CSKA - Manchester City LIVE! Mecz o wszystko dla mistrzów Anglii
Manchester City z pewnością nie ma szczęścia to losowania grup Ligi Mistrzów. Zwycięzcy Premier League znów trafili do „grupy śmierci”, a pierwsze dwa mecze fanów „The Citizens” z pewnością nie napawały optymizmem. Aby myśleć o wyjściu z grupy, podopieczni Manuela Pellegriniego nie mogą pozwolić sobie na wpadkę w Rosji.
Po dwóch kolejkach Champions League Manchester City zajmuje dopiero trzecie miejsce w grupie E, za Bayernem Monachium i AS Roma. Mistrzowie Anglii przegrali na wyjeździe z mistrzami Niemiec 0:1, Włosi zdołali natomiast wywieźć punkt z Etihad Stadium. W podobnej, choć jeszcze nieco gorszej sytuacji znajduje się CSKA Moskwa. Rosjanie rozpoczęli zmagania w fazie grupowej od porażki 1:5 w Rzymie, a później przegrali na własnym boisku z Bayernem 0:1.
Choć Manchester City nie zaczął rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów zbyt dobrze, a w lidze traci już pięć punktów do Chelsea, to ostatnio nastroje w drużynie Manuela Pellegriniego mocno się poprawiły. „The Citizens” są niepokonani od sześciu spotkań, a w wyśmienitej formie znajduje się Sergio Aguero, który niemal w pojedynkę zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo 4:1 nad Tottenhamem w ostatnią sobotę, zdobywając wszystkie cztery gole.
Manuel Pellegrini w Rosji na pewno nie będzie mógł skorzystać z Franka Lamparda, który w meczu z Tottenhamem nabawił się kontuzji uda i opuścił boisko na noszach. Uraz uda uniemożliwił również występ Samira Nasriego.
Szkoleniowiec mistrzów Anglii ma świadomość, jak ważny jest dzisiejszy pojedynek. –To będą dwa bardzo ważne mecze. Musimy oba wygrać, zaczynając od tego w Rosji. Zawsze myślę w sposób pozytywny. Jeżeli wygramy cztery kolejne mecze, możemy nawet zwyciężyć w grupie E, ale najważniejsze jest to, aby zakwalifikować się dalej. CSKA gra ofensywny futbol. Musimy się skoncentrować i zachować czyste konto.
CSKA raczej nie zdoła nawiązać walki z rywalami, jeżeli chodzi o wyjście z grupy, ale w Rosji podopieczni Leonida Słuckiego mogą być groźni i przysporzyć swoim rywalom sporo kłopotów. Potwierdza to chociażby mecz obu zespołów sprzed roku, kiedy City długo męczyło się na wyjeździe, ale ostatecznie zwyciężyło 2:1. Na Etihad Anglicy triumfowali już bardzo pewnie – 5:2.
Również Rosjanie mają za sobą bardzo udany weekend, w rodzimej lidze rozgromili bowiem Kubań Krasnodar aż 6:0. Szkoleniowiec CSKA ma jednak twardy orzech do zgryzienia – drużynę nawiedziła plaga kontuzji i zawieszeń. Na pewno nie zagrają Dżagojew, Wernbloom, Elm, Panczenko i Vitinho, a pod znakiem zapytania stoją występy Fernandesa i Doumbii. Szczególnie brak tego ostatniego byłby sporym osłabieniem, w meczu z Kubaniem zdobył bowiem dwa gole.
- Manchester City był i jest faworytem nie tylko naszej grupy, ale całej Ligi Mistrzów. Fakt, że nie wygrali jeszcze meczu w grupie nic nie znaczy. To oni są faworytami, ale dołożymy wszelkich starań, aby osiągnąć pozytywny wynik – zapowiada Leonid Słucki.
Mecz odbędzie się bez udziału kibiców, to kara od UEFA za rasistowskie zachowanie kibiców CSKA. Pellegrini uważa, że nie jest to dobra decyzja. – To będzie bardzo dziwny mecz. Szkoda, że nie możemy zagrać przy udziale kibiców. Ten mecz jest dla nich, ale nie mamy innego wyjścia – powiedział Chilijczyk. Arbitrem głównym spotkania będzie Istvan Vad z Węgier. Pierwszy gwizdek już o godzinie 18. Na relację na żywo zapraszamy do Ekstraklasa.net!