menu

Dobra passa Puszczy trwa, zwycięstwo beniaminka nad Olimpią

15 marca 2014, 16:51 | Mateusz Kapera, mgs

Puszcza Niepołomice na własnym stadionie pokonała Olimpię Grudziądz 1:0. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 24. minucie Krzysztof Zaremba. Tym samym beniaminek 1. ligi zanotował drugie z rzędu zwycięstwo w rundzie wiosennej.

Puszcza wygrała drugi z rzędu mecz
Puszcza wygrała drugi z rzędu mecz
fot. Adam Wojnar / Polskapresse

Puszcza dobrze zaczęła pierwsze spotkanie rundy wiosennej na własnym boisku. Podopieczni Wójtowicza starali się szybko przejąć inicjatywę na boisku. Olimpia jednak nie zamierzała podkładać się rywalom i szukała okazji do skontrowania rywali.

Wraz z upływem minut, obie drużyny grały bardziej zachowawczo. W 24. minucie po serii rzutów rożnych Puszcza zdobyła pierwszą bramkę w meczu. Łukasz Nowak dośrodkował z narożnika boiska na krótki słupek, gdzie najwyżej wyskoczył Krzysztof Zaremba i strzałem głowa pokonał bramkarza Olimpii. Nowo pozyskany zimą piłkarz zdobył pierwszą bramkę w barwach niepołomickiego klubu.

Chwilę później Zaremba mógł zaprzepaścić swój dorobek z 24. minuty. Rozgrywając piłkę na połowie rywali zagrał wprost pod nogi zawodnika z Grudziądza. Na szczęście dla piłkarza gospodarzy, Olimpia nie wykorzystała okazji na zdobycie bramki.

Tuż przed przerwą piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego z rąk wypuścił Sobieszczyk i musiał ratować się ofiarnym wybiciem piłki. Futbolówkę dopadł jeszcze Robert Szczot i ze skraju pola karnego trafił w słupek bramki Puszczy.

W przerwie Dariusz Wójtowicz dokonał defensywnej zmiany. Na boisko nie wyszedł już napastnik Paweł Moskwik, a druga połowę Puszcza rozpoczęła z Longinusem Uwakwe. Jak się później okazało, było to wyśmienite posunięcie trener Wójtowicza. Środek gospodarzy nie przypominał już dziurawego sita, a szczelną linię oporu.

Po godzinie gry wynik meczu nie uległ zmianie. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie sytuacji bramkowych. Jedynym wartym odnotowania faktem były czarne chmury nad stadionem w Niepołomicach, które sprowadziły deszcz.

W 78. minucie z przewrotki bramkarza rywali próbował pokonać Nowak. Kapitan „Żubrów” świetnie złożył się do strzału, ale uderzył prosto w bramkarza.

Pięć minut później Olimpia stworzyła sobie dwie najlepsze okazje w drugiej połowie. Najpierw w słupek trafił Stanek, a po chwili strzał zza pola karnego Gawęckiego cudem obronił Sobieszczyk. Gdyby nie fenomenalna robinsonada golkipera Puszczy, to mecz zakończyłby się remisem.

Ostatnie minuty spotkania zdominowały żółte kartoniki. Próbująca ukraść cenne minuty Puszcza otrzymała ich aż trzy.

To już drugie z rzędu zwycięstwo Puszczy Niepołomice w rundzie wiosennej, które pozwoliło oddalić się od strefy spadkowej.

Obserwuj autora na Twitterze


Polecamy