Real - Deportivo LIVE! W Madrycie rozpoczyna się era Zidane'a
Real Madryt wkroczy dzisiaj w nową erę - erę Zinedine'a Zidane'a. "Królewscy" o godzinie 20:30 po raz pierwszy wybiegną na boisko pod przywództwem legendarnego pomocnika w starciu o punkty. Rywalem będzie Deportivo La Coruna, które miesiąc temu urwała punkty samej Barcelonie.
Zidane przejął drużynę po tym, jak ze względu na słabe wyniki zwolniony został Rafa Benitez. Czy było to dobre posunięcie ze strony Florentino Pereza? Być może. Mimo wszystko ten ruch udowadnia, że Perez pomylił się przynajmniej raz, bo nawet jeśli decyzja o zwolnienia Rafy była właściwa, to samo zatrudnienie go można uznać za pomyłkę. A czy rzeczywiście była to decyzja właściwa? Real zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli, traci do prowadzącego Atletico zaledwie cztery punkty i stracił tylko dwa punkty w fazie grupowej Ligi Mistrzów. A więc tragedii nie było. Jednak porażka 0:4 z Barceloną zrobiła swoje.
Teraz sprawy w swoje ręce weźmie Zidane, który musi się zastanowić co zrobić, żeby Cristiano Ronaldo był tym zawodnikiem, jakiego pamiętamy z wcześniejszych sezonów, a nie tylko katem klubów pokroju Malmoe czy Espanyol. Być może niezbędna będzie zmiana taktyki. I właśnie jeśli spojrzymy na sprawy związane z taktyką, to dojdziemy do wniosku, że będzie to arcyciekawe spotkanie. Czy Real Zidane'a dalej będzie zespołem, preferującym szybki kontratak kosztem finezyjnej gry, którą preferował na boisku legendarny Francuz?
Jak na razie w mediach pojawiają się różne opinie na temat warsztatu Francuza. Jedni mówią, że skoro nie potrafił wykrzesać maksimum z niezwykle utalentowanego Martina Odegaarda, to w jaki sposób ma wycisnąć z takich zawodników jak Bale czy Benzema więcej niż Benitez? Inni mówią, że skoro rezerwy Realu pod okiem Zidane'a remisowały z takimi drużynami jak Gernika, Leioa, Talavera czy La Roda, to dlaczego pod okiem tego trenera pierwszy zespół ma wygrywać z takimi zespołami jak Barcelona czy Atletico? Jeszcze inni powiedzą, ze pomimo 10 zwycięstw w tym sezonie, jakie odniósł Real II, tylko dwa razy zwyciężał wyżej niż jedną bramką. Takie są fakty, ale czy mają one jakieś przełożenie na pracę Zidane'a w Realu? Żadnych.
Debiut Zidane'a na ławce trenerskiej pierwszego zespołu przypadł na wymagającego rywala. Deportivo zajmuje obecnie 7. pozycję w Primera DIvision, i jak napisaliśmy wcześniej, potrafiło zremisować z Barceloną. Jednak ostatnio "Blanquiazules" nie mogą pochwalić się dobrymi wynikami. Remis z Getafe i porażka z Villarealem nieco utrudniła sytuacje podopiecznych trenera Victora Sancheza, a środowy remis w Copa del Rey ze słabiutkim Mirandes potwierdził, że obecna forma tej drużyny jest daleka od oczekiwanej.
Jeśli Depor w takiej sytuacji zdoła urwać choćby jeden punkt "Królewskim", to słowa Ottmara Hitzfelda, który uważa, że zatrudnienie Zidane'a to szaleństwo, będą odbijać się w Madrycie szerokim echem. A jeśli Real wygra? To nic się nie stanie. Piłkarze wypełnią po prostu swoje zadanie, bo wygrywanie z drużynami pokroju Deportivo zdaniem kibiców powinno być obowiązkiem. To stawia nowego szkoleniowca pod dużą presją. Ale jak z presją ma sobie radzić jeden z najlepszych piłkarzy świata? Dla takich ludzi presja jest dodatkowym atutem.