Piłkarze Dolcanu po meczu z GKS-em Tychy (KOMENTARZE)
- Cieszymy się z szóstego miejsca, które mamy, ale odczuwamy również lekki niedosyt, bo mogliśmy zakończyć sezon przynajmniej w pierwszej czwórce. Za rok na pewno będzie lepiej. Ze swojej formy jestem natomiast zadowolony. Zdobyłem pięć bramek, dołożyłem bodaj dwie asysty, więc mogę być usatysfakcjonowany swoją grą - mówił po meczu z GKS-em Tychy piłkarz Dolcanu, Michał Bajdur.
fot. Tomasz J. Górski
Mateusz Kryczka
Długo czekałem na swoją szansę, ale w końcu wskoczyłem do bramki i mam nadzieję, że podobnie będzie w przyszłym sezonie. Co prawda obecne rozgrywki też zacząłem w pierwszym składzie, ale po drugiej kolejce pojawiły problemy zdrowotne i na kolejne mecze musiałem czekać do wiosny. Trochę szkoda, że nie udało mi się dzisiaj zachować czystego konta, ale rzuty karne to loteria. Wybrałem dany róg i poszedłem w ciemno, ale, niestety, rywal wykorzystał jedenastkę. Takie już jest życie.
Michał Bajdur:
Chcę strzelać jak najwięcej, a dzisiaj miałem jeszcze jedną sytuację, ale któryś z rywali poszedł na wślizgu i wybił piłkę. Po zdobyciu bramki chyba niepotrzebnie się cofnęliśmy, bo GKS był jak najbardziej do dobicia. Później zaczęliśmy jednak więcej rozgrywać, bardziej się otworzyliśmy i dzięki temu rywale mieli sytuację, a w następstwie rzut karny. Przez chwilę było nieciekawie, ale dość szybko strzeliliśmy drugą bramkę i skończyło się bardzo dobrze. Cieszymy się z szóstego miejsca, które mamy, ale odczuwamy również lekki niedosyt, bo mogliśmy zakończyć sezon przynajmniej w pierwszej czwórce. Za rok na pewno będzie lepiej. Ze swojej formy jestem natomiast zadowolony. Zdobyłem pięć bramek, dołożyłem bodaj dwie asysty, więc mogę być usatysfakcjonowany swoją grą. Wkrótce kończy się moje wypożyczenie, ale nie wiem, co będzie ze mną dalej i jakie kroki zostaną podjęte. Teraz czas na urlop, a później zobaczymy, co dalej.
Grzegorz Piesio
Cieszę się, że moje podanie doszło do Michała, ale czy było ono jakoś szczególnie ładne? Myślę, że normalne. Wydaje mi się, że GKS – jak na mecz o życie – zaprezentował się trochę za słabo. Z kolei my chcieliśmy wygrać ostatnie spotkanie u siebie, więc cieszymy się ze zwycięstwa i ostatecznie szóstego miejsca na zakończenie rozgrywek. Wydaje mi się, że możemy odczuwać delikatny niedosyt z powodu wyników, które notowaliśmy jesienią. Uzbierało nam się sporo remisów, więc może – jeżeli byśmy wtedy lepiej punktowali – to skończylibyśmy sezon na wyższej pozycji. Teraz nie ma jednak co gdybać – kończymy na szóstym miejscu i jesteśmy z tego zadowoleni.
Paweł Tarnowski
Wydaje mi się, że strzelanie przeze mnie jedenastek nie jest stałą tendencją. Grzesiek Piesio przestrzelił karnego w meczu z Chrobrym, w poprzednim spotkaniu był natomiast faulowany i nie czuł się na siłach, żeby uderzać, więc ja to zrobiłem. Dzisiaj z kolei nie spodziewałem się, że odda mi rzut karny, ale generalnie można powiedzieć, że jestem drugi w kolejce do strzelania.
Dobrze jest zakończyć sezon wygraną. Mieliśmy teraz udaną serię: w czterech ostatnich meczach odnieśliśmy trzy wygrane i zanotowaliśmy jeden remis. Można powiedzieć, że tak dobrze skończyliśmy rundę, jak ją zaczęliśmy, bo na początku wiosny wygraliśmy cztery mecze. W międzyczasie złapaliśmy małą zadyszkę, ale grunt, że udanie zakończyliśmy rozgrywki. Wydaje mi się jednak, że – niezależnie od wyników – kontrolowaliśmy przebieg większości spotkań i staraliśmy się grać piłką.