menu

Crystal Palace - Chelsea. Ekipa Hiddinka zaczyna walkę o powrót do czołówki

3 stycznia 2016, 08:07 | Krzysztof Rosłoński

W niedzielne popołudnie na stadionie Selhurst Park w Londynie rozpocznie się derbowy pojedynek pomiędzy Crystal Palace i Chelsea. Dla zespołu, prowadzonego przez Alana Pardew, może to być kolejny etap do zakończenia sezonu na wysokim miejscu w tabeli, zaś dla podopiecznych Guusa Hiddinka jest szansa na rozpoczęcie zwycięskiej passy.

Dyspozycja "Orłów" w obecnym sezonie jest, patrząc na zeszły sezon, wyśmienita. Spośród rozegranych do tej pory 19 spotkań, udało się wygrać dziewięć z nich, cztery zakończyły się podziałem punktów, zaś sześć ekipa z południowego Londynu skończyła na tarczy. Do ogólnej postawy ekipy prowadzonej przez Alana Pardew odniósł się podczas jednej z przedmeczowych konferencji prasowej Guus Hiddink. - Pardew wykonał niesamowitą robotę przez cały okres jego pracy w Crystal Palace. Jeżeli zerkasz w statystyki i widzisz tam ekipę, strzelającą 23 gole i tracącą 16 w 19 spotkaniach, to znaczy, że dobrze zorganizował swój zespół.

Jeszcze przed startem 20. kolejki rozgrywek Premier League, londyńczycy plasowali się na znakomitym, piątym miejscu w tabeli, dającym awans do fazy grupowej Ligi Europy.

- Chcemy się oprzeć na naszych cechach walczaka, które ten zespół posiada. (...) Chcemy utrzymać naszą piątą pozycję. - przyznał Alan Pardew. Problemem w realizacji tego celu może być bez wątpienia ogromna plaga kontuzji wykluczająca z gry m.in. Connora Wickhama, Bakary'ego Sako, czy Yannicka Bolassie'go, oraz zawieszenie za nadmiar kartek Yohana Cabaye'a. W ich miejsce o dobry wynik powalczą Jordon Mutch, James McArthur, czy Wilfried Zaha. O tworzenie akcji zadba duet Jason Puncheon - Fraizer Campbell, zaś między słupkami stanie Wayne Hennesey.

W szeregach drużyny gości sytuacja zdaje się być znacznie lepsza, aniżeli w środku grudnia, kiedy to zespół prowadził jeszcze Jose Mourinho. Po odejściu z zespołu "The Special One", "The Blues" nie przegrali żadnego z trzech spotkań, kolejno pokonując Sunderland 3:1, oraz remisując 2:2 z Watfordem i bezbramkowo z Manchesterem United. Jednak taki obrót spraw nie wystarcza holenderskiemu tymczasowemu menedżerowi, który to wspomniał o "rozpoczęciu zwycięskiego okresu", co ma być bardzo ważnym elementem walki o doścignięcie czołówki. Siłę rywala docenił trener gospodarzy, przyznając, iż forma wreszcie się ustabilizowała, co oznacza walkę o puchary, zaś dyspozycja w meczu z "Czerwonymi Diabłami" daje Chelsea rolę faworyta w dzisiejszym starciu.

Po przerwie związanej z zawieszeniem za kartki do gry powraca będący w coraz lepszej formie Diego Costa, który to zdobył w spotkaniu z Watfordem dwa gole oraz coraz bardziej przypominał stylem gry to, co prezentował w zeszłym sezonie, zostając królem strzelców Premier League. Oprócz niego w składzie pojawi się wracający po kontuzji stawu skokowego Gary Cahill, zaś swoje urazy dalej leczą Loic Remy i Radamel Falcao. Pewnym wyjścia od pierwszych minut może być najjaśniejszy punkt Chelsea w obecnym sezonie, czyli Willian, a oprócz niego powinniśmy zobaczyć Thibauta Courtoisa między słupkami, defensywy, zarządzanej przez Johna Terry'ego i Kurta Zoumę oraz Edena Hazarda i Cesca Fabregasa, będących motorem napędowym ataku.

W poprzednim pojedynku zespół Crystal Palace sensacyjnie wówczas pokonał mistrzów Anglii 2:1 po golach Bakary'ego Sako i Joela Warda, zaś honorową bramkę strzelił Falcao. Czy w dzisiejszym starciu Chelsea będzie musiała po raz kolejny pogodzić się ze stratą cennych w walce o powrót do czołówki punktów?