Dolcan pewnie zwyciężył w Legnicy. Miedź straciła trzy bramki
Dolcan odniósł pewne zwycięstwo na stadionie w Legnicy, ogrywając miejscową Miedź 3:0. Drużyna z Ząbek rozpoczęła festiwal strzelecki w 36. minucie, wówczas rzut karny na gola zamienił Dariusz Zjawiński. Po trafieniu dołożyli później Grzegorz Piesio i Tomasz Prejs.
fot. Bartłomiej Hamanowicz
Od pierwszego gwizdka legniczanie usiłowali narzucić swoje tempo gry i rzucili się do ataku na rywala. Szturm bramki na niewiele się zdał, ponieważ to obrana Dolcanu była na wyższym poziomie, niż napastnicy gospodarzy.
W 36. minucie miejscowi popełnili kardynalny błąd w obronie, faulując w swoim polu karnym napastnika z Ząbek. Przyznany rzut karny na bramkę pewnie zamienił Dariusz Zjawiński. Miedź po mimo utraconej bramki szukała szczęścia, lecz nadal pewnie bronił Maciej Humerski.
W drugiej części meczu, mimo ponownych zrywów legniczan, to i goście stwarzali coraz zagrożenia pod bramką Miedzi. W 57. minucie Andrzeja Bledzewskiego pokonał Grzegorz Piesio, który oddał wyśmienity strzał sprzed pola karnego.
Po straconej drugiej bramce, gra bardziej przesunęła się do środka pola, co spowodowało jej spowolnienie. W 89. minucie wynik spotkania ustalił Tomasz Prejs, który dostał świetną piłkę i od środka boiska spokojnie ruszył na bramkę Miedzi. Zawodnik Dolcanu nie miał problemu z wykończeniem tej sytuacji.
- Dla nas jest to najmniejszy wyrok kary, bo po przerwie mogło być gorzej. Zagraliśmy bardzo, ale to bardzo nieodpowiedzialnie. Wynik do przerwy, to nie był koniec meczu. W pierwszej połowie prowadziliśmy grę i posiadaliśmy piłkę. A potem był rzut karny, który zamydlił cały obraz naszej gry. Po prostu zagraliśmy jak na podwórku - skomentował mecz Adrian Woźniczka, obrońca Miedzi.