menu

Drugoligowy szlagier w Suwałkach dla Stali Stalowa Wola

5 października 2013, 20:17 | Wojciech Raplis

W meczu 11. kolejki II ligi grupy wschodniej liderujące Wigry Suwałki zmierzyły się ze Stalą Stalowa Wola, drugim zespołem w tabeli. Spotkanie z gatunku "o sześć punktów" zakończyło się zwycięstwem gości 2:0.

Stal Stalowa Wola wygrał szlagier w Suwałkach
Stal Stalowa Wola wygrał szlagier w Suwałkach
fot. Krystyna Pączkowska/WKS Śląsk Wrocław

W ekipie z Suwałk zabrakło kilku kluczowych piłkarzy: Valentina Jeriomenki czy Kamila Lauryna. Wszyscy ważni zawodnicy Stalówki byli z kolei do dyspozycji trenera Pawła Wtorka.

Na trybunach mimo nienajcieplejszego wieczoru, pojawiło się sporo kibiców. Ze Stalowej Woli przyjechało ich około 200. Mecz rozpoczął się od spokojnej gry obu ekip. Nikt nie chciał ryzykować. Priorytetem było niedopuszczenie przeciwnika pod własne pole karne. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, jednak atak pozycyjny w tym spotkaniu nie był ich domeną. Często gubili piłkę w środku pola, podania były niedokładne. Jeden taki błąd kosztował suwalczan bardzo dużo. W 18 minucie po odbiorze piłki Wojciech Reiman strzelił z 30 metrów. Futbolówka zdjęła pajęczynę z bramki Salika ocierając się jeszcze o poprzeczkę.

Wigry nie zdążyły się podnieść po straconym golu, a kolejną piękną akcję przeprowadził inny z gości Damian Łanucha. Strzelił przy samym słupku, piłka jeszcze skozłowala tuż przed bramkarzem i wpadła do siatki. Mimo dobrego strzału Karol Salik był ewidentnie spóźniony z interwencją co jeszcze bardziej utrudniło zadanie. Od momentu strzelonej drugiej bramki goście coraz częściej próbowali strzałów z dystansu. Kolejne próby jednak nie były już tak udane. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, jednak bez większego skutku.

Po przerwie trener Wigier Donatas Vencevicius przeprowadził dwie zmiany. Jak się później okazało, żadna z nich nie była trafna. Piłkarze ze Stalowej Woli oddali środek pola, skutecznie przesuwając się w obronie i nie dopuszczając rywali pod własne pole karne. Tomasz Wietecha długimi fragmentami spotkania był bezrobotny. W dużej mierze przyczyniali się do tego piłkarze Wigier. Grali bardzo nerwowo. W poprzednich spotkaniach imponowali właśnie opanowaniem i bardzo dokładnym podaniem do partnera. Suwalczanie z biegiem czasu angażowali do akcji ofensywnych co raz to więcej piłkarzy a Stal starała się wyprowadzać kontry, które w większości przypadków kończyły się dość szybko.

W meczu na szczycie suwalski zespół nie sprostał oczekiwaniom kibiców i poległ tracąc zarazem fotel lidera wschodniej II ligi. Goście z podniesionym czołem mogą wracać do domu mając w świadomości 1. miejsce w tabeli.

Wigry Suwałki - Stal Stalowa Wola 0:2 (0:2)

Bramki:
0:1 - Wojciech Reiman 18'
0:2 - Damian Łanucha 22'

Wigry: Karol Salik , Artur Bogusz , Kamil Wenger , Aleksandar Atanacković , Dawid Makaradze (62' Tomasz Tuttas), Yury Mamaev (46' Adrian Karankiewicz), Nelson Becerra (45' Sebastian Radzio), Marcin Tarnowski , Bartosz Widejko , Karol Drągowski , Piotr Karłowicz (65' Mateusz Romachów)

Stal: Tomasz Wietecha , Michał Czarny , Wojciech Reiman , Mateusz Kantor , Damian Łanucha , Adrian Bartkiewicz , Patryk Tur (74' Dawid Komada), Mateusz Argasiński , Tomasz Płonka (79' Wojciech Fabianowski), Radosław Mikołajczak (80' Sylwester Sikorski), Michał Bogacz

Sędziowie: Marcin Muszyński - główny, Piotr Binczyk, Maciej Majewski, Błażej Pietrzak - techniczny


Polecamy