Czesław Michniewicz: Dla ligi nie jest dobrze, kiedy Legia czy Lech nie potrafią jej zdominować
Pogoń Szczecin przegrała w Warszawie z Legią 0:1. - Im dłużej trwał mecz, tym lepiej się prezentowaliśmy, na szczególną pochwałę zasługuje nasza ofensywa, mieliśmy piłkę meczową, którą zmarnował jednak Wladimier Dwaliszwili - stwierdził na konferencji trener "Portowców", Czesław Michniewicz
fot. Bartek Syta/Polska Press
Czesław Michniewicz: Nasz plan na ten mecz legł w gruzach po kontuzji Sebastiana Murawskiego. Musieliśmy przebudować ustawienie, na treningach ćwiczyliśmy grę z trójką obrońców, wymuszona zmiana sprawiła, że potrzebne były pewnie zmiany.
Dziękuje za dobrą grę młodym zawodnikom, pokazali się z dobrej strony. Nie ustrzegliśmy się błędu przy stałym fragmencie gry, dlatego przegraliśmy. Co do zmiany bramkarza, to była to moja, świadoma decyzja, uważam że Kuba Słowik spisał się bardzo dobrze, czekał na swoją szansę, a ja uznałem, że mecz w Warszawie będzie do tego dobrą okazją.
Jeśli chodzi o kontuzję Sebastiana Murawskiego, to jest to bardzo przykra sprawa. Miał on jechać na zgrupowanie reprezentacji U-21, wygląda na to, że skręcił staw skokowy i że czeka go dłuższa przerwa. Podsumowując naszą postawę na półmetku rundy zasadniczej - oceniam ją na plus, ale mogło być lepiej. Nasi nowi zawodnicy dobrze zgrali się z resztą drużyny, co skutkuje naszym wysokim miejscem w tabeli. Rozczarowuje jednak postawa faworytów, dla ligi nie jest dobrze, kiedy takie kluby jak Legia czy Lech nie są w stanie jej zdominować. Chwała takim drużynom jak Piast i Korona za świetną postawę.