menu

Dominik Furman po remisie ze Śląskiem Wrocław: Nie jesteśmy szczęśliwi

17 maja 2015, 23:28 | Damian Orłowicz

- Patrząc przez pryzmat czerwonej kartki można byłoby się cieszyć z wyniku, ale my jesteśmy Legią Warszawa. Mieliśmy szansę wskoczyć na fotel lidera i na pewno nie jesteśmy szczęśliwi z rezultatu, bo przed meczem znaliśmy wynik Lecha Poznań – powiedział Dominik Furman, pomocnik Legii Warszawa.

W meczu poprzedzającym pojedynek Śląska Wrocław z Legią Warszawa, Lech Poznań uległ na własnym stadionie Jagiellonii Białystok. Była więc wyśmienita okazja, by powrócić na fotel lidera. Podopieczni Henninga Berga wyjechali z Wrocławia z jednym punktem, a przez ostatnie pół godziny grali w dziesiątkę, gdy sędzia Adam Lyczmański pokazał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę dla Tomasza Brzyskiego. – Patrząc przez pryzmat czerwonej kartki moglibyśmy się cieszyć z tego punktu, ale jesteśmy Legią Warszawa. Mieliśmy szansę wskoczyć na fotel lidera i na pewno nie jesteśmy szczęśliwi z rezultatu, bo przed meczem znaliśmy wynik Lecha Poznań. Do końca pozostało pięć kolejek i nieopuszczamy głów, bo za chwilę jest mecz z Jagiellonią Białystok, która wygrała w Poznaniu z Lechem – skomentował Dominik Furman.

Legia Warszawa nie rozpoczęła dobrze tego spotkania i dosyć szybko, bo w 6. minucie Śląsk Wrocław objął prowadzenie za sprawą Flavio Paixao. – Zaskoczyli nas tą bramką. Dobrze, że się otrząsnęliśmy po niej, co pokazaliśmy stwarzając sobie jeszcze okazje w pierwszej połowie – powiedział pomocnik warszawskiej Legii.

Wśród zawodników obu drużyn pojawiły się pretensje do sędziego Adama Lyczmańskiego. – Nie chcę oceniać pracy sędziego. To nie jest nasza rola. Niepotrzebnie złapałem żółtą kartkę. Inni dostali za dyskusję – odpowiedział krótko zawodnik mistrza Polski.

Teraz przed Legią Warszawa pojedynek z Jagiellonią Białystok, której wygraną z Lechem Poznań pokazała, że wśród drużyn walczących o mistrzostwo Polski nie można o niej zapominać. – Będzie to ciężki mecz. Po wygranej z Lechem Poznań poczuli, że są blisko celu. Gramy o trzy punkty. Później kolejny mecz na wyjeździe z Pogonią Szczecin, która też będzie chciała wygrać. Nie patrzymy z kim gramy, tylko o co gramy – zakończył Furman.

Więcej o LEGII WARSZAWA


Polecamy