Cztery minuty wstrząsnęły Aston Villą! Arsenal wygrał na Villa Park, Szczęsny z super interwencją
Piłkarze Arsenalu Londyn wygrali drugie spotkanie w tym sezonie Premier League. Zawodnicy Arsene'a Wengera zwyciężyli w wyjazdowym meczu 5. kolejki z Aston Villą 3:0. Wszystkie bramki zdobyli w ciągu czterech minut pierwszej połowy.
fot. facebook.com
Początek meczu absolutnie nie wskazywał na to, że skończy się on tak fatalnym rezultatem dla Paula Lamberta i jego podopiecznych. The Villans wyglądali całkiem nieźle, parokrotnie potrafili podejść bliżej bramki Szczęsnego, a raz byli nawet o krok od zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu Toma Cleverley’a z rzutu wolnego polski bramkarz popisał się kapitalną obroną strzału Ciarana Clarka.
Później było już tylko gorzej dla gospodarzy. W ciągu trzech minut stracili oni trzy gole i szanse na jakąkolwiek zdobycz punktową. Najpierw Mesut Oezil zagrał świetną piłkę do Danny’ego Welbecka, co ten drugi zamienił na bramkę. Po chwili to Niemiec podawał, a były zawodnik Manchesteru United udanie wykończył akcję. Podopieczni Lamberta nie zdążyli jeszcze otrząsnąć się po dwóch straconych bramkach, a po kilkudziesięciu sekundach, sami zaaplikowali sobie kolejną. Kieran Gibbs dośrodkował w pole karne, a samobójczego gola zdobył Cissokho.
Po tej sytuacji mecz na dobrą sprawę nam się skończył. Arsenal miał już swój wynik i nie forsował tempa, a Aston Villa zwyczajnie nie potrafiła dobrać się do skóry rywala. Spotkanie więc toczyło się dalej, ale próżno byłoby wypatrywać jakichkolwiek innych ciekawych sytuacji.
Kanonierom po tym, jak kiepsko zaprezentowali się w ostatnim spotkaniu Champions League, w którym przegrali z Borussią, udała się sztuka rehabilitacji. Aston Villa z kolei była przed tą kolejką druga w tabeli, ale w przyszłej kolejce będzie musiała się mocno napocić, żeby na tę lokatę wrócić.