Cracovia zagrała pierwszy sparing w Turcji w ekstremalnie trudnych warunkach pogodowych
Cracovia rozegrała pierwszy mecz kontrolny podczas tureckiego zgrupowania, mierząc się z przedostatnim zespołem duńskiej ekstraklasy.
fot. Anna Kaczmarz
Ten sparing planowany był na czwartek, ale na skutek złych prognoz pogody na ten dzień, kluby zdecydowały się na przesunięcie go o dzień. Trafiły jednak z deszczu… pod rynnę. W Turcji, gdzie przebywa większość naszych drużyn ligowych, nie ma dobrej pogody. Opady towarzyszą przygotowaniom. I ten mecz toczył się przy ulewnym deszczu, momentami na murawę lała się ściana wody, boisko było więc grząskie i pozostawiało wiele do życzenia.
Był to pierwszy z czterech zaplanowanych sparingów krakowian w Turcji. Gry kontrole służą wszelkim eksperymentom. I tak do tego też podszedł trener „Pasów” Michał Probierz. Od początku wystawił eksperymentalny skład, złożony głównie z młodych zawodników. Michał Zięba czy Mateusz Pieńczak nie mają za sobą jeszcze debiutu w ekstraklasie, a Michał Rakoczy i Vinicius zaliczyli tylko po jednym występie. Poza Michałem Helikiem, Milanem Dimunem i Sebastianem Strózikiem, którzy grają regularnie (Helik jednak mniej, bo stracił miejsce w składzie), pokazali się ci, dla których już samo zakwalifikowanie się do meczowej kadry jest sukcesem. Cały mecz bronił Krystian Stępniowski, który na co dzień w ogóle ie ma okazji do gier, bo w ekstraklasie nie dostał szansy w tym sezonie, a „Pasy nie mają drużyny rezerw.
Eksperymentalny skład krakowian nie bardzo sobie mógł poradzić, Duńczycy zyskali więc przewagę, trafili nawet w słupek krakowskiej bramki. Po półgodzinie gry nastąpiły zmiany w zespole Cracovii, ale nie zaowocowało to lepszą postawą. „Pasy” nie zagroziły bramce Duńczyków. Za to gola zdobyli rywale pod koniec pierwszej połowy po pięknym uderzeniu w „okienko” zza pola karnego.
W drugiej połowie grał już mocniejszy skład krakowian, ale okazji bramkowych nadal brakowało. Za to Duńczycy „zakręcili” krakowską obroną w 70 min, ale nie zdecydowali się na strzał i szansa przepadła. „Pasy” wreszcie zaczęły atakować i efektem jednej z akcji był wywalczony rzut karmy. W rozgrywkach ekstraklasy krakowianie zmarnowali trzy „jedenastki”. Ich złą passę przełamał dopiero Airam Cabrera. Dzięki temu awansował na pierwszego wykonawcę tego stałego fragmentu gry. W tym meczu też on doprowadził do wyrównania strzałem z 11 metrów. W końcowych minutach już nic ciekawego się nie działo.
Ten mecz na pewno niewiele dał trenerowi Probierzowi ze względu na ekstremalne warunki w jakich się toczył. Korzyści z takiej gry nie było. Piłkarze zaliczyli jednostkę treningową, a na wnioski przyjdzie pora po kolejnych meczach kontrolnych, których w Turcji rozegrają jeszcze trzy. Kolejny w sobotę, a przeciwnikiem będzie wówczas rosyjski Achmat Grozny. W drugim tygodniu pobytu w Antalyi krakowianom zostaną jeszcze sparingi z Partizanem Belgrad i Rużomberokiem.
Cracovia – Vejle Boldklub 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Jakobsen 44, 1:1 Cabrera 75 karny.
Cracovia: I połowa: Stępniowski - Dimun, Helik, Zięba, Pestka - Vinicius, Pieńczak, Rakoczy, Serafin, Pik – Strózik.
II połowa: Pesković – Ferraresso, Dytiatjew, Datković,Siplak – Hanca, Dąbrowski, Budziński, Lusiusz, Piszczek – Cabrera.
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ed53f378-1181-8a87-327b-f07b80b90e24,2152cca2-06e5-14e1-16ea-595dadeac14d,embed.html[/wideo_iframe]
Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>;nf
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Rafał Wisłocki. Pod jego wodzą Wisła Kraków nie zginie
Królewski. Łemko z Hańczowej na ratunek Wiśle
Sergiu Hanca z Cracovii: Kocham derby!
Michał Probierz dostał wielką władzę w „Pasach”
Wielkie triumfy Polaków na Wielkiej Krokwi ZDJĘCIA
Mariusz Wach: Czekam na rewanż z Arturem Szpilką
[reklama]