Dudka: Lepiej się gra, gdy przychodzą kibice
Wisła Kraków odniosła czwarte ligowe zwycięstwo w obecnym sezonie, pokonując na własnym boisku GKS Bełchatów. Piątkowe spotkanie było także pierwszym po zakończeniu bojkotu przez kibiców "Białej Gwiazdy". – Atmosfera ma wpływ na wyniki, bo gra się też dla kibiców – twierdzi Dariusz Dudka.
Wisła stosunkowo szybko objęła prowadzenie i zdominowała przeciwnika, lecz musiała martwić się o zwycięstwo do ostatnich sekund meczu. W drugiej części spotkania z boiska wyleciał bowiem Alan Uryga. Dla Dariusza Dudki gra w osłabieniu nie stanowiła przeszkody w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. – Mieliśmy cały mecz pod kontrolą, nawet, gdy zszedł Alan (Uryga - przyp. red.) Bełchatów nie stworzył żadnego zagrożenia pod bramką. To już drugi mecz bez straconego gola i wszystko idzie w dobrym kierunku. W pierwszej połowie mogliśmy pokusić się o lepszy wynik i grać spokojniej w drugiej – mówił.
Krakowianie przystąpili do meczu z GKS-em Bełchatów jako sąsiedzi "Brunatnych" w ligowej tabeli. Zwycięstwo oznacza, że "Biała Gwiazda" jest jedynym niepokonanym zespołem w lidze oprócz Górnika Zabrze. – Wydaje mi się, że Bełchatów to groźny zespół, ale chyba najciężej grało nam się w Poznaniu – przyznał Dudka w odpowiedzi na sugestie, że goście mogli być najlepszym zespołem, z którym przyszło się wiślakom zmierzyć do tej pory.
Spotkanie przyciągnęło na trybuny rekordową jeśli chodzi o ten sezon widownię - po zakończeniu bojkotu kibice Wisły stawili się na stadionie w liczbie niemal siedemnastu tysięcy. – Atmosfera też ma jakiś wpływ, bo gra się dla kibiców i gra się lepiej, kiedy przychodzą. Od kilku spotkań gramy dobrze w piłkę i to nas cieszy – kontynuował wiślak. Tuż po przerwie na mecze kadry i jeszcze przed arcyważnymi potyczkami z Legią i Cracovią podopiecznych Franciszka Smudy czeka pojedynek z czerwoną latarnią ligi - Zawiszą Bydgoszcz. – Będzie ciężko, bo przerwa reprezentacyjna jest zawsze wielką niewiadomą. Wiadomo, że jeżeli większość z nas zostaje klubie, to jest w porządku, bo trenujemy razem. Myślę, że wyglądamy dobrze i będziemy to kontynuowali, a z Zawiszą postaramy się o dobry wynik – obiecał Dudka. Wisła będzie musiała poradzić sobie bez swojego kapitana - Arkadiusz Głowacki zobaczył dzisiaj czwartą żółtą kartkę i w Bydgoszczy na pewno nie zagra. – Mamy przed sobą ważne mecze i lepiej, żeby Arek (Głowacki - przyp. red.) nie grał z Zawiszą, a zagrał z Legią i później z Cracovią – stwierdził.