menu

Dariusz Kłus: Zagraliśmy słaby mecz

10 maja 2013, 16:56 | Jakub Góralski

Po zakończonym bezbramkowym remisem spotkaniu 28. kolejki pierwszej ligi, w którym zmierzyły się zespoły Olimpii Grudziądz i Okocimskiego Brzesko, poprosiliśmy o krótki komentarz kapitana zespołu z Grudziądza – Dariusza Kłusa.

Dariusz Kłus
Dariusz Kłus
fot. Olimpia Grudziądz

Jak oceniasz wasz dzisiejszy występ? Kibice zapewne nie tego się spodziewali.
Myślę, że z perspektywy tabeli, każdy podchodzi do tego w ten sposób, że Okocimski jest gdzieś tam na dole i walczy o utrzymanie. Natomiast trzeba też zauważyć, że na wiosnę ten zespół znacznie się wzmocnił i zaczął punktować. Jednak nie ma się co tłumaczyć, powinniśmy to spotkanie wygrać. Nie udało nam się to, bo graliśmy po prostu za słabo. Sam przyznaję się do tego, że zagrałem słabszy mecz. Zrobiliśmy zdecydowanie za mało, żeby wygrać. Stworzyliśmy swoje sytuacje, przeciwnik również, jednak nic z tego nie wynikło. Zespół któremu udałoby się strzelić bramkę zapewne by w tym spotkaniu zwyciężył.[/i]

Przez wielu byliście oceniani jako zespół, który może walczyć o awans. Ostatnie kilka meczy raczej tego nie potwierdza.
Nie ma się co oszukiwać, gra o awans po ostatnich meczach bardzo się oddaliła. Teraz pozostaje nam starać się wygrywać resztę spotkań i punktować, tak aby uzyskać jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu.

Gdy schodziliście do szatni żegnały was gwizdy. Jak to skomentujesz?
Nie wiem jak mam to skomentować. Jesteśmy profesjonalistami, więc nie powinniśmy zwracać na to uwagi, ale jednak gdzieś to się nam udziela. Schodzisz do szatni, a z tyłu głowy słyszysz gwizdy swoich kibiców. Nie jest to zbyt przyjemne. Nie tak dawno temu, gdy przyjeżdżała Legia czy Lech Poznań ci sami kibice nas niemalże nosili na rękach… Jest to trochę dziwne. Wiem że zagrałem słabszy mecz. Zresztą cały zespół zdaje sobie sprawę z tego, że zagrał słabo. Wiemy, że oczekuje się od nas więcej. My potrafimy wyciągnąć wnioski i widzimy to, że gramy gorzej. W takich właśnie momentach potrzebujemy wsparcia kibiców, natomiast słyszymy gwizdy. Nie jest to motywujące. Ci sami kibice w innych meczach potrafią nas motywować i tworzyć swoim dopingiem wspaniałą atmosferę na stadionie. Jest to dla mnie niezrozumiałe. W życiu jest tak że albo się kogoś lubi, albo nie. Nawet jeśli już kogoś nie lubimy, to się z tą osobą nie spotykamy…

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy