menu

Drużyna bez planu i charakteru, ale za to z trzema punktami. Brazylia wygrywa po golach w doliczonym czasie

22 czerwca 2018, 15:54 | DW

Tak słabego początku mundialu reprezentacja Brazylii już nie pamięta. Mimo to, notuje zwycięstwo nad Kostaryką, a zawodnicy mogą odetchnąć z ulgą. Przez niemal całe spotkanie z Kostaryką pięciokrotni mistrzowie świata prowadzili grę, ale udokumentowali przewagę golem dopiero w 91. minucie spotkania. Neymar po raz kolejny zawiódł fanów - zawodnik PSG wdawał się w niepotrzebne dryblingi, dyskutował z arbitrem i był kompletnie nieskuteczny. Na bohatera Brazylijczyków wyrasta Philippe Coutinho, który zdobył kolejną bramkę.


fot. EASTNEWS

Naszpikowana gwiazdami drużyna Brazylii nie potrafiła sprostać murom Keylora Navasa i spółki, choć próbowała od samego początku spotkania. Już w 4. minucie bardzo mocny strzał oddał Philippe Coutinho. Zawodnik Barcelony przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.

Po niecałym kwadransie gry prowadzić mogła Kostaryka! Piłka trafia w pole karne do wbiegającego Celso Borgesa, który uderza mocno z pierwszej piłki i minimalnie pudłuje. To była zdecydowanie najlepsza okazja ekipy z Ameryki Środkowej. Trzeba przyznać, że choć Brazylia pewnie wymieniałą podania, miałą spore problemy z tworzeniem sytuacji. Canarinhos wyglądali tak, jakby na mecz z Kostaryką wyszli bez żadnego planu taktycznego.

Piłka wylądowała w bramce w 27. minucie. Gabriel Jesus przyjął piłkę prawą nogą i wolejem umieścił piłkę w siatce Keylora Navasa, jednak sędzia nie uznał tego trafienia. Słuszna decyzja arbitra, napastnik Manchesteru City był na pozycji spalonej. Po minucie Navas uratował swoją kadrę od utraty bramki. Neymar nie wykorzystał świetnej pozycji i komfortu.

Lepsze wrażenie sprawiała Brazylia, która potrafiła zdominować Kostarykę i zamknąć rywali na ich połowie. Nie potrafili jednak przekuć swojej dominacji w przewagę bramkową. Na to mieli drugie 45 minut, których również nie wykorzystali. W 49. minucie Keylor Navas z trudem obronił sytuacyjny strzał Neymara z kilku metrów. Po chwili Fagner uderzył w poprzeczkę.

Koncert niewykorzystanych szans zanotował Neymar, który w drugiej połowie zmarnował dwie dobre okazje, a po chwili miał już na koncie trzecią. Zawodnik PSG uderzył z pierwszej piłki z dosłownie kilku metrów, mimo to jakimś cudem jego strzał nad bramką przeniósł Keylor Navas. Gwiazdor w 72. minucie odzyskał piłkę przed polem karnym rywala i bez żadnego zawodnika na plecach uderzył obok bramki.

W 78. minucie arbiter podyktował rzut karny, ale po chwili skorzystał z VAR. Bjorn Kuipers zauważył, że Neymar dodał sporo od siebie w starciu z obrońcą, więc zmienił swoją decyzję. Bohaterem Brazylijczyków stał się Coutinho. Piłka ląduje w polu karnym pod samą bramką, gdzie dopada do niej zawodnik Barcelony. Ten uderza z całej siły i pokonuje bramkarza, ratując swoją drużynę. W ostatniej akcji meczu Neymar przełamał niemoc i dobił piłkę do pustej bramki po podaniu Fernandinho.


Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Philippe Coutinho

MŚ 2018 w GOL24


Więcej o MŚ 2018 - newsy, wyniki, terminarze, tabele

Skąd pochodzą reprezentanci Polski na mundial?

Magazyn Sportowy24 - Komentarz po meczu z Senegalem


Polecamy