Czesław Michniewicz przed meczem Legia - Lech: Zagrać tak jak w Lidze Europy
PKO Ekstraklasa. W niedzielę w ramach 4. kolejki Legia Warszawa na stadionie przy Łazienkowskiej stanie naprzeciw Lecha Poznań. To szczególnie ważny mecz dla Czesława Michniewicza. - Nikt w klubie nie rozmawia o Napoli, skupiamy się tylko na niedzieli - podkreślił trener stołecznej drużyny.
fot. YouTube Legia Warszawa
Legia - Lech. Michniewicz: Najbliższy mecz najważniejszy
Dla Czesław Michniewicza starcie z Kolejorzem będzie najważniejsze. Zwycięstwo pozwoli szkoleniowcowi złapać oddech. W przypadku porażki Dariusz Mioduski może podjąć radykalne kroki.
- Najbliższy mecz jest najważniejszy. Myślimy tylko o spotkaniu z Lechem. Nikt w klubie nie rozmawia o Napoli, skupiamy się tylko na niedzieli. Rzucimy wszystkie siły na Lecha. Mam nadzieję, że ten dłuższy odpoczynek wystarczy do pełnej regeneracji. Ktoś może sobie z tego żartować, ale ten jeden dzień jest bardzo istotny - powiedział Michniewicz na konferencji prasowej.
- Mobilizacja zawodników jest ogromna. Idąc na konferencję mówiłem, że przypomina mi się piosenka z filmu Poranek Kojota – „Ta ostatnia niedziela” (śmiech). Oczywiście pół żartem, pół serio. Mamy świadomość, jak ważne jest to spotkanie. Mieliśmy czas, aby poukładać sobie wszystko w głowie. Jestem przekonany, że zagramy dobry mecz. Wynik jest sprawą otwartą. Jeżeli zagramy na podobnym poziomie, jak ma to miejsce w Europie, wówczas możemy myśleć o dobrym wyniku.
- Oczekiwania Legii i Lecha są takie, żeby mecz stał na wysokim poziomie. Może to być spotkanie na podobnym poziomie, jak gramy w Europie. Lech na pewno nie jest aż tak dobrym zespołem jak Leicester, ale ma swoje indywidualności. Musimy zbliżyć się do poziomu gry z Europy, pod każdym względem. Wszystkie elementy muszą dobrze funkcjonować. Nie nastawiamy się tylko na jeden wariant. Wiemy, że Lech ma bardzo wysoki zespół. Świetnie głową gra Salamon czy Ishak. Mamy bardzo mobilnych piłkarzy, ale wzrostowo to nasi rywale mają przewagę. Jestem jednak przekonany, że sobie z tym poradzimy.
Legia - Lech. Michniewicz o sytuacji kadrowej
- Mahir Emreli jest zdrowy i zaszczepiony. Przeszedł dodatkowe badania, które wykluczyły jego absencję. Jest brany pod uwagę na niedzielne spotkanie i myślę, że zagra dobry mecz. Artur Boruc z nami nie trenuje. Czekamy na lepsze wiadomości w sprawie jego stanu zdrowia. To wszystko jednak bardzo się przeciąga. Joel Abu Hanna wrócił ze zgrupowania kadry Izraela, niestety z kontują. Będzie musiał przejść zabieg i prawdopodobnie nie będzie mógł zagrać do końca rundy. Na drobny uraz narzeka także Mateusz Hołownia. Pozostali zawodnicy są zdrowi i trenują.
- Przede wszystkim skupialiśmy się na motoryce. Bardzo mocno trenowaliśmy w poprzednim tygodniu. Wiemy, że czeka nas wiele spotkań o dużej intensywności. To był moment, w którym należało popracować nad motoryką. Skupialiśmy się także na innych elementach. Trenowaliśmy rozgrywanie piłki i przejście z ataku do obrony. Dziś popracujemy nad stałymi fragmentami gry już w kontekście niedzielnego meczu. Jutro czeka nas standardowy rozruch.
- Mattias Johansson wczoraj trenował z nami i grał z drużyną CLJ. Zaprezentował się dobrze, ale grał zaledwie 30 minut. Do pełnego wymiaru czasowego trochę mu brakuje. Ma duże szanse, żeby zaistnieć w meczu niedzielnym. Zobaczymy, czy od początku, czy po wejściu z ławki rezerwowych. Mattias na dzień dzisiejszy jest gotowy do gry.
- Każdy z zawodników, którzy ostatnio grali w drugim zespole ma szansę na swoje minuty. Najbliżej gry jest Lindsay Rose. Maik Nawrocki i Artur Jędrzejczyk są zagrożeni pauzą w kolejnym spotkaniu, także Lindsay w każdej chwili może być dla nas bardzo potrzebny. Do tego wypadł nam Joel Abu Hanna. Duże szanse na grę będzie miał także Yuri Ribeiro. Ten piłkarz potrzebował chwilę czasu, aby dojść do odpowiedniej formy. Jestem zadowolony z jego pracy i zaangażowania.
Relacja na żywo z meczu Legia Warszawa - Lech Poznań w GOL24.pl!
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy