Dublety "Lewego" i Muellera w Der Klassiker! Bayern triumfuje! BVB na kolanach! [ZDJĘCIA, GOLE]
Piłkarze Bayernu Monachium odnieśli efektowne zwycięstwo nad Borussią Dortmund w meczu określanym przez Niemców jako Der Klassiker. W spotkaniu 8. kolejki Bundesligi Bawarczycy rozbili ekipę Thomasa Tuchela 5:1, a kolejne gole dla FCB zdobył Robert Lewandowski. W bieżących rozgrywkach ligi niemieckiej Polak ma już na koncie 12 trafień w 7 meczach.
Testujemy: Mazda 6 kontra Volkswagen Passat
Niemiecki klasyk nie zawiódł, ale lekko mogła rozczarować dyspozycja sędziego Marco Fritza, który już czwartej minucie podjął kontrowersyjną decyzję, która mogła zaważyć na przebiegu całego spotkania. Wychodzącego na czystą pozycję Pierre'a-Emericka Aubameyanga sfaulował David Alaba. Austriak za to zagranie otrzymał „tylko” żółtą kartkę. Obie strony nie miały zamiaru „badać się” – od razu nastawiły się na zdominowanie środka pola. W miarę upływu czasu przewaga rosła, jednak seria dośrodkowań nie znajdywała adresata. Borussia próbowała się „odgryzać”. Z podobnym skutkiem.
Sygnał ostrzegawczy dla gości miał miejsce w 24. minucie. Indywidualną akcją na lewym skrzydle przeprowadził Douglas Costa. Bez trudu ograł Sokratisa i uderzeniem z ostrego kąta chciał zaskoczyć Romana Bürki'ego. Bramkarz BVB najpierw udanie sparował piłkę, a przy dośrodkowaniu Brazylijczyka piłka wyślizgnęła mu się z rękawic i poleciała za plecy. Tam z asekuracją zdążył Łukasz Piszczek uprzedzając Thomasa Müllera oraz Roberta Lewandowskiego. Piłkarze Thomasa Tuchela zbagatelizowali czerwone światełko i 120 sekund później stracili pierwszego gola. Grająca w mocno eksperymentalnym zestawieniu obrona (Sokratis, Bender, Hummels, Piszczek) popełniła błąd przy „łapaniu” Müllera na spalonego. Ten ograł przed polem karnym wychodzącego z bramki Bürki'ego, po czym skierował piłkę do siatki. Gospodarze chcieli pójść za ciosem i po 34 minutach prowadzili dwiema bramkami. Thomas Müller pewnie wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za faul Henrika Mkhitaryana na Thiago Alcantarze. Część bawarskich fanów zaczęła świętowanie gdy po chwili bramkę kontaktową zdobył Pierre-Emerick Aubameyang wykorzystując podanie Gonzalo Castro.
Tuż po zmianie stron dał o sobie znać Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski przyjął kilkudziesięciometrowe podanie Jerome'a Boatenga i po wymanewrowaniu bramkarza posłał piłkę do siatki. Bayern poczuł krew i chciał dobić słaniającego się rywala. Mario Götze w sobie znany sposób przestrzelił z kilku metrów. Nie wyszło jemu, to znowu sprawę w swoją nogę wziął „Lewy”. Piłka posłana w jego stronę z prawej flanki (asysta Mario Götze) na 12. metr to pewna bramka. Lewandowski uderzył „pasówką” w stronę prawego słupka – Bürkiemu nie pozostało nic innego jak wyciągać piłkę z siatki. Borussia, mimo że przegrywała trzema bramkami, tworzyła jednak sytuacje, po których mogła cieszyć się z bramki. Momentami Manuel Neuer dwoił się i troił broniąc strzały Henrika Mkhitaryana czy rezerwowego Adnana Januzaja z rzutu wolnego. Dzieła zniszczenia dopełnił Mario Götze uderzeniem z linii pola karnego tuż przy lewym słupku. Chociaż wynik spotkania był praktycznie przesądzony po niespełna godzinie, to obie „jedenastki” stworzyły widowisko na najwyższym poziomie. Godne hitu nie tylko kolejki, ale też Bundesligi.
Skrót meczu Bayern Monachium - Borussia Dortmund