menu

Krychowiak i Bacca bohaterami Sevilli. Oceniamy finalistów Ligi Europy

28 maja 2015, 10:33 | Szymon Janczyk, TVN24/x-news

Finał Ligi Europy za nami. Emocje powoli opadają, a kibice opuszczają Warszawie. Wczorajsze spotkanie obfitowało w piękne bramki i akcje. Jak zaprezentowali się zawodnicy obydwu zespołów?

Oceny Dnipro:

Denis Boyko (5) - Nie popełnił błędów przy straconych golach, zaliczył kilka efektownych interwencji m.in. po strzałach głową Krychowiaka i Bakki, ale widać było brak doświadczenia. W wielu sytuacjach nie był zdecydowany, często wybijał piłkę przed siebie zamiast ją łapać, w jego zachowaniu i ruchach można było wyczuć niepewność. Boyko to jeden z filarów Dnipro i nie można mu zarzucić bycia słabym ogniwem tej drużyny, ale stać go na znacznie lepszy występ.

Leo Matos (5) - Poprawny występ Brazylijczyka. Matos z jednej strony prezentował się dobrze w defensywie, ale z drugiej zbyt agresywnie atakował rywali. Brakowało mu też pomysłów na zaskoczenie przeciwnika błyskotliwą szarżą na skrzydle. Niczym nie wyróżniał się wśród klubowych kolegów, ale też niczym nie zawinił. Ciężko go jednoznacznie osądzić, ale na pewno może dać z siebie więcej na boisku.

Douglas (6) - Kolejny Brazylijczyk w kadrze Dnipro. Douglas miał spory kłopot z upilnowaniem Carlosa Bakki, ale starał się nie odstępować Kolumbijczyka na krok. Spośród wszystkich defensorów sprawował się jednak najlepiej.

Evgen Cheberyachko (5) - Nie był pewnym punktem defensywy, ale nie popełnił rażących błędów. Ukraińca przerosła chyba ranga spotkania, bo zatracił swoje atuty i spisał się poniżej oczekiwań. Miał problemy z upilnowaniem Bakki, sprawił gorsze wrażenie od swojego partnera ze środka obrony, Douglasa.

Artem Fedetskyi (5) - Widzieliśmy Ukraińca w znacznie lepszej formie niż w meczu finałowym. Nie radził sobie z dynamicznymi skrzydłowymi Sevilli, często faulował próbując w ten sposób naprawić niedokładność. Podobnie jak pozostali obrońcy nie spisał się na miarę możliwości, ale również nie popełnił błędów, które mogłyby obniżyć naszą ocenę.

Jaba Kankava (7) - Gruzin nie jest wirtuozem środka pola, ale jego praca w defensywie musi zostać doceniona. Kankava wywiązał się ze swojej roli, dużo pracował i starał się jak najbardziej uprzykrzyć życie pomocnikom Sevilli. Jeden z zawodników Dnipro, których należy pochwalić i pogratulować udanego występu. 

Valeryi Fedorchuk (6) - Nieco słabszy od Kankavy. Fedorchuk wywiązał się ze swojej roli, ale w jego grze zabrakło czegoś ponad standard. Solidny zawodnik, który poradziłby sobie w silniejszej lidze, ale wątpliwe żeby osiągnął wyższy poziom od prezentowanego obecnie. Zaimponował walecznością.

Evgen Konoplanka (8) - Udowodnił, że jest prawdziwym liderem zespołu. Po nieco słabszym początku rozkręcał się z minuty na minutę i pokazał próbkę swoich umiejętności. Wziął na siebie grę, stwarzał duże zagrożenie na skrzydle, walczył za dwóch i chociaż często był osamotniony, nigdy nie rezygnował. W pamięci kibiców zapadnie jego piękny strzał z dystansu, który fantastycznie obronił Sergio Rico. Czas najwyższy, by zmienił otoczenie i wykonał krok do przodu.

Rusłan Rotan (8) - "Dziesiątka" z prawdziwego zdarzenia. Rotan pokazał się jako znakomity łącznik pomiędzy defensywą, a napastnikiem. Bardzo aktywny z przodu, próbował ciekawych rozwiązań i nie bał się ryzykować. Dużo widzi, co jest z pewnością atutem na jego pozycji. Kapitalna bramka z rzutu wolnego podwyższa jego ocenę, ale i bez niej można by zapisać plusa na jego konto.

Matheus (6,5) - Ciężko go ocenić, dlatego umieścimy go pomiędzy szóstką, a siódemką. Z jednej strony bardzo aktywny, dużo walczył, również w defensywie, ale z drugiej do poziomu swoich kolegów z ofensywy Dnipro sporo mu brakowało. Główny bohater przerażającej sceny, gdy milczący stadion przyglądał się lekarzom próbującym ocucić go po bolesnym zderzeniu z rywalem.

Nikola Kalinić (6) - Poza momentem z początku meczu, gdy skierował piłkę do bramki nie był zbytnio widoczny. Nie stworzył zagrożenia dla obrony Sevilli, spodziewano się od niego czegoś więcej. Przeciętny występ Chorwata.

Oceny Sevilla:

Sergio Rico (6) - Podobnie jak Boyko, miał kilka udanych interwencji i nie popełnił błędów, ale był znacznie pewniejszy i zasłużył na wyższą ocenę. Rico mimo młodego wieku nie przestraszył się rangi spotkania i zanotował dobry występ, że który można go pochwalić.

Benoit Tremoulinas (6) - Dobry mecz Francuza w ofensywie, nieco słabszy w obronie, a na tym przecież powinien się skupić. Często i aktywnie podłączał się do akcji na skrzydle, ale momentami brakowało go na właściwej pozycji.

Daniel Carrico (6) - Bez błysku ale też bez błędów. Portugalczyk był pewny, wypełniał swoje zadania i nie można się przyczepić do jego postawy. Nie wystarczy to jednak, żeby zdobyć lepszą ocenę niż wyjściowa szóstka.

Timothee Kołodziejczak (5) - Nie był to najlepszy występ piłkarza o polskich korzeniach. Momentami gubił krycie, nie był pewny i popełnił błąd przy jednej z bramek. Zdarzyło mu się też kilka dobrych interwencji. Nierówny mecz Francuza.

Aleix Vidal (7) - Świetny występ Vidala, który udowadnia że jest w bardzo dobrej formie. Bardzo aktywny z przodu, często był pod bramką rywala ale w przeciwieństwie do Tremoulinasa nie dało się zauważyć jego nieobecności w obronie. Mocno pracował na boisku i zasłużył na pochwały.

Stephan M'bia (7) - Niewidoczny lider. Człowiek, który w cieniu wielkich gwiazd tego meczu ciężko pracował w defensywie i w środku pola. Razem z Krychowiakiem stworzyli kapitalny duet pomocników, ale spisał się nieco słabiej od naszego rodaka. Zasłużył na miano jednego z bohaterów finału w Warszawie.

Grzegorz Krychowiak (9) - Nie wyolbrzymiamy. Fantastyczny występ Polaka, którym zachwycają się zagraniczne portale. Krychowiak od początku imponował opanowaniem i spokojem na swojej pozycji, a szybko okazało się że ma również ciąg na bramkę. Gol wyrównujący i kilka kolejnych prób zapisania się w protokole meczowym to rzadki widok wśród defensywnych pomocników, tym bardziej w tak ważnych meczach. Udowodnił, że stawianie go w gronie najlepszych piłkarzy na swojej pozycji jest całkowicie słuszne.

Jose Antonio Reyes (7) - Druga młodość Reyesa. Doświadczony pomocnik zagrał jak za starych dobrych lat i zapisał na swoim koncie piękną asystę. Mimo upływu czasu wciąż potrafi pokazać się z dobrej strony i pomóc swojej drużynie. Unai Emery nie popełnił błędu ustawiając go na jednej stronie z Vidalem, z którym świetnie się uzupełniał.

Ever Banega (7) - Wiele klubów chciałoby mieć takiego piłkarza w swoich szeregach. Bardzo dobrze spisywał się na swojej pozycji, zaliczył najwięcej kontaktów z piłką. Do wyższej noty zabrakło mu indywidualnego błysku, ale jest to piłkarz grający pod zespół i trzeba przyznać, że w tej roli spisuje się znakomicie.

Vitolo (6) - Poza asystą i jednym pamiętnym wejściem w pole karne rywala niewiele pokazał. Nie zagrał źle, jednak w porównaniu z kolegami grającymi z nim w jednej linii wypadł bezbarwnie. Widzieliśmy znacznie lepsze mecze w jego wykonaniu.

Carlos Bacca (10) - Supergwiazda. Dwie bramki i asysta w finale, występ, o jakim wielu może tylko pomarzyć. Jeśli dodamy do tego ilość okazji, które stworzył i oddanych strzałów, to uzyskamy maksymalną notę. Bacca zagrał fantastycznie i bez dwóch zdań był najlepszym zawodnikiem na boisku. Jego kariera nabiera rozpędu, a takie mecze tworzą legendy.


Rezerwowi:

Roman Bezus (6) - Nie uratował Dnipro, ale też nie zawiódł. Jego wejście niewiele zmieniło jednak on sam może zaliczyć występ do udanych.

Evgen Seleznyov i Yevhen Shakhovgrali zbyt krótko, by ich ocenić.

Coke (6) - Doświadczony obrońca wniósł spokój i poprawił jakość gry w defensywie, ale nie miał zbyt wiele pracy.

Kevin Gameiro i Vincent Iborra grali zbyt krótko, żeby ich ocenić.


Polecamy