Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk: Nie pomogłem, a przeszkadzałem. Przeze mnie przegraliśmy
Dusan Kuciak wiele razy ratował Lechię Gdańsk. We Wrocławiu, jak przyznał trener Piotr Nowak, bramkarz biało-zielonych nie miał swojego dnia. Dwa błędy Kuciaka zadecydowały o porażce ze Śląskiem 2:3.
- Tym razem nie pomogłem drużynie, a można powiedzieć, że przeszkadzałem - mówił po meczu Kuciak. - Nie ma co ukrywać, że druga i trzecia bramka dla Śląska to moja wina. Nie ma co szukać wymówek. Nie będę z tego robił tragedii, może taki mecz był mi potrzebny, żeby trochę zejść na ziemię i koncentrować się tylko na sobie. W pierwszej połowie zdecydowanie przeważał Śląsk, a w drugiej to my przejęliśmy inicjatywę. W pierwszej połowie nasza gra nie wyglądała tak jak powinna, nie zagraliśmy na tyle, na ile nas stać i słowa trenera oraz nasze w przerwie poskutkowały, że zaczęliśmy grać lepiej. Do straty trzeciego gola to my byliśmy lepszym zespołem po przerwie. Ta trzecia bramka zadecydowała o tym, że przegraliśmy mecz. I powtarzam, że przez moje błędy.
Lechia słabo zagrała w pierwszej połowie, popełniała sporo błędów, nie potrafiła poradzić sobie z przewagą Śląska.
- Nie tyle, że zagraliśmy słabo, co pierwsza bramka zmieniało to wszystko, co chcieliśmy robić i jaki mieliśmy na to spotkanie - przyznaje Dusan. - Stały fragment gry i po nim straciliśmy bramkę. Potem graliśmy fajnie, ale najpierw stracona druga, a potem trzecia bramka sprawiły, że straciliśmy pewność siebie, że damy radę we Wrocławiu. Po przerwie odrobiliśmy straty i wtedy przyszła trzecia bramka, tak jak wcześniej druga. Nie zgodzę się, że zagraliśmy słaby mecz, bo to nie jest prawda. Tak samo jak z Cracovią, wtedy też nie zagraliśmy słabo, tylko nie kończyliśmy akcji pod bramką rywala. We Wrocławiu z kolei o porażce zadecydowały moje indywidualne błędy.
Z Lechii odeszło kilku piłkarzy, doszła kontuzja Lukasa Haraslina, mówi się dużo o problemach w klubie. Czy takie sytuacje mogą mieć wpływ na zespół przed meczem?
- Koncentruję się na sobie i nie szukam alibi. Jakbyśmy chcieli koniecznie znaleźć coś na usprawiedliwienie, to możemy o tym godzinę rozmawiać. Zagrałem słaby mecz i przeze mnie przegraliśmy ze Śląskiem - zakończył Kuciak.
James Rodriguez zadomowił się w nowym klubie. "Bayern jest równie wielkim klubem co Real, o ile nie większym"
Press Focus / x-news