Dawid Nowak: Z moim zdrowiem jest wszystko w porządku
Dawid Nowak, nowy nabytek "Pasów", w poniedziałkowy wieczór dołączył do zespołu, który przebywa na zgrupowaniu w Zakopanem. - Negocjacje nie były trudne - powiedział zawodnik. - Cieszę się, że jestem w Cracovii.
Dawid Nowak zawodnikiem Cracovii
Nowak ma bardzo kruche zdrowie, jest bardzo podatny na kontuzje. Z tego m.in. powodu zagrał w minionym sezonie zaledwie cztery spotkania, wiosną trzy.
- Na początku minionego sezonu miałem rzeczywiście problemy zdrowotne - mówi zawodnik. - Była to kontuzja kolana, potem zostałem odsunięty od zespołu. W tej chwili wszystko jest w porządku z moim zdrowiem na sto procent. W poniedziałek przeszedłem bardzo szczegółowe badania. Nie myślę o kontuzjach.
Wiadomo, że "Pasy" potrzebowały napastnika, a zawodnikowi właśnie skończył się kontrakt z drużyną spadkowicza z ekstraklasy. Krakowianie zabiegali o piłkarza od dwóch tygodni i gdy wszystko było na dobrej drodze i wydawało się, że Nowak trafi ostatecznie pod Wawel, do gry o napastnika wmieszał się Górnik Zabrze. Ślązacy mieli nadzieję na to, że zawodnik będzie grał w drużynie trenera Adama Nawałki, ale ostatecznie nie dogadano się w kwestiach finansowych. O zdolnego, acz trapionego przez nieustanne kontuzje napastnika zabiegało też Podbeskidzie Bielsko-Biała, zwłaszcza w kontekście możliwej straty Roberta Demjana.
- Dlaczego dokonałem akurat takiego wyboru? - zastanawia się nowy nabytek "Pasów". - Wiadomo, skusiły mnie stadion, kibice.
Ze zdolnym napastnikiem fani Cracovii będą wiązali spore nadzieje, drużynie brakowało bowiem strzelca wyborowego. - Zrobię wszystko, by zadowolić fanów Cracovii - mówi Nowak. - Nie rozmawiałem jeszcze z trenerem Stawowym na temat mojej roli w zespole. Niektórych zawodników mojego nowego klubu znam z telewizji, a niektórych bezpośrednio z boiska, przecież grałem przeciwko nim.
Wraz z przyjściem Nowaka poprawiła się nieco sytuacja kadrowa. Trener Wojciech Stawowy będzie miał do dyspozycji 20 zawodników.
Zobacz koniecznie w Gazecie Krakowskiej: Tour de France. Żółta koszulka w zasięgu Michała Kwiatkowskiego