Czy fuzja Górnika Łęczna z Motorem Lublin jest realna?
Plotki i spekulacje na temat fuzji czy połączenia piłkarskiego Motoru Lublin i Górnika Łęczna pojawiają się już od jakiegoś czasu. Ostatnio przybrały na sile, tym bardziej że za niespełna rok Lublin będzie dysponował nowoczesnym stadionem na 15,5 tysiąca osób.
fot. KOGUT (Ekstraklasa.net)
Piłka ręczna: Polska lepsza od Argentyny na MŚ. Alina Wojtas najskuteczniejsza! (ZDJĘCIA)
Jednak ani działacze Motoru, ani Górnika, ani większościowy akcjonariusz Motoru SA, jakim jest miasto Lublin, nie potwierdzają tych spekulacji. Niektóre osoby jednak również nie zaprzeczają tym informacjom.
W niedzielnym wydaniu "Magazynu Sportowego" TVP3 Lublin redaktor Tomasz Zalewa zdradził: "Krzysztof Żuk, prezydent miasta Lublin, niedawno powiedział mi o dość odważnym pomyśle, żeby Lubelszczyzna miała przynajmniej jeden zespół na poziomie ekstraklasy. Prezydent powiedział wprost, a może byśmy połączyli Górnika z Motorem i ta drużyna grałaby na nowym stadionie przy ulicy Krochmalnej w Lublinie". Na co dziennikarzowi TVP3 Lublin odpowiedział Zbigniew Bartnik, prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej: "Pomysł jest, ale co do jego realizacji, trudno coś powiedzieć. Myślę, że rozmowy prowadzone są w zaciszach gabinetów".
Gdy poprosiliśmy o komentarz do naszej gazety prezesa LZPN, wypowiadał się on już w innym tonie. - Zasygnalizowałem, że możemy siąść i porozmawiać na ten temat - wyjawia Bartnik. - Jeżeli fuzja ma nastąpić, to nastąpi, ale trzeba być do niej dobrze przygotowanym - dodaje. – Często się zdarza, że przy łączeniu klubów nie ma efektu sportowego. Cierpi na tym prestiż jednego z klubów. Spada liczebność grup młodzieżowych, jest mniej trenerów. Można mówić o tzw. ugorze piłkarskim. Ale są przykłady pozytywne, jak połączenie Amiki Wronki z Lechem Poznań. Te miasta dzieliła taka sama odległość jak Lublin i Łęczną. Lech dobrze radzi sobie w T-Mobile Ekstraklasie. Moim zdaniem problemem lubelskiej piłki jest fakt, że nie osoby, która w odpowiedni sposób umiałaby zarządzać klubem, a sami takiej osoby nie potrafimy wykreować. Dodam, że prezydent Żuk jest bardzo pro sportowy i jego polityka prędzej, czy później przyniesie dobre efekty.
A jak do tego pomysłu odnoszą się władze Lublina? - Nowy stadion to duża inwestycja nie tylko dla naszego miasta, ale całego regionu. Dlatego trwa wiele rozmów dotyczących zagospodarowania obiektu - zdradza Joanna Bobowska z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Te słowa można różnie odbierać, być może wcale nie chodzi o połączenie Motoru z Górnikiem, ale może z innym klubem. A może wszystko zostanie po "staremu".
Natomiast działacze lubelskiego drugoligowca twierdzą, że nic nie wiedzą na temat połączenia obydwu klubów. - Nie słyszałem o takich rozmowach - wyjawia Janusz Gilewicz, przewodniczący Rady Nadzorczej Motoru SA. - Dzisiaj trudno sobie wyobrazić taką fuzję. Wiem, że o tym się mówi, ale nie wiem skąd się to wzięło.
Poprosiliśmy również o opinię prezesa pierwszoligowego Górnika Łęczna. - Jako zarząd Górnika nie prowadzimy takich rozmów, zresztą zarząd nie ma takich uprawnień - mówi Artur Kapelko. - Działamy na rzecz lokalnej społeczności łęczyńskiej i staramy się robić to jak najlepiej umiemy - czy to w zakresie szkolenia młodzieży, czy organizacji turniejów oldboyów, czy też oczywiście prowadzenia drużyny seniorów w pierwszej lidze. Piłkarze grają dla ludzi, z nimi przeżywają porażki i wygrane.
Czy mimo to opcja połączenia Motoru z Górnikiem jest w Łęcznej rozważana. – Jeszcze raz powtórzę, że zarząd Górnika nie ma takich uprawnień – dodaje Kapelko.
Pytanie jak do tego tematu odnoszą się kibice Motoru i Górnika, którzy są zaprzyjaźnieni od wielu lat. Łęcznianie w tym sezonie ponownie wrócili na trybuny stadionu pod tym jak działacze klubu przywrócili nazwę klubu z Bogdanki ponownie na Górnik. Być może udałoby się dojść do kolejnego kompromisu, ale jakoś nie chce nam się wierzyć, że kibice przystaliby na ten pomysł. Do rozwiązania jest wiele problemów, chociażby takich jak ewentualny transport kibiców z Łęcznej do Lublina. A jak miałby się nazywać nowy klub?
Nie wiadomo, czy na ewentualną fuzję zgodę wyraziłyby związki zawodowe Bogdanki, przecież i w Łęcznej jest ładny stadion, na którym w przeszłości gościła ekstraklasa.
Czy fuzja to dobry pomysł? – Piłka nożna to sport społeczny, gra się przecież dla kibiców - ich trzeba w Łęcznej przede wszystkim o to zapytać – mówi Kapelko. – Ja mogę tylko zapytać gdzie w Polsce sprawdziła się fuzja? Chyba nigdzie. Gdy Cracovia grała w trzeciej lidze nikt nie wpadł na pomysł, żeby łączyć ją z Wisłą albo Hutnikiem Kraków. Każdy Klub piłkarski ma w swojej historii wzloty i upadki taka jest piłka nożna i taki właśnie jest sport. Dziś Manchester City jest na wyżynach światowej piłki, ale wiele lat pozostawał w cieniu innego Manchesteru United i nikt nie myślał o fuzji – kończy prezes Górnika.