menu

Dolcan zremioswał z KS Polkowice w meczu w ulewie

6 sierpnia 2011, 23:12 | Dawid Remiszewski

Mecz Dolcanu Ząbki z Górnikiem Polkowice zakończył się remisem 1:1. Bramkę dla gospodarzy zdobył niezawodny Maciej Tataj, dla Gónika Krzysztof Janus. Spotkaniu towarzyszyły opady ulewnego deszczu.

Polkowiczanie uratowali remis w Ząbkach
Polkowiczanie uratowali remis w Ząbkach
fot. Arkadiusz Ławrywianiec / Polskapresse

Dolcan Ząbki - KS Polkowice 1:1 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Pierwszą połowę rozpoczęli gospodarze i to oni przeważali przez całe 45 minut. Od początku meczu piłkarze Dolcanu postawili na atak i wysoki pressing. Na skrzydle szalał Łukasz Sierpina, który przed sezonem trafił do Ząbek właśnie z Górnika. Dobrze w ofensywie spisywali się także Świerblewski z Kosiorowskim, którzy wielokrotnie próbowali uderzeń z dystansu. Aktywny na środku był Maciej Tataj i już w 11. minucie po dograniu od Świerblewskiego napastnik Dolcanu oddał uderzenie, które trafiło w słupek. W 21. minucie kolejną groźną sytuację miał Świerblewski, ale zamiast strzelać próbował dograć do Tataj i obrona poradziła sobie z wybiciem piłki.

Górnik w pierwszej połowie praktycznie w ataku nie istniał. Jedyne zagrożenie polkowiczanie stwarzali bo uderzeniach z dystansu, które nie miały szans na powodzenie.

Drugą połowę odważniej rozpoczął Górnik, ale nie doszło do poważnego zagrożenia pod bramką strzeżonej przez Humerskiego. Po pierwszych „ospałych” minutach do głosu doszli ząbkowianie. W 65. minucie strzał głową oddał Tataj, ale świetnie interweniował Szymański. Cztery minuty później z rzutu rożnego wykonywanego przez Kosiorowskiego piłkę do bramki skierował, nazywany przez kibiców w Ząbkach „Król Maciej”. Po zdobytej bramce Dolcan grał jakby nieco odpuścił mecz, natomiast Górnik także nie pokazywał niczego specjalnego. Być może przestój spowodowany był nasiąkniętą murawą i mocno padającym deszczem. Siedem minut przed końcem spotkania w pole karne piłkę wrzucił jeden z piłkarzy Górnika. Uderzenie głową odbił Humerski, ale piłka trafiła do Janusa, który pewnie trafił obok bramkarza. Dalsza część spotkania to walka w środku pola, a spotkanie zakończyło się remisem.

Wynik mógł być inny, ale piłkarzom Dolcanu zabrakło skuteczności w pierwszej połowie, a do tego świetnie bronił Szymański. Po tym meczu zespół Roberta Podolińskiego jest wiceliderem rozgrywek, a Górnik zajmuję 13 miejsce, ale ma rozegrany jeden mecz mniej.

Za tydzień Dolcan u siebie zmierzy się z Kolejarzem Stróże, a polkowiczanie z Wartą Poznań.


Polecamy