Dawid Nowak wraca po kontuzji. "Staram się, ale muszę kilka dni potrenować"
- Jeśli już mam wejść, to po to, żeby coś dać drużynie, a nie żeby to była tylko i wyłącznie sztuka dla sztuki - mówi Dawid Nowak, napastnik Cracovii, który wraca do zespołu po kontuzji.
Miśkiewicz: Dałem d... Przykro mi, że zmarnowałem cały trud kolegów
Wrócił Pan już do treningów.
Jeszcze nie na dobre, dopiero zaczynam, na razie było to tylko wprowadzenie. Trenowałem trochę indywidualnie, a trochę z drużyną, na razie delikatnie. Byłem na konsultacji u doktora Ficka, od wtorku mogę zacząć normalne treningi.
Trener Wojciech Stawowy stwierdził ostatnio, że chętnie wpuściłby Pana na boisko w meczu z Górnikiem Zabrze.
Tak naprawdę bym chciał, ale do meczu zostało bardzo mało czasu (spotkanie odbędzie się już w piątek - red.). Będzie bardzo ciężko, bo miałem bardzo długą przerwę. Chciałbym, żebym mógł zagrać na sto procent, ale dzisiaj moja forma nie jest taka, żebym mógł pomóc drużynie.
Nawet występem w krótszym wymiarze czasowym?
Myślę, że moi koledzy są w lepszej dyspozycji ode mnie i więcej mogą dać zespołowi niż ja.
Rozumiem, że chciałby Pan wejść nie po to, by tylko zaliczyć epizod, ale rzeczywiście mieć realny wpływ na grę zespołu.
Jeśli już mam wejść, to po to, żeby coś dać drużynie, a nie żeby to była tylko i wyłącznie sztuka dla sztuki.
Kiedy to więc może nastąpić?
Nie wiem. Trzy dni to będzie za krótki okres treningów, bym mógł od razu wyjść na mecz.
Żadnego bólu ścięgna Achillesa już Pan nie czuje?
Wiadomo, że coś się tam dzieje, bo ta noga nie pracowała przez trzy miesiące, jeśli chodzi o boiskowe sytuacje. Robiłem dużo ćwiczeń, ale to nie to samo, co gra na boisku, ze zwrotami itp. Staram się, ale muszę kilka dni potrenować.
Panu jest z pewnością bardzo trudno patrzeć z trybun na poczynania kolegów, zwłaszcza w meczach, w których im nie idzie, jak w tym ostatnim z Widzewem.
Oczywiście, że jest ciężko. Mamy trochę sytuacji bramkowych, można byłoby spokojnie wygrywać, ale piłka jakoś nie chce wpaść do siatki.
Wierzy Pan, że wróci do drużyny, która będzie grać w pierwszej ósemce ekstraklasy?
Mam taką nadzieję. Mamy jeszcze dwa mecze, myślę, że jeśli je wygramy, to będziemy grać w pierwszej ósemce. Musimy patrzeć na Jagiellonię i Lechię, może też Górnika, jeśli przegra dwa mecze, to go miniemy.
Różne słyszałem wersje, jeśli chodzi o przedłużenie Pańskiego kontraktu. Czy odnowi się on automatycznie po rozegraniu określonej liczby minut?
Sprawy kontraktowe pozostają tajne i nie możemy o nich rozmawiać.
Fajnie byłoby się pokazać w meczach drugiej fazy sezonu.
Te mecze są od 25 kwietnia, a więc jest jeszcze prawie miesiąc. Jest zatem czas, by zdążyć złapać formę.