, ale widać było, że jest zaawansowany technicznie. Mieszane uczucia wzbudził z kolei Omar El-Zein, który stworzył kilka groźnych sytuacji, ale raził nieskutecznością. - El-Zein jest efektowny, ale czy efektywny? Trzeba jeszcze zobaczyć. Mam godzinę by się zastanowić - skomentował w swoim stylu Górak.

Libańczyk z niemieckim paszportem znalazł jednak uznanie w oczach trenera, który zgodnie z zapowiedzią ogłosił kadrę, która wyjedzie na zgrupowanie na Węgry. Znaleźli się w niej:

Bramkarze: Jacek Gorczyca, Witold Sabela, Maciej Wierzbicki.
Obrońcy: Michal Farkas, Jacek Kowalczyk, Adrian Napierała, Mateusz Kamiński, Tomasz Rzepka, Damian Kaciczak, Mateusz Niechciał.
Pomocnicy: Piotr Plewnia, Kamil Cholerzyński, Arkadiusz Ryś, Tomasz Hołota, Bartłomiej Chwalibogowski, Grzegorz Goncerz, Daniel Feruga, Jan Beliancin, Dominik Kruczek, Bartosz Sobotka.
Napastnicy: Omar El-Zein, Przemysław Pitry, Mateusz Zachara

W kadrze wolne zostało jedno miejsce, które może zająć Rafał Sadowski. Aktualnie trwają rozmowy z sprawie transferu definitywnego pomocnika do GieKSy.

GKS Katowice 4:2 Kolejarz Stróże - czytaj zapis relacji NA ŻYWO ze spotkania

Bramki:
0:1 - Konrad Cebula (2.)
0:2 - Marcin Stefanik (8.)
1:2 - Dominik Kruczek (57.)
2:2 - Dominik Kruczek (71.)
3:2 - Bartosz Sobotka (76.)
4:2 - Mateusz Zachara (86.)

W 38. minucie Daniel Feruga nie wykorzystał rzutu karnego.

GKS Katowice: Rafał Misztal - Michal Farkas, Tomasz Rzepka, Jacek Kowalczyk, Bartłomiej Chwalibogowski - Bartłomiej Rucki, Kamil Cholerzyński, Grzegorz Goncerz, Pavol Poliacek - Daniel Feruga, Omar El-Zein.
Od początku drugiej połowy zagrali: Witold Sabela, Tomasz Owczarek, Damian Kaciczak, Dominik Kruczek, Bartosz Sobotka, Mateusz Zachara, Karol Mojecki.
W drugiej połowie weszli także: Przemysław Pitry, Arkadiusz Kowalczyk, Daniel Feruga, Bartłomiej Chwalibogowski.

Kolejarz Stróże: Marcin Zarychta - Adrian Basta, Marcin Kalkowski, Cheikh Niane, Dariusz Walęciak, Mateusz Kanotor, Dariusz Zawadzki, Marcin Stefanik, Konrad Cebula - Kane, Maciej Kowalczyk.
Od początku drugiej połowy zagrali: Łukasz Lisak, Paweł Szczepanik, Michał Oświęcimka, George Enow, Brain Obem, Mariusz Mężyk i Tomasz Ciećko.


Polecamy