Dobry start mistrzów Anglii. Manchester City ograł Newcastle United
Manchester City nie zawiódł swoich kibiców w pierwszym meczu nowego sezonu Premier League. The Citizens grali na wyjeździe z Newcastle United i po golach Davida Silvy oraz Segio Aguero pokonali swojego przeciwnika 2:0.
Wynik tego spotkania nie bardzo wskazuje na to, by było ono wyrównane, jednak tak właśnie było, zwłaszcza w drugiej połowie. Manchester City zagrał w tym meczu dość średnio i miewał problemy akcjami indywidualnymi swojego przeciwnika. Po tym jednak rozpoznaje się klasę zespołu, jak potrafi wygrywać w spotkaniach, które idą mu przeciętnie.
Pierwszą swoją groźną sytuację The Citizens mieli już w czwartej minucie spotkania. Wtedy sam na sam z bramkarzem wyszedł Edin Dżeko, który przegrał jednak ten pojedynek z Timem Krulem. Kolejny okazję do wykazania się Holender miał już siedem minut potem, kiedy świetnie wybronił strzał z dystansu, jakim popisał się Samir Nasri.
Mistrzowie Anglii mieli przewagę, jednak nie potrafili tego przekuć na sytuacje bramkowe. Zmieniło się to w 38. minucie gry. Yaya Toure zagrał do Edina Dżeko, ten kapitalnie, piętką podał do Davida Silvy, a ten bez większych problemów pokonał bramkarza gospodarzy.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, a po niej widowisko zrobiło nam się bardziej wyrównane. Newcastle po czasie zrozumiało chyba, że w tym meczu nie ma nic do stracenia i zaczęło grać na większym luzie. Efektem tego było choćby to, że Obywatele złapali kilka żółtych kartek po faulach na podopiecznych Alana Pardew.
Ciekawie było już w 50. minucie, kiedy Joe Hart ładnie obronił strzał Yoana Gouffran. Dziesięć minut później Stefan Jovetić mógł podwoić prowadzenie swojej ekipy, jednak nie potrafił wykorzystać dobrej okazji po świetnym podaniu od Vincenta Kompany’ego. Swoją sytuację miał również Edin Dżeko, ale ten przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Bośniak rozegrał jednak bardzo dobre spotkanie, zaliczając piękną asystę i kilka dobrych powrotów do defensywy.
Później dwie świetne okazje mieli dwaj rezerwowi. Najpierw ten z Newcastle, Perez. Kilka sekund po wejściu na boisku wypracował sobie świetną akcję, jednak w skutecznym jej zakończeniu przeszkodził mu Kompany, który w ostatniej chwili przyblokował uderzenie i piłka nieznacznie minęła słupek bramki Harta.
Pod koniec mecz inny rezerwowy, Sergio Aguero, był dużo bardziej skuteczny. Argentyńczyk zaatakował lewą stroną, wszedł z piłką w pole karne i choć Krul wybronił jego pierwsze uderzenie, to przy dobitce nie miał już szans. Mistrzowie Anglii mimo nie tak doskonałej gry, wygrali to spotkanie i już szykują się na wielki hit przyszłej kolejki, kiedy zagrają Liverpoolem.