Derby Trójmiasta. Lechia Gdańsk mknie po frekwencyjny rekord sezonu. Dziś mecz Lechia Gdańsk - Arka Gdynia!
Już dziś 41 piłkarskie derby Trójmiasta między Lechią Gdańsk i Arką Gdynia. Początek meczu o punkty Lotto Ekstraklasy o godzinie 18. Transmisja w Canal+ Sport.
fot. Fot. Karolina Misztal
Derbów na Stadionie Energa Gdańsk nie obejrzą kibice Arki. Tak było podczas poprzednich derbów na tym obiekcie, podobnie będzie w sobotę. Kibice biało-zielonych za to mobilizują się, aby obejrzeć to spotkanie. Zapowiada się bardzo dobra frekwencja. Lechia w Gdańsku wygrała wszystkie ekstraklasowe mecze derbowe i kibice gdańskiego zespołu kupują bilety z wiarą, że zobaczą kolejny derbowy triumf swoich ulubieńców.
Derby w Gdańsku bez kibiców Arki
W piątek wieczorem sprzedanych było już ponad 21 tysięcy biletów. To dobry wynik, choć wiele wskazuje na to, że nie padnie rekord frekwencji podczas derbów na Stadionie Energa Gdańsk. Ten ustanowiony został 17 kwietnia 2017 roku. Lechia wygrała wówczas 2:1, a mecz obejrzało 28 145 widzów. Tegoroczne derby poprzedniego sezonu rozegrane zostały 7 kwietnia w Gdańsku. Lechia miała słaby sezon, walczyła o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie i to odbiło się na frekwencji także w derbach Trójmiasta. Mecz miał niesamowity przebieg, bo Lechia wygrała 4:2, ale już po pierwszej połowie prowadziła 4:0. Na trybunach gdańskiego stadionu zasiadło 22 871 widzów. Wiele wskazuje na to, że w sobotę nie uda się poprawić frekwencji z 2017 roku, ale na liczniejszą widownię od tej z wiosny tego roku jest duża szansa.
Lechia ma szansę na inny rekord, mianowicie rekord frekwencji podczas meczu Lotto Ekstraklasy w tym sezonie. W obecnie najlepszym wyniku biało-zieloni mają swój udział, bo rekord frekwencji miał miejsce w Krakowie podczas meczu Wisły z Lechią Gdańsk (5:2) i wyniósł 23 052 widzów. Przy utrzymującym się dużym zainteresowaniu spotkaniem derbowym jest szansa, że w Gdańsku rekord sezonu zostanie w sobotę poprawiony. Trenerzy i piłkarze Lechii bardzo liczą na to, że przyjdzie jak najwięcej kibiców, którzy będą wspierać dopingiem zespół biało-zielonych. Gospodarze przystąpią wzmocnieni, bo pauzę za kartki zakończył Michał Nalepa, a zdrowy jest już Rafał Wolski.
- Rafał miał drobną kontuzję, ale trenuje już na pełnych obrotach i jest do naszej dyspozycji. Nie mogę zdradzić czy zagra, ale będzie w meczowej „18” - mówi Piotr Stokowiec, trener Lechii. - Mecz z Arką potraktujemy wyjątkowo. Tak, jakby grała pierwsza drużyna z drugą w ligowej tabeli, jakby to był mecz o mistrzostwo Polski. Nie możemy już się go doczekać. Jak przychodziłem do Lechii, to jednym z moich zadań była poprawa wizerunku, aby jak najwięcej kibiców przychodziło na nasze spotkania. Chciałbym aby tak właśnie było w derbach. Koncentrujemy się na tym meczu, chcemy wygrać i utrzymać się w czołówce. Zachęcam kibiców, aby przyszli obejrzeć te derby. Liczę na wysoką frekwencję, ale nie tylko podczas tego spotkania, ale także kolejnych. Potrafimy zagrać skutecznie i atrakcyjnie, a oczekiwania kibiców i presję chcemy przekuć w zaangażowanie i wolę walki. To mogę zagwarantować. Waga meczu jest taka, że obie drużyny będą grały mądrze, uważnie i z szacunkiem do siebie, Taktyka powinna zejść na dalszy plan i myślę, że to będzie dobre widowisko dla kibiców.
Szkoleniowiec biało-zielonych nie zdradził swojego planu na derby Trójmiasta. Przyznał, że różne scenariusze są możliwie, włącznie z grą na dwóch napastników. Właśnie tak biało-zieloni zagrali w drugiej połowie spotkania z Piastem w Gliwicach, ale tam przegrywali i musieli gonić wynik.
- To jest jeden z pomysłów i być może derby zaczniemy na dwóch napastników - powiedział tajemniczo Stokowiec. - Ja oczywiście wiem, jak zaczniemy to spotkanie, a fanów zapraszam na stadion, żeby się przekonali. Kibice lubią jak coś się dzieje, a my chcemy strzelać bramki, grać ofensywnie, więc ustawienie na dwóch napastników na poważnie bierzemy pod uwagę.
Derby Trójmiasta czekają na bohatera
Arka jest przygotowana de derbów Trójmiasta, zmobilizowana i pełna wiary w przełamanie ekstraklasowego fatum w zmaganiach z Lechią. Gdynianie nie boją się atmosfery na stadionie w Gdańsku.
- Chciałbym, żeby te 25 tysięcy ludzi obrażało nas, prowokowało, bo to będzie nas zaj... motywować - powiedział zdecydowanie Zbigniew Smółka, szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Trener Arki cieszy się na derby Trójmiasta i czeka na to spotkanie.
- To jest najważniejszy mecz w tej rundzie. Uważam, że całe społeczeństwo Trójmiasta powinno być dumę z tego, że możemy grać mecze Arka Gdynia - Lechia Gdańsk. Ja chciałbym grać takie spotkania co tydzień. Zawsze powtarzam moim piłkarzom, że jesteśmy zespołem, który w ekstraklasie może grać z każdym jak równy z równym. Do Gdańska jedziemy po zwycięstwo i Arka wygra te derby, bo mamy lepszy zespół - zakończył z przekonaniem trener Smółka.
Przerwy źle działają na piłkarzy Lechii Gdańsk, olbrzymia motywacja w Arce Gdynia