menu

Czesław Michniewicz zwolniony. Stało się to, czego wszyscy się spodziewali

25 października 2021, 14:44 | DW

Czesław Michniewicz nie będzie już trenerem Legii Warszawa. Jak poinformował Krzysztof Stanowski, w poniedziałek przed popołudniowym treningiem, pożegna się z drużyną. Zrobi to po przegranej z Piastem Gliwice w kiepskim stylu, bo wyniku 1:4.

Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
Czesław Michniewicz zwolniony z Legii. Jego bilans nie jest wcale kiepski.
fot. Polska Press
1 / 11

Czesław Michniewicz zwolniony


Niedzielna porażka z Piastem Gliwice nie była główną przyczyną zwolnienia. Ostatnie wyniki w lidze sprawiły jednak, że Dariusz Mioduski postanowił pożegnać się z byłym selekcjonerem kadry U-21. Jako pierwszy o rozstaniu Legii z Michniewiczem poinformował Krzysztof Stanowski.

Aktualizacja: Nowym trenerem Legii nie został Przemysław Małecki, lecz Marek Gołębiewski z rezerw.

[twitter]https://twitter.com/K_Stanowski/status/1452604498011164673[/twitter]

Oceniamy jego kadencję


Trudno obecnie wskazać lepszego szkoleniowca w PKO Ekstraklasie od Czesława Michniewicza. Swoją przygodę z Legią Warszawa zaczął 21 września 2020 roku. Drużyna była w rozsypce, po kolejnym rozpoczęciu sezonu poniżej oczekiwań. Brakowało zgrania zawodnikom, a niemal archaiczne już dziś ustawienie 1-4-2-3-1 było kompletnie nieprzystosowane do umiejętności piłkarzy.

Czesław Michniewicz debiutował w Legii w europejskich pucharach i pokonał FC Dritę 2:0. Tamten sezon był jednak specyficzny i o awansie decydowało tylko jedno spotkanie. W fazie play-off do Ligi Europy ówcześni mistrzowie Polski przegrali z wyżej notowanym Karabachem Agdam 0:3. Do tego doszła porażka w Superpucharze Polski z Cracovią (1:2).

Początek Michniewicza Legii nie był więc udany, a na pierwsze zwycięstwo były już trener Legii musiał poczekać do połowy października. Legioniści szybko jednak zaczęli doganiać czołówkę ligi. Głównie za sprawą świetnej postawy zespołu i serii 10 meczów bez porażki (w tym tylko dwóch remisów). Legia zaczęła ostro punktować i piąć się w górę tabeli. Nawet porażka z Podbeskidziem na koniec jesieni nie była tak bolesna.

Zmiana ustawienia zespołu bardzo pomogła. Przejście na 1-4-1-4-1 pozwoliło ofensywnym graczom skupić się na atakowaniu bramki rywali. Coraz lepiej radzili sobie za to defensywni gracze, jak choćby Bartosz Slisz.

Wiosną doszło do rewolucji w zespole Legii. Michniewicz stworzył zestawienie 1-3-4-2-1 z ofensywnie nastawionymi wahadłowymi i trzema środkowymi obrońcami. Choć nie miał do tego kompletnie warunków, w kadrze brakowało zawodników pod określone role i każdy dopiero uczył się tej formacji.

Największą zaletą systemu byli jednak wahadłowi, którzy zanotowali szalenie ważne gole i asysty w wyścigu po mistrzostwo. Co więcej, rywale nie potrafili przewidzieć, jak zagra Legia, dlatego Michniewicz i jego zawodnicy mieli sporą przewagę. Do przyklepania tytułu przegrali zaledwie jedno spotkanie, co jest rewelacją na miarę obecnej formy Lecha Poznań.

Obecny sezon to już kapitalna postawa w europejskich pucharach i awans do Ligi Europy. W lidze natomiast bilans trzech zwycięstw i siedmiu porażek kojarzylibyśmy raczej z beniaminkiem niż mistrzem Polski.

Koniec końców bilans Czesława Michniewicza wcale nie jest taki zły, jak wskazuje na to postępowanie prezesa Legii. Tabela PKO Ekstraklasy za okres 21 września 2020 - 25 października 2021 mówi jasno, że Legia w 36 ligowych spotkaniach zdobyła 67 punktów, tyle samo co Pogoń Szczecin, która ma jednak o dwa mecze rozegrane więcej. Liderem za ten czas jest za to Raków Częstochowa, który ma 74 punkty. Pierwszą trójkę stanowią więc drużyny, które w poprzednim sezonie grały o mistrzostwo Polski. Seria porażek Legii sprawiła jednak, że to Raków wysunął się na prowadzenie za okres, od którego Czesław Michniewicz pracował w klubie z Łazienkowskiej.

Kto następny?


Obowiązki pierwszego trenera obejmie Przemysław Małecki, dotychczasowy asystent Michniewicza. Nie wiadomo jednak, czy jest to opcja tymczasowa. W mediach spekuluje się o kolejnym trenerze, który mógłby zasiąść na ławce Legii. Sporo mówiło się o pracującym w Rakowie Częstochowa, Marku Papszunie.

Poproszono go przed meczem z Bruk-Betem, by skomentował medialne doniesienia o tym. Trener Rakowa zareagował na pytanie uśmiechem, a potem dodał: - Miłe jest to, że rozważa się moją osobę w kontekście tak dużego klubu, ale to są tylko spekulacje i tyle. Dziś mnie wiąże kontrakt z Rakowem, więc na tę chwilę nigdzie się nie wybieram. Poświęcam się tej drużynie. Myślę, że drużyna robi to z wzajemnością. Jestem skupiony na Rakowie - zapewnił Papszun.

Według informacji Piotra Kamienieckiego z TVP Sport Legia zamierza zacząć rozmowy z Paulo Sousą, który od stycznia prowadzi reprezentację Polski. Jest to jednak scenariusz, który może zostać włożony między bajki. Dlaczego? Po pierwsze, Portugalczyk wciąż ma ważny kontrakt z PZPN-em, a jego wysoka płaca jest obecnie poza zasięgiem jakiegokolwiek klubu sportowego w Polsce. Zarobki Sousy to 850 tysięcy euro rocznie.

Ostatnio mówiło się o Jerzym Brzęczku, choć wydaje się to nierealne. Innym kandydatem jest bezrobotny Marcin Brosz (ostatnio Górnik Zabrze), natomiast wysokie notowania ma Henning Berg, który pracuje w Omonii Nikozja. Nie wyklucza się opcji zagranicznej, nieznanej jeszcze dotąd w PKO Ekstraklasie.

PKO EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy