Dobry mecz Wigier ze Świtem. Suwalski lider
Na inaugurację 2. ligi grupy wschodniej w sezonie 2013/2014, Wigry Suwałki pokonały u siebie Świt Nowy Dwór Mazowiecki i zostały liderem rozgrywek.
fot. Wojtek Antosz
Mecz przez dłuższy czas toczony był w trudnych warunkach atmosferycznych. Świeciło ostre słońce, a temperatura dochodziła do 30 stopni. Mimo tego na trybunach zjawiła się spora grupa kibiców.
Od początku mecz nie porywał na kolana. Wigry kontrolowały sytuację na boisku utrzymując się przy piłce ale głównie na swojej połowie. Pierwsza ciekawa sytuacja stworzyła się w 8. minucie spotkania, gdy świetnie w pole karne z lewej strony wszedł Tomasz Tuttas, wycofał do środka na 15. metr do Artura Bogusza, a ten technicznym strzałem pokonał bramkarza gości.
Po zdobytej bramce Wigry grały odważniej, Świt bronił się zamknięty na swojej połówce. W pierwszych 20 minutach goście w ogóle nie istnieli. Jednak później suwalczanie stopniowo się wycofywali i oddawali pole gry zespołowi z Nowego Dworu. Czuli się oni coraz pewniej, a dowodem na słabszy fragment gry gospodarzy była stracona bramka w 36. minucie. Szymon Kiwała główkował po wrzuceniu piłki z prawej strony i strzelił precyzyjnie obok słupka z 12 metrów. Trzeba przyznać, że w dużej mierze stracona bramka była winą złego ustawienia bramkarza Wigier.
Po 15 minutach odpoczynku, piłkarze rozpoczęli drugą część spotkania. Słońca zaszło, więc warunki do gry były już bardzo dobre. Gospodarze jakby zdenerwowani straceniem prowadzenia ruszyli do przodu, z coraz to groźniejszymi akcjami ofensywnymi. Już w 47. minucie Wigry miały rzut rożny. Piłkę dośrodkował Bartosz Widejko, po zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Valentin Jeriomenko, który pojawił się na murawie po przerwie. Strzelił mocno i precyzyjnie przy słupku. Próbował interweniować jeszcze Erwin Sak, ale na nic to się zdało. Wigry niesione dopingiem publiczności dążyły do zdobycia kolejnej bramki.
W 53. minucie dobrą prostopadłą piłkę na lewą stronę posłał David Makaradze. Futbolówkę w pole karne wrzucił Adrian Karankiewicz, a gola zdobył Bartosz Widejko, dostawiając tylko nogę. Świt przybity tak szybką stratą dwóch bramek, nie mógł już się odnaleźć na boisku. Suwalczanie uspokoili grę i bez przesadnego pressingu ze strony gości, wymieniali podania między obrońcami. Taka gra utrzymywała się już praktycznie do końca.
Momentami Wigry zawiązywały akcję, ale nic z tego nie wychodziło. Gra nowodworzan wyglądała tak, jakby nie zależało im na zmianie wyniku. Jeszcze w 93. minucie w polu karnym gości zastawiał się Tomasz Tuttas i został kopnięty przez zirytowanych przeciwników. Sam poszkodowany podszedł do jedenastki i świetną podcinką pokonał Saka. Sędzia zakończył spotkanie, nie pozwalając już na wznowienie od środka.
Wigry pokonały Świt 4:1 i zostały liderem grupy wschodniej 2. ligi. Gry gości nie ma sensu komentować, za to o gospodarzach można mówić w samych superlatywach. Wykonali dziś zadanie w 100% i zasłużenie objęli fotel lidera.
Wigry Suwałki - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 4:1 (1:1)
Bramki:
1:0 - Artur Bogusz 8'
1:1 - Szymon Kiwała 36'
2:1 - Valentin Jeriomeko 47'
3:1 - Bartosz Widejko 53'
4:1 - Tomasz Tuttas 93'
Wigry: Karol Salik, Artur Bogusz, Adrian Karankiewicz (77' Przemysław Makarewicz), Kamil Wenger, Mateusz Romachów (79' Paweł Omilianowicz), Aleksandar Atanacković, Tomasz Tuttas, Kamil Lauryn, Marcin Tarnowski (46' Dawid Makaradze), Bartosz Widejko, Karol Drągowski (24) (46' Valentin Jeriomenko)
Świt: Erwin Sak, Przemysław Szabat, Michał Krzymiński (69' Rafał Melon), Karol Drwęcki, Radosław Kamiński, Szymon Kiwała, Bartosz Grzelak, Paweł Nowotka, Marcin Świderski (79' Marcin Adamski), Mateusz Zawiska, Emil Rembiejewski (88' Mateusz Kosiński)
Sędziowie: Mateusz Złotnicki - główny, Marek Mirosław, Maciej Szyduk, Karol Bancerz - techniczny (Lubelski ZPN)
Widzów: 900