Darmochwał dla Ekstraklasa.net: Życzę Okocimskiemu powodzenia
W środę Piotr Darmochwał wrócił na stadion w Brzesku, gdzie spędził cztery lata, zanim zdecydował się na przenosiny do Stomilu Olsztyn. W wygranym 1:0 (0:0) meczu z "Piwoszami" skrzydłowy zaliczył asystę. – Szkoda, że Okocimski spada z ligi, mogę tylko życzyć im wszystkiego najlepszego w następnym sezonie – komentował po końcowym gwizdku.
fot. Okocimski Brzesko
Trudno być grabarzem klubu, w którym spędziło się tyle czasu, ale w I lidze obowiązuje przecież prawo dżungli.
Teraz występuję w Stomilu i to dla niego chcę zdobywać punkty, taka jest piłka nożna. Cieszę się z trzech oczek, bo są dla nas bardzo ważne. Szkoda, że Okocimski spada z ligi, pozostaje mi życzyć im powodzenia w kolejnych sezonach.
Na końcu sezonu może się jeszcze okazać, że odchodząc do Olsztyna wpadłeś z deszczu pod rynnę, bo Stomil może podzielić los Okocimskiego.
Nie uważam, żeby tak było. Potrzebowałem zmiany otoczenia i ten ruch uważam za jak największy plus. Walczymy dalej, zostały jeszcze trzy kolejki. Liga pokazuje, że każdy może wygrać z każdym.
Przed dzisiejszym meczem analizowaliście grę Okocimskiego już po przyjeździe do Brzeska. Tych najważniejszych rywali o utrzymanie chyba wypadałoby mieć rozpracowanych wcześniej, z jakimś wyprzedzeniem.
Ciężko analizuje się rywala z dłuższym wyprzedzeniem. Skupialiśmy się głównie na sobie, chociaż znaliśmy mocne strony Okocimskiego.
Temperatura temperaturą, ale w pierwszej połowie Stomil sprawiał wrażenie, jakby przyjechał tutaj na piknik, a nie walczyć o utrzymanie.
Wynik nas broni. Tylko tyle mam do powiedzenia.
Gdyby nie 85. minuta i asysta przy bramce Grzegorza Lecha, nie zaliczyłbyś powrotu do Brzeska do udanych.
Na boisku ogólnie się nam nie "kleiło", Okocimskiemu zresztą tak samo. Tak jak powiedziałem wcześniej, momentami graliśmy dobrze i potem przegrywaliśmy mecze, dlatego cieszę się, że dzisiaj po średnim meczu zdobyliśmy trzy punkty.
Dzisiejsze zwycięstwo to jeszcze nie koniec drogi Stomilu do utrzymania. Oprócz GKS Tychy czekają na Was również rywale z kategorii tych nieobliczalnych - Miedź i GKS Katowice.
Każdy mecz jest ciężki, zwłaszcza z rywalami z dołu tabeli, co ostatnio udowadnia Energetyk ROW Rybnik. Nastawiamy się tylko i wyłącznie na trzy punkty, bo nic innego nam nie pozostaje.