menu

Piłkarze Dolcanu po meczu z Chojniczanką: Pierwsza bramka ustawiła spotkanie

29 marca 2015, 14:07 | Konrad Kryczka

- Nie możemy sobie pozwolić na stratę bramki w 45. sekundzie, tym bardziej, że jesteśmy drużyną zaczynającą mecz. Ten pierwszy gol nieco ustawił spotkanie, później tracimy drugą bramkę i znów po naszym błędzie, a nie jakiejś super-kontrze Chojniczanki - przyznał po meczu zawodnik Dolcanu, Grzegorz Piesio.

Dolcan Ząbki przegrał z Chojniczanką 0:3
Dolcan Ząbki przegrał z Chojniczanką 0:3
fot. Łukasz Kasprzak / Polska Press

Mateusz Cichocki: Myślę, że w pierwszych minutach zabrakło nam koncentracji. Taka drużyna – jak my – nie może stracić gola w pierwszej minucie. Popełniamy błędy, które wynikają z naszego gapiostwa – zaspaliśmy na lewej stronie, później następuje niedokładne wybicie w naszym polu karnym. Chojniczanka na początku podchodziła do nas wysoko, a później był przygotowana już tylko na kontrataki. Sądzę, że pierwsza bramka ustawiła spotkanie. Gdyby nie padła, mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej.

Kontrolowaliśmy grę, staraliśmy się grać piłką tak, jak przekazał nam to trener na odprawie. Błędy przy wyprowadzaniu piłki są wliczone w styl, w jakim chcemy grać. One mogą się pojawiać. Od trenera dostaliśmy hasło, że mamy grać nawet kosztem błędów. Jeżeli nam się już zdarzą, musimy się szybko organizować i budować akcje od nowa.

W drugiej połowie byliśmy już trochę zmęczeni, bo Chojniczanka wpuściła na boisko świeżych zawodników do przednich formacji, a oni wygrywali z nami, jeżeli chodzi o szybkość. Wydaje mi się jednak, że we wszystkich dotychczasowych meczach fizycznie i szybkościowo wyglądaliśmy dobrze, a teraz po prostu zdarzył nam się słabszy dzień.

Grzegorz Piesio: Chojniczanka zagrała bardzo dobrze w obronie, a my nie tworzyliśmy klarownych sytuacji. Nie możemy sobie pozwolić na stratę bramki w 45. sekundzie, tym bardziej, że jesteśmy drużyną zaczynającą mecz. Ten pierwszy gol nieco ustawił spotkanie, później tracimy drugą bramkę i znów po naszym błędzie, a nie jakiejś super-kontrze Chojniczanki. Wydaje mi się jednak, że jako zespół zagraliśmy ogólnie bardzo dobry mecz, choć przegraliśmy aż 0:3. Nasza gra była lepsza od wyniku.

(Strzał z końcówki pierwszej połowy – najlepsza sytuacja Dolcanu) Przed strzałem myślałem, że to będzie bramka, a po uderzeniu wiedziałem, że mogłem zrobić coś innego, np. uderzyć z całej siły pod poprzeczkę. To mój błąd, bo to była stuprocentowa sytuacja do zdobycia bramki.

Być może na początku rundy miałem jakiś problem z grą na „9”, ale po rozmowach z trenerem doszliśmy do porozumienia, że to nie jest dla mnie stała pozycja. Będziemy ją wymieniać z bocznymi pomocnikami i „dziesiątką”. Sam czuje się w tej taktyce bardzo dobrze i cieszę się, że trener daje mi szansę pomimo tego, że od lipca będę już piłkarzem GKS-u.


Polecamy