Do końca sezonu "Słoniki" zagrają już bez Horvatha
Spotkanie dwóch drużyn z jednego regionu zawsze dostarcza kibicom dodatkowych emocji. Podobnie będzie w sobotę w Niecieczy, gdzie "Słoniki" zmierzą się zespołem bliskim spadku.
fot. Michał Gąciarz
Mecz z "Piwoszami" w kategoriach sportowych i sentymentalnych traktuje obrońca "Słoników" Jakub Czerwiński, który przed przyjściem do Niecieczy przez dwa sezony grał w drużynie Okocimskiego.
- Bardzo miło wspominam dwa lata spędzone w Brzesku, gdzie rozpocząła się moja kariera na szczeblu centralnym - podkreśla Czerwiński. - Do dzisiaj mam kontakt z wieloma kolegami, z którymi grałem wtedy w zespole "Piwoszy", z sentymentem wspominam także osoby z kierownictwa klubu. W tej chwilo sporo się jednak w Brzesku zmieniło.
Z zawodników, którzy grali ze mną pozostali praktycznie tylko Mateusz Wawryka, Konrad Wieczorek i Aleksander Kozioł. Minąłem się natomiast z Radosławem Jackiem, który w tym czasie, gdy ja przechodziłem do Termaliki Bruk-Betu, przebywał drogę z Niecieczy do Brzeska - przypomina obrońca "Słoników".
Wczoraj niecieczanie trenowali na siłowni. W zajęciach nie uczestniczyli dwaj kontuzjowani gracze: obrońca Łukasz Pielorz i pomocnik Vojtech Horvath.
- Pierwszy z wymienionych do końca tygodnia przebywa na zwolnieniu lekarskim, w meczu z drużyną z Brzeska na pewno więc nie zagra. Pielorz ma problemy z kręgosłupem, konkretnie z jednym z nerwów, który nie pozwala mu na trenowanie - wyjaśnił Mandrysz.
Znacznie gorzej wygląda sytuacja Słowaka, który prawdopodobnie nie zagra już do końca sezonu. - Hortavh także ma problemy z kręgosłupem. Lekarz zalecił mu trzytygodniową przerwę w treningach, do zajęć wróci więc dopiero końcem maja, tymczasem rozgrywki kończą się 7 czerwca - przypomina trener niecieczan.