menu

Dobry wynik Atletico na Bernabeu. Remis w pierwszym meczu o Supercopa de Espana

20 sierpnia 2014, 00:53 | Jakub Seweryn

Piłkarze Realu Madryt zremisowali z Atletico 1:1 w rozegranym na Estadio Santiago Bernabeu pierwszym meczu o Superpuchar Hiszpanii. Gola dla "Królewskich" zdobył James Rodriguez, który w przerwie zastąpił Cristiano Ronaldo. Wyrównał kilka minut później Raul Garcia. Rewanż odbędzie się w piątek na Vicente Calderon.

Jak co sezon, dwumecz o Superpuchar Hiszpanii inauguruje sezon piłkarski w Hiszpanii. Jako że to Atletico jest mistrzem kraju, a Real ‘tylko’ zdobywcą Copa del Rey, to pierwsze spotkanie zostało zaplanowane na Santiago Bernabeu. Trener Carlo Ancelotti zdecydował się na posadzenie na ławce rezerwowych zarówno Jamesa Rodrigueza, jak i błyszczącego w SuperMeczu w Warszawie Angela Di Marię. Zamiast tego, w jedenastce Królewskich znalazło się miejsce dla trzech środkowych pomocników: Xabiego Alonso, Toniego Kroosa oraz Luki Modricia. W Atletico z kolei od pierwszej minuty wystąpiło aż czterech zawodników, ale zabrakło w tym gronie Antoine’a Griezmanna. Zamiast niego grali Guilherme Siqueira, Saul, Miguel Moya oraz sprowadzony z Bayernu Monachium Mario Mandzukić.

Od pierwszych minut podopieczni Diego Simeone bardzo agresywnie zaatakowali swojego przeciwnika, ale w tym negatywnym kontekście, bowiem już w pierwszym kwadransie sędzia Estrada Fernandez musiał dwukrotnie wyjąć żółtą kartkę, pokazując ją kolejno Koke oraz Siqueirze. Nie da się jednak nie odnieść wrażenia, że takie nastawienie Los Colchoneros nieco przestraszyło Królewskich, którzy przez pełne 45 minut nie potrafili stworzyć sobie ani jednej akcji, po której pod bramką Miguela Moyi zrobiłoby się naprawdę groźnie. Choć to Los Blancos utrzymywali się zdecydowanie dłużej przy piłce, lepsze sytuacje podopieczni Carlo Ancelottiego stworzyli rywalom. Na całe szczęście dla Realu Iker Casillas obronił strzały Mario Mandzukicia oraz Saula Nigueza, dzięki czemu do przerwy po nędznym widowisku na Bernabeu utrzymywał się bezbramkowy remis.

Na drugą połowę nieoczekiwanie nie wyszedł już Cristiano Ronaldo, który z drobnym urazem lewej nogi pozostał w szatni. W jego miejsce wszedł James Rodriguez. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że gra Realu nabierze świeżości, gdy groźne uderzenie Garetha Bale’a z kilkunastu metrów odbił Moya, ale to niestety nie dodało gospodarzom wiatru w żagle. Wystarczy wspomnieć, że na kolejne zagrożenie dla bramki Atletico trzeba było czekać około dwudziestu minut. Wtedy to po rzucie wolnym bitym przez Bale’a Moya odbił piłkę przed siebie, gdzie znakomitą szansę na dobitkę miał Kroos, ale posłał futbolówkę ‘Panu Bogu w okno’.

Choć niewiele na to wskazywało, to bramka w tym spotkaniu wreszcie padła, gdy w 81. minucie w ogromnym zamieszaniu w szesnastce Atletico najwięcej szczęścia miał James Rodriguez, który po rykoszecie zapewnił Królewskim minimalne prowadzenie. Choć do końca spotkania pozostało ledwie dziesięć minut, to jednak otwarcie wyniku zdecydowanie ożywiło to widowisko. Uderzenie z dystansu Koke przeniósł nad poprzeczką Casillas, a strzały głową Mirandy i Benzemy mijały bramkę przeciwnika.

To spotkanie nie zakończyło się jednak zwycięstwem Realu, a wyrównanie dał gościom oczywiście stały fragment gry, a konkretnie rzut rożny. Po dośrodkowaniu Koke i fatalnym błędzie obrony Los Blancos, piłka spadła w pole bramkowe wprost pod nogi Raula Garcii, który intuicyjnym strzałem doprowadził do remisu. Wynik 1:1 po 90 minutach sprawia, że piątkowy rewanż na Vicente Calderon zapowiada się bardzo ciekawie.


Polecamy