Dolcan - Chrobry LIVE! Gospodarze żądni rewanżu za jesień
W ramach 29. kolejki I ligi Dolcan Ząbki podejmuje na swoim obiekcie Chrobrego Głogów. Gospodarze chcą się odegrać za jesienne spotkanie, które przegrali z drużyną Ireneusza Mamrota 0:3.
fot. Łukasz Kasprzak / Polska Press
Na papierze czeka nas pojedynek drużyn z zupełnie innych bajek. Dolcan, który nie jest na swoim obiekcie zbyt gościnny, cały czas trzyma się blisko ligowej czołówki i zapewne skończy sezon w górnej połowie tabeli. Z kolei sytuacja Chrobrego jest trudniejsza. Drużyna z Głogowa zajmuje obecnie miejsce barażowe, co raczej nikogo związanego z klubem nie cieszy. Są przy tym jednak dwie dobre wiadomości – drużyny z miejsc spadkowych mają do Chrobrego wcale niemałą stratę (trudno uwierzyć zwłaszcza w pościg Widzewa i Pogoni), a ekipy zajmujące bezpieczne pozycje nie mają aż nadto wyraźnej przewagi.
Żeby jednak skutecznie nadrabiać dystans do zajmujących wyższe lokaty rywali, nie wystarczy liczyć na ich potknięcia, ale trzeba również samemu dać coś od siebie. Inaczej mówiąc, trzeba zacząć gonić lepiej punktujące do tej pory drużyny. A o to w przypadku Chrobrego nie będzie tak łatwo. Zespół Ireneusza Mamrota w ostatnich tygodniach nie radzi sobie zbyt dobrze na pierwszoligowych boiskach. Wiosną Chrobry ugrał jedynie siedem punktów, z czego dwa w ostatnich czterech spotkaniach. Jeżeli połączymy to z informacją, że głogowianie przegrywają co drugi mecz na wyjeździe, to wywiezienie przez nich choćby punktu z Ząbek będzie już stanowiło pewną niespodziankę.
Bowiem, jak już wspomnieliśmy, Dolcan na swoim obiekcie raczej nie przegrywa. W obecnym sezonie głównie dzieli się punktami, ale przed własną publicznością i tak jest niesamowicie groźny. Trzeba jednak pamiętać, że wiosną drużyna Dariusza Dźwigały prezentuje dwa różne oblicza. Kapitalnie rozpoczęty rok (cztery zwycięstwa z rzędu) wytworzył niesamowicie pozytywną aurę wokół drużyny, która jesienią grała poniżej oczekiwań. Z czasem nie było już tak różowo i ząbkowianie grali w kratkę, choć nadal są w czubie tabeli, w której brane będą pod uwagę jedynie wyniki osiągane w bieżącym roku. Inna sprawa, że Dolcan potrafił przegrać mecz po naprawdę dobrej grze – tak było na przykład tydzień temu w Lubinie, gdzie zespół Dźwigały uległ tamtejszemu Zagłębiu 0:2.
Podwarszawska drużyna przed dzisiejszym meczem ma po swojej stronie kilka atutów. Po pierwsze, własne boisko, czego nie trzeba tłumaczyć. Po drugie, chęć odwetu za porażkę z jesieni, a po trzecie, raczej lepszą od rywali sytuację kadrową. W Dolcanie zabraknie wykartkowanego Damiana Jakubika oraz Tomasza Chałasa i Bartosza Wiśniewskiego, których nieobecnością są związane z urazami (gotowy powinien być natomiast Szymon Matuszek). Z większymi problemami borykają się goście. Co prawda w zespole z Głogowa nikt nie pauzuje za kartki, ale zespół męczą kontuzje. Przeciwko Dolcanowi nie wystąpią m.in. Damian Sędziak, Dominik Kościelniak, czy Tomasz Zając.