Cracovia - Wisła. Czas na 188. derby Krakowa
Starcie Cracovii z Wisłą zawsze przyprawia fanów Ekstraklasy o gęsią skórkę. Mecze derbowe rządzą się swoimi prawami. Rezultaty z wcześniejszych spotkań trzeba odstawić na bok, nie myśleć o tym, co było, lecz skupić się tylko i wyłącznie nad Świętą Wojną. Przed takim zadaniem stoją podopieczni Roberta Podolińskiego oraz Franciszka Smudy, którzy ostatnie spotkania nie mogą zaliczyć do udanych.
fot. Kasia Guzik
Kibice Krakowa cały sezon czekają na "Świętą Wojnę". Mecz toczy się nie tylko o trzy punkty, lecz przede wszystkim o panowanie w Krakowie. Zdecydowanym faworytem niedzielnej potyczki jest zespół gości, który kadrowo oraz punktowo przewyższa „Pasy”. Wisła w tym sezonie pokazała, że potrafi grać konsekwentnie, efektywnie oraz widowiskowo. Cracovia? Większość punktów zawdzięcza szczęściu oraz pomocy sędziów. Mimo to, blisko 15 tysięcy widzów będzie obecnych na niedzielnym spektaklu, wierząc, że gospodarze wydrą punkty lokalnemu rywalowi.
Historia uczy, że nie da się przewidzieć scenariusza derbów niezależnie od formy danej ekipy:
sezon 2009/2010 – Cracovia, rozgrywająca mecz w roli gospodarza na stadionie Hutnika, zdobywa bramkę na wagę remisu w 94. minucie po samobójczym trafieniu Mariusza Jopa, mimo ogromnej przewagi Wisły, to Cracovia cieszyła się ze zdobytego punktu, zapewniając sobie utrzymanie, a „Biała Gwiazda” straciła mistrzostwo Polski;
sezon 2010/11 – tym razem to Wisła rzutem na taśmę zapewnia sobie zwycięstwo, w 95, minucie do bramki „Pasów” trafił Boukhari;
sezon 2011/12 jesień – Cracovia, przegrywająca mecz za mecz, znajdująca się na dnie ligowej tabeli, wygrywa na własnym terenie, z faworyzowaną Wisłą, 1:0 po bramce Koena van der Biezena;
sezon 2011/12 wiosna – „Biała Gwiazda” przy Reymonta, pokonuje gości 1:0, pieczętując spadek Cracovii do 1 ligi;
sezon 2013/14 – spotkanie na stadionie przy Kałuży kończy się wynikiem 1:1, ten mecz to prawdziwy „rollercoaster”, od dominacji przyjezdnych po ich szczęśliwy remis, uzyskany dzięki nieskuteczności „Pasów”.
Na boisku liczyć się będą nie tylko umiejętności, ale przede wszystkim walka i ambicja. Trener Podoliński liczy, że jego piłkarze będą gryźli trawę i zostawią na boisku wszystko co potrafią. Na przedmeczowej konferencji prasowej opiekun Cracovii zaznaczył, że to będzie najważniejsze spotkanie w obecnym sezonie dla niego oraz dla zawodników.
-Czuję, że to będzie mecz dla mnie o być albo nie być. Nie unikam odpowiedzialności, ale chciałbym się nią dzielić ze wszystkimi, którzy mają wpływ na wynik. Kiedy przyszedłem do Krakowa, kibice mówili mi: "Wszystko fajnie, ale pamiętajcie o 10. kolejce". Dlatego zrobimy wszystko, by wygrać. Jest to jednak nie tylko mecz podwyższonego ryzyka, ale też spotkanie o trzy punkty, które nam szczególnie są potrzebne – stwierdził szkoleniowiec „Pasów”.
Franciszek Smuda, co prawda nie gra o posadę, ale również jest świadomy, że niedzielne derby są niesamowicie ważne dla fanów Wisły:
-W derbach zawsze jest ciężko bez względu na to jakim składem graliby rywale. Jest tak naelektryzowane, że każdy walczy jakby to był mecz o życie. Będzie walka z każdej strony. Postaramy się i będziemy walczyć o zwycięstwo – ocenił były selekcjoner Reprezentacji Polski.
Sytuacja kadrowa obu ekip jest bardzo dobra. Z gry najprawdopodobniej będzie wyłączony jedynie Donald Guerrier , który ma problemy żołądkowe.
Jaki scenariusz meczu ujrzymy tym razem? Czy Robert Podoliński zachowa swoją posadę? Czy Wisła podniesie się po klęskach z Legią i Lechem? Kto będzie rządził w Krakowie?
Na te pytania będziemy mogli odpowiedzieć już za kilka godzin.
Początek spotkania o godzinie 18:00 na stadionie przy ul. Kałuży.
Zapraszamy na relację LIVE z tego meczu!