Cracovia w eksperymentalnym składzie przegrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała
Korzystając z przerwy w rozgrywkach Cracovia spotkała się w towarzyskim meczu z I-ligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała. Mecz rozegrano na obiekcie Pasjonata w Dankowicach.
fot. Andrzej Banaś
„Pasy” zagrały w składzie dalekim od optymalnego, zabrakło wielu zawodników. Z powodu obowiązków reprezentacyjnych nie było Kamila Pestki (młodzieżówka), Sebastiana Strózika (kadra U-20), Siergieja Zenjova (reprezentacja Estonii). Z kolei trener Michał Probierz dał odpocząć kilku zawodnikom: Januszowi Golowi, Damianowi Dąbrowskiemu, Michalowi Peskovićowi, Mateuszowi Wdowiakowi i Michalowi Siplakowi. Kontuzjowany jest Airam Cabrera.
Po kontuzji kolana wrócił natomiast do gry Milan Dimun, pokazał się też Brazylijczyk Vinicius Ferreira.
Jadąc na mecz do Dankowic piłkarze spotkali piosenkarkę Agnieszkę Chylińską. Wokalistka znana z ostrych, agresywnych piosenek zapragnęła mieć zdjęcie z zespołem, określając się jako jego fanka.
To spotkanie nie natchnęło piłkarzy do gry takiej, jak jej piosenki. Rozgrywali piłkę wolno, bez ikry. Dopiero po 24 min krakowianie stworzyli sobie pierwszą okazję strzelecką – główkował Filip Piszczek, ale za lekko. Kilkadziesiąt sekund później napastnik Cracovii strzelał, ale też przegrał pojedynek z bramkarzem, a do dobitki nie doskoczył nikt z partnerów. Po fatalnym błędzie w obronie Grzegorz Goncerz doszedł do piłki 10 m przed bramką, nikt z krakowian do niego nie doskoczył i zawodnik gospodarzy nie miał kłopotów z pokonaniem Macieja Gostomskiego.
Trener Michał Probierz narzekał na słabe wykorzystywanie stałych fragmentów gry. Akurat w 40 min po rzucie rożnym główkował Dimun, piłkę odbił bramkarz, ale z dobitką pospieszył Jakub Serafin.
Ten sam zawodnik stworzył najgroźniejszą sytuację dla krakowian w drugiej połowie. W 64 min strzelał z rzutu wolnego, ale z płaskim strzałem koło muru poradził sobie Rafał Leszczyński. Gola zdobył Michał Helik, ale sędzia dopatrzył się przewinienia i nie uznał bramki. Mimo zmian, gra Cracovii nie zyskała na jakości, brakowało okazji pod bramką rywali. Za to Przemysław Płacheta zagroził bramce Gostomskiego, strzelając obok słupka. W 88 min z rzutu wolnego strzelał Javi Hernandez, ale wprost w ręce bramkarza. W 89 min bielszczanie skontrowali i po akcji Płachety i strzale w kierunku dalszego słupka, miejscowi zdobyli zwycięskiego gola.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Cracovia 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Goncerz 26, 1:1 Serafin 40, 2:1 Płacheta 89.
Podbeskidzie: R. Leszczyński – Modelski (46 Jaroch), Wiktorski (46 Komor), Bougaidis, Gach (66 Moskwik) – Kozak (46 Płacheta), Palawandiszwili, Rzuchowski (46 Mystkowski), Gandara (81 Bieroński), Sierpina (46 Bąk) – Goncerz (66 Kozak).
Cracovia: Gostomski – Danek (66 Rapa), Dytiatjew (46 Datković), Helik, Ferraresso - Sierdierow (66 Culina), Dimun, Serafin, Lusiusz (66 Hernandez), Ferreira – Piszczek (66 Budziński).
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ed53f378-1181-8a87-327b-f07b80b90e24,2152cca2-06e5-14e1-16ea-595dadeac14d,embed.html[/wideo_iframe]
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Jesus Imaz. Poznaj czołowego strzelca Wisły Kraków!
Znasz stadiony i boiska piłkarskie w Małopolsce? QUIZ
SPORTOWIEC MAŁOPOLSKI 2018 | Czekamy na zgłoszenia
Oni grali w derbach, teraz są w niższych ligach...