menu

Droga Wisły do Europy wiedzie przez Warszawę

29 kwietnia 2017, 08:50 | Bartosz Karcz

Ekstraklasa piłkarska. Rusza faza finałowa rozgrywek. Już na początek rywalizacji w grupie mistrzowskiej starcie odwiecznych rywali - w Warszawie Legia podejmie krakowską Wisłę.

Piłkarze Wisły ostatnio grali na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 12 marca. Ulegli wtedy Legii 0:1
Piłkarze Wisły ostatnio grali na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 12 marca. Ulegli wtedy Legii 0:1
fot. Fot. Bartek Syta

- Dla każdego zawodnika, każdego klubu w Polsce, spotkania z takimi drużynami jak Lech, Legia i jeszcze kilka innych to są wydarzenia. Dla nas w tej kwestii nic się nie zmienia i na pewno jest to dla nas mecz bardzo prestiżowy - mówi kapitan Wisły Kraków Arkadiusz Głowacki przed niedzielnym spotkaniem z Legią w Warszawie (początek o godz. 18).

Trudno się dziwić takiemu podejściu Głowackiego. Mecze Legii z Wisłą zawsze elektryzują kibiców nie tylko w Warszawie i Krakowie. Nie inaczej będzie tym razem. Tym bardziej że czeka nas pierwsze starcie w rundzie finałowej, a obie drużyny mają wysokie aspiracje. Legia chce obronić mistrzowski tytuł, Wisła ma ochotę poważnie włączyć się do walki o europejskie puchary.

- Wchodzimy w decydującą fazę sezonu i ani my, ani Legia nie możemy sobie pozwolić na komfort porażki. Czeka nas intensywne, ciekawe spotkanie - zapowiada trener Wisły Kiko Ramirez. Dla niego potyczka z Legią, a także kolejna z Lechią da odpowiedź na pytanie, czy marzenia o Europie znajdą potwierdzenie w boiskowej rzeczywistości.

- Oczywiście wszystkie mecze będą decydujące, ale te dwa najbliższe rzeczywiście jawią się jako najważniejsze z nich - przyznaje Hiszpan.

Wszystko wskazuje na to, że do Warszawy Wisła pojedzie w najsilniejszym składzie. - Jeśli chodzi o zdrowie zawodników, to zmagamy się z typowymi urazami, jakie pojawiają się w każdym tygodniu, ale musimy poczekać do soboty, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy kogoś w Warszawie może nam zabraknąć - tłumaczy ostrożnie Ramirez.

Na pewno jednak nie będzie w zespole „Białej Gwiazdy” absencji spowodowanych kartkami. Trener podkreśla również, że wiślacy wyciągnęli wnioski z poprzedniej wizyty przy ul. Łazienkowskiej. W marcu Wisła przegrała tam 0:1, tracąc bramkę już na samym początku. Teraz ma to być faza meczu, na którą krakowianie zwrócą szczególną uwagę.

- Nie ma co ukrywać, że Legia ma bardzo intensywne początki swoich meczów - przyznaje Ramirez. - Dysponuje dużą jakością w zespole. Dlatego trzeba przetrwać ten początek. Ważnym elementem spotkania będzie to, jak poradzimy sobie właśnie w tej jego fazie.

Hiszpan podkreśla również, że stawia na kolektyw. Ostatnio trener Legii Jacek Magiera stwierdził, że w rundzie finałowej decydować będzie „wybitność”. Szkoleniowiec z Warszawy miał na myśli indywidualności, jakie ma w swoim zespole. Ramirez zapytany o to, czy on również tak uważa, tłumaczy: - My stawiamy przede wszystkim na kolektyw. Gramy wszyscy razem, ale na poziomie indywidualnym też mamy wartościowych zawodników.

W Legii na początku tygodnia z kontuzją zmagał się Miroslav Radović. Od środy Serb zaczął jednak normalne treningi i powinien zagrać w niedzielę. Pewny występu nie może natomiast być Michał Kucharczyk, który dopiero wczoraj wrócił do zajęć.

Przypuszczalny skład Wisły: Załuska - Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Mączyński, Llonch - Brlek, Stilić, Małecki - Brożek.

Pod Ostrzałem GOL24


[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/05515b9c-bbe8-ce48-c5db-a96469a113e3,266b5421-aea0-ef67-a5d3-8bfdd7d16fd0,embed.html[/wideo_iframe]
WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf


Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce