Rozstał się z kadrą po skandalu, wrócił jako trener i… żąda kary dla maskotki rywali [WIDEO]
Sam Allardyce był selekcjonerem reprezentacji Anglii zaledwie przez 67 dni. Musiał opuścić stanowisko po tym, gdy dziennikarze przeprowadzili udaną prowokację i nagrali go, gdy obiecywał pomoc w obejściu przepisów angielskiej federacji, wykorzystując swoją pozycję. Teraz "Big Sam" wrócił do Premier League, zastępując Alana Pardew w roli menedżera Crystal Palace. W pierwszym meczu pod jego wodzą zespół z Selhurst Park zremisował na wyjeździe z Watfordem, a jedną z bardziej kontrowersyjnych sytuacji było niepodyktowanie rzutu karnego dla gości w końcówce spotkania.
fot.
Sędzia postanowił ukarać Wilfrieda Zahę żółtą kartką za symulowanie, choć powtórki wykazały, że doszło do kontaktu Iworyjczyka z obrońcą rywali Miguelem Britosem. Po meczu maskotka gospodarzy "Szerszeń Harry" sparodiowała Zahę na jego oczach, co ewidentnie wzburzyło Allardyce'a, który na pomeczowej konferencji domagał się... ukarania pluszaka.
Polska piłka w 2016 roku [TOP 10 WYDARZEŃ]
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele