menu

Czas na calcio, czyli Serie A wznawia rozgrywki [ANALIZA]

18 sierpnia 2017, 16:03 | Tomasz Pszonak

Już jutro rozpocznie się nowy sezon Serie A. Kolejny emocjonujący sezon czeka na kibiców włoskiego futbolu. Wspaniali zawodnicy, wiele bramek, hitowe spotkania oraz kolonia Polaków, którzy mogą odegrać ważną rolę w swoich klubach. Przebudowane potęgi oraz rotacje na ławkach trenerskich powinny przynieść całkowicie nowe rozstrzygnięcia. Czyja gwiazda rozbłyśnie najjaśniej, a który transfer będzie totalną pomyłką?


fot. East News

Między nimi powinna toczyć się walka o scudetto

Juventus:

prawdziwy hegemon we Włoszech w ostatnich latach. Po tym jak Milan zdobył mistrzostwo w sezonie 2010/2011 Bianconeri rozpoczęli władać krajowym podwórkiem. Sześć mistrzostw z rzędu piłkarzy ze stolicy Piemontu musi robić wrażenie. W tym roku Juventus znowu jest głównym faworytem w wyścigu po ostateczny sukces. Mimo utraty takich zawodników jak Leonardo Bonucci czy Dani Alves wydaje się, że wciąż są o krok przed resztą stawki. Zespół zasilili Douglas Costa i Federico Bernardeschi, którzy powinni wnieść świeżość i nowe możliwości w ofensywie. Do mistrza Włoch przybył także polski bramkarz Wojciech Szczęsny, którego sam Gianluigi Buffon namaścił jako swojego następcę w zespole z Turynu. Polak z pewnością dostanie w tym sezonie kilkanaście razy okazję, by zaprezentować swoje umiejętności.

Napoli:

zespół, który przez wielu fanów calcio gra najpiękniejszy futbol w lidze. Podopieczni Maurizio Sarriego są wielkimi faworytami do zdetronizowania Juventusu. Jednym z największych atutów neapolitańczyków jest z pewnością zgranie, dzięki któremu piłkarze wiele zagrań wykonują na pamięć. Sarri potrafi też wszystkich zaskoczyć, między innymi tym jak po kontuzji Arkadiusza Milika ustawił Driesa Mertensa jako najbardziej wysuniętego zawodnika, co przyniosło fantastyczne efekty. Z zawodnika, który był trzecim wyborem, Belg stał się jednym z czołowych strzelców ligi. Napoli potrafi zdominować przeciwnika jak mało który zespół, ale przytrafia mu się też bardzo słaba gra. To właśnie regularność jest jednym z problemów z którym musi uporać się wreszcie sztab szkoleniowy drużyny spod Wezuwiusza. Bez odpowiedniej rotacji w zespole może być trudno o świeżość w decydujących starciach w sezonie. Trzeci rok pracy Sarriego w klubie powinien być przełomowy dla Azzurich i kibice mogą doczekać się wreszcie mistrzostwa.

Roma:

Rzymianie rozpoczynają nową erę. W drużynie na boisku nie wystąpi już cesarz Rzymu, czyli Francesco Totti, który po zakończeniu ostatniego sezonu zawiesił buty kołku. Inną przełomową chwilą ma się okazać przybycie do klubu Monchiego, który został nowym dyrektorem sportowym. Roma dokonała zmiany także na ławce trenerskiej, na której zasiada teraz Eusebio Di Francesco. Ceniony przez środowisko były trener Sassuolo ma być dla Rzymian cudotwórcą i wprowadzić swoich piłkarzy na wyższy poziom. W stolicy jednak mało kto odważnie mówi o scudetto jako o celu numer jeden na zbliżające się rozgrywki. Po tym jak w kadrze potrzebne były zmiany spowodowane Finansowym Fair Play, działacze wspominają raczej o walce o lokatę dającą im awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Największa strata wicemistrza kraju to z pewnością odejście Mohameda Salaha, który przeniósł się do Liverpoolu. Prawoskrzydłowy był jedną z głównych postaci minionego sezonu w drużynie Luciano Spallettiego, pokonując bramkarzy rywali aż dziewiętnaście razy i zaliczając piętnaście asyst.

Milan:

Rossoneri po latach posuchy wreszcie mają wrócić do prawdziwej walki o awans do upragnionej Ligi Mistrzów. Kibice mediolańskiej drużyny podchodzą do sezonu z ogromnymi nadziejami, wspominając nawet o scudetto, ale działacze tonują zapędy i głośno mówią o tym, że potrzeba czasu. Po tym jak klub został przejęty przez nowych właścicieli, a duetem zarządzającym zostali Marco Fassone i Massimiliano Mirabelli pod znakiem zapytania stanęła przyszłość szkoleniowca. Vincenzo Montella otrzymał jednak całkowite poparcie ze strony nowych działaczy i szybko dostał do dyspozycji nowych zawodników, by móc spokojnie przygotować się do rozgrywek. Ten rok ma być przełomowy i Milan czeka na powrót do czołowej trójki. Przemyślane transfery młodych i zdolnych zawodników powinny dać efekty w postaci wielu zdobytych bramek. Działacze nie myśleli jedynie o sile ofensywnej, ale jednym z kluczy do sukcesu może okazać się bardzo silna linia defensywy z nowym kapitanem Leonardo Bonuccim na czele. Włoch ma być symbolem nowego Milanu. Na bokach obrony mają wspomagać go Ricardo Rodriguez oraz Andrea Conti, którzy mają ogromne chęci na grę do przodu oraz jeden z trójki stoperów: Mateo Musacchio, Cristian Zapata oraz Alessio Romagnoli.

Inter:

Druga drużyna z Mediolanu pod wodzą Luciano Spallettiego jest kolejną ekipą, która chce wrócić na szczyt. Ogromny potencjał ofensywny w postaci Mauro Icardiego, Ivana Perisica czy Antonio Candrevy ma wspomagać Roberto Gagliardini. Ponadto do zespołu ze stolicy mody dołączył Borja Valero, który przez wiele lat był filarem linii pomocy Fiorentiny. Uporządkowana została również defensywa w której dzielić i rządzić ma Joao Miranda. Wspomagać mają go Dalbert, Daniele D’Ambrosio oraz Milan Skriniar. W Mediolanie chcą nawiązać do ogromnych sukcesów i nikt nie wyobraża sobie kolejnego sezonu w którym Inter nie awansuje do europejskich pucharów.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>[/cs]

[cs]

Tytuł capocannoniere, czyli kto strzeli najwięcej?

Gonzalo Higuain

Główny faworyt do zdobycia korony króla strzelców, który zadomowił się już w Turynie i ucichło wokół niego zamieszanie związane z przenosinami z Napoli do Juventusu za ogromne pieniądze. Już w poprzednich rozgrywkach trafił do siatki rywali aż dwadzieścia cztery razy i przez długi czas walczył o tytuł najlepszego strzelca Serie A. Ta sztuka mu się nie udała i teraz chce udowodnić, że to on jest najlepszym napastnikiem we Włoszech. Wokół siebie znowu będzie miał piłkarzy, którzy potrafią dograć doskonałą piłkę. Argentyńczyk stał się napastnikiem, który strzela wreszcie ważne bramki, co było głównym zarzutem jego przeciwników.

Edin Dżeko:

czyli zawodnik, który jeszcze przed minionym sezonem był wielokrotnie wyśmiewany za marnowanie doskonałych okazji. Bośniak nie potrafił strzelić z kilku metrów do pustej bramki, co spowodowało, że stał się obiektem kpin wielu kibiców. Ostatni sezon był jednak w jego wykonaniu zdecydowanie lepszy i to właśnie napastnik Romy został najlepszym strzelcem ligi. Jego doskonała współpraca z Salahem dała wiele radości kibicom stołecznego klubu. W tym sezonie może być trudniej o koronę króla strzelców, bo po odejściu Egipcjanina nie zanosi się aby zespół został wzmocniony na tej pozycji klasowym zawodnikiem. Dżeko udowodnił już jednak, że jest innym piłkarzem i potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność za grę drużyny i poprawił skuteczność, czym zamknął usta wielu jego przeciwnikom.

Dries Mertens:

objawienie ostatniego sezonu. Dzięki kontuzji Milika wszedł do zespołu i doskonale wpasował się w ideę szybkiej i efektownej gry. Doskonałe wyszkolenie techniczne i umiejętność wygrywania indywidualnych pojedynków z obrońcami czyni go jednym z najgroźniejszych i najbardziej nieprzewidywalnych napastników ligi. Idealne zrozumienie z Lorenzo Insigne oraz Jose Callejonem powoduje, że ma on wiele sytuacji do zdobycia bramki. Dysponuje również bardzo dobrym uderzeniem z rzutu wolnego, czym popisał się już w tamtym sezonie. Znany już jako Diego Armando Mertens ma poprowadzić swój zespół po tytuł mistrzowski oraz przy okazji zdobyć tytuł capocannoniere.

Andrea Belotti:

okazał się dużym zaskoczeniem dla kibiców i przeciwników Torino. Wszyscy wiedzieli, że jest to silny i dobrze pracujący napastnik jednak nikt nie sądził, że będzie toczyć walkę o koronę najlepszego strzelca i to praktycznie do samego końca sezonu. Włoch z miejsca został określony jako nowa gwiazda włoskiej piłki. Urbano Cairo, czyli prezydent klubu powiedział, że nie odda swojego zawodnika za mniej niż sto milionów euro o czym przekonał się między Milan, który chciał go w swoich szeregach. W tym roku będzie na nim ciążyć o wiele większa presja i będzie musiał udowodnić swoją wartość.

Mauro Icardi:

kontrowersyjny kapitan Interu, który przez pewien okres był pokłócony z fanami mediolańskiego zespołu jest jednym z faworytów do tytułu najlepszego strzelca Serie A. Zawodnik, który doskonale rozumie się na boisku ze skrzydłowym reprezentacji Chorwacji, ale i potrafiący wykreować sobie sytuację indywidualną akcją. Jeden z filarów Interu bez którego trudno wyobrazić sobie ofensywę Nerazzurrich. W pewnym momencie mówiło się o jego odejściu do Arsenalu, ale został i wydaje się, że w tym roku również będzie pokonywał wielu bramkarzy.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>[/cs]

[cs]

Ich gwiazdy zabłysną:

Franck Kessie:

dwudziestolatek, który objawił swój talent w poprzednim sezonie w barwach Atalanty. Miał być nowym zawodnikiem Romy jednak do gry włączył się Milan i to właśnie barwy tego klubu będzie w tych rozgrywkach reprezentować młody pomocnik. Montella powinien mieć z niego duży pożytek, ponieważ jest to zawodnik, który ma doskonały przechwyt, doskonałą wydolność i potrafi odpowiednio regulować tempo gry swojej drużyny. Dysponuje też mocnym uderzeniem. Wielu porównuje go do Clarence'a Seedorfa i wszystko wskazuje na to, że może być to jego godny następca. Prawdziwy lider i płuca zespołu. Z pewnością będzie błyszczeć w tym sezonie.

Andre Silva:

nowy nabytek Milanu. Napastnik reprezentacji Portugalii, którego sam Cristiano Ronaldo namaścił jako swojego następcę. Genialna technika i umiejętność znajdowania wolnej przestrzeni. W barwach nowego klubu zdobył już dwa gole w meczu eliminacji do Ligi Europy. Kibice Rossonerich liczą, że wreszcie koszulka z numerem dziewięć trafiła do odpowiedniego piłkarza. Jeśli odnajdzie się w nowej lidze, to powinien być postrachem dla wielu obrońców.

Patrick Schick:

młody Czech, który dobrze prezentował się w poprzednim sezonie w barwach Sampdorii jeszcze nie zdecydował o swojej przyszłości. Wydawało się, że będzie piłkarzem mistrza kraju jednak ostatecznie nie doszło do transakcji. Napastnikiem bardzo interesuje się Inter, którego szkoleniowiec widzi dla niego miejsce w swojej drużynie. Nikt nie spodziewał się, że w ostatnich rozgrywkach zdobędzie 13 bramek, strzelając w meczach między innymi z Juventusem, Romą czy Interem.

Federico Chiesa:

skrzydłowy Fiorentiny. Syn legendarnego Enrico Chiesy, napastnika reprezentacji Włoch i między innymi Fiorentiny czy Lazio. Zabłysnął w poprzednim sezonie i wystąpił w 23 meczach, strzelając dwa gole i zaliczając trzy asysty. Ten jeszcze nastolatek bardzo dobrze radzi sobie na prawej stronie boiska, gdzie potrafi minąć niejednego przeciwnika. Jeśli będzie wciąż dostawać tyle szans, to powinien odwdzięczać się dobrymi występami. Kibice Fiorentiny już teraz mówią, że może być lepszy od swojego taty. Ten sezon może być dla niego bardzo ważny, bo musi udowodnić swoje umiejętności i pokazać, że nie jest gwiazdą jednego sezonu.

Marco Benassi:

kapitan reprezentacji Włoch U-21. Środkowy pomocnik, który przeniósł się z Torino do Fiorentiny. Ma być zastępcą Valero i wprowadzić nową wizję gry tego zespołu. Pięć spotkań i tyle samo bramek w poprzednim sezonie może robić wrażenie. Z dobrym przeglądem pola gry i odpowiedni do regulowania tempa. Przygotowywany do gry w pierwszej reprezentacji Włoch, ale w tym sezonie musi potwierdzić swoją wartość.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>[/cs]

[cs]

Zaskakujące transfery:

Transferem na Półwyspie Apenińskim numer jeden jest przejście Leonardo Bonucciego z mistrza Włoch do Milanu. Lider defensywy Bianconerich odszedł z klubu z różnych względów i zdecydował się przenieść do Lombardii i odbudowującego się osiemnastokrotnego mistrza kraju. Obrońca mówi, że jest głodniejszy sukcesów niż kiedykolwiek wcześniej i zapowiada powrót swojego nowego zespołu na szczyt w europejskim futbolu w przeciągu czterech lat.

Filar pomocy Violi przeniósł się do Interu. Na taki ruch zdecydował się Borja Valero. Hiszpan po wielu latach spędzonych w drużynie Fiołków szuka nowych wyzwań i pod wodzą Luciano Spallettiego chce zagrać w Lidze Mistrzów. Wraz z Roberto Gagliardinim powinien stworzyć mocny środek pola zespołu z Mediolanu.

Trzydziestoletni Allesio Cerci wrócił do Serie A i zagra w beniaminku z Verony. Hellas chciał stworzyć imponujące trio Cassano-Pazzini-Cerci, ale ten pierwszy zaraz po podpisaniu umowy zakończył piłkarską karierę. Cerci ma wiele do udowodnienia i taki klub jak Hellas wydaje się być dla niego odpowiednim kierunkiem. Powinien być jednym z liderów zespołu i jeśli odpowiednio podejdzie do treningu powinien zdobyć kilka ważnych bramek dla swojej nowej drużyny.

Mattia De Sciglio, czyli zawodnik, który kilka lat temu był zapowiadany na zastępcę Paolo Maldiniego przeszedł do Juventusu. Boczny obrońca z roku na rok tracił swoją pozycję w klubie i sam zawodnik coraz częściej mówił, że chce zmienić otoczenie. Do Włocha rękę wyciągnął jego były szkoleniowiec Max Allegri, który bardzo ceni sobie umiejętności byłego gracza Milanu. De Sciglio powinien mieć okazje do gry po tym jak Turyn opuścił Dani Alves.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>[/cs]

[cs]

Nowa krew w Serie A

Hellas Verona:

wraca do elity po roku spędzonym na jej zapleczu. Dobra jesień wróżyła, że bezproblemowo zawodnicy wywalczą awans jednak druga część sezonu przyniosła słabsze wyniki i Serie A nie była już tak pewna jak się to mogło wydawać. Gialloblu ostatecznie wywalczyli awans bez konieczności rozgrywania awansu. Do drużyny dołączyli między innymi Cerci oraz Martin Caceres po którym jednak nie należy spodziewać się najwyższej formy. Za darmo odszedł Eros Pisano, który był kluczowym zawodnikiem w zespole prowadzonym przez Fabio Pecchię. Wydaje się, że utrzymanie w elicie będzie wymagało tytanicznej pracy i każdy punkt będzie na wagę złota. Nikt raczej nie spodziewa się, że Hellas może namieszać w ligowej tabeli, a miejsce oscylujące w granicach dziesiątej pozycji na koniec sezonu byłoby przyjmowane jako ogromna niespodzianka.

Benevento Calcio:

prawdziwy beniaminek Serie A. To będzie pierwszy historyczny sezon tego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech. Warto dodać, że poprzedni sezon był również premierowym na szczeblu Serie B. Tak więc zawodnicy Benevento będą na początku rozgrywek niesieni ogromnym optymizmem, co może przynieść im kilka ważnych punktów. Zespół budowany z pomysłem, który może przynieść wiele nieoczekiwanego. W bramce nastąpi zmiana po tym jak Alessio Cragno wrócił do Cagliari z wypożyczenia. Jego miejsce ma zająć Vid Belec, który przyszedł z Carpi. Działacze beniaminka postarali się i utrzymali podstawową linię defensywy, co może być bardzo ważnym czynnikiem podczas starć z silnymi przeciwnikami. Marco Baroni może być zadowolony, że udało zwiększyć się konkurencję w drużynie po tym jak do klubu ściągnięto między innymi Danilo Cataldiego czy Marco D'Alessandro. Wydaje się, że jest to drużyna bardziej poukładana w tym momencie niż Hellas i powinna zdobyć kilka zaskakujących punktów z mocniejszym drużynami.

S.P.A.L Ferrara:

wraca po 49 latach do Serie A. Klub, który upadał i wracał na piłkarską mapę powrócił do elity. Klub z północnych Włoch ma być zasilony Marco Borriello, który według doniesień z Włoch pokłócił się z trenerem Cagliari i szuka nowego miejsca pracy. Nikt nie spodziewa się, że ten zespół namiesza w ligowej stawce, ale sama jego obecność jest niczym wehikuł czasu. Niegdyś S.P.A.L był znany z doskonałego szkolenia młodych zawodników i sprzedawania ich za spore pieniądze. Aktualnie, ten klub jest mało komu znany i w zbliżających się rozgrywkach spróbują z pewnością powalczyć o sprawienie jakiejś sensacji. Dolna część tabeli, to rejony w których piłkarze beniaminka powinni znaleźć się na koniec sezonu.

LIGA WŁOSKA w GOL24


Więcej o LIDZE WŁOSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela

Tych piłkarzy nikt nie wykupi? Top 10 gigantycznych klauzul odejścia


Polecamy