menu

Cracovia - Śląsk LIVE! Bracia Paixao rozmontują krakowską obronę?

15 lutego 2015, 08:44 | Konrad Kryczka

Ekstraklasa wraca do Krakowa, a dokładniej na stadion Cracovii. Podopieczni Roberta Podolińskiego podejmują Śląsk Wrocław, który już w czwartek zaliczył oficjalny powrót na polskie boiska, remisując w meczu pucharowym z Legią. W składzie gości oczywiście niezastąpieni Marco i Flavio Paixao, którzy będą szukali sposobu na obronę "Pasów".

Cracovia - Śląsk Wrocław LIVE! Bracia Paixao rozmontują krakowską obronę?
Cracovia - Śląsk Wrocław LIVE! Bracia Paixao rozmontują krakowską obronę?
fot. Angelika Wiatr

Robert Podoliński denerwował się ostatnio niesamowicie. Zespół nie prezentował się podczas okresu przygotowawczego tak, jak oczekiwał tego szkoleniowiec, a co za tym idzie, pojawiła się niepewność przed wznowieniem rozgrywek ligowych. A już zwłaszcza, że pierwszym przeciwnikiem był wicelider z Wrocławia. Głównym powodem do zmartwień był sprawdzian generalny, jakim był sparing z GKS-em Tychy. Spotkanie przegrane 1:3, katastrofalna postawa obrony. I oczywiście trudno tu mówić o zespole, który byłby całkowicie przygotowany do ligowych meczów. - A widać, żeby był gotowy? Patrząc na to, co się działo w sparingach, zwłaszcza w tym ostatnim z GKS-em Tychy, daleko nam do tego. Wyglądaliśmy jak zbieranina jakichś grajków, a nie zespół – mówił jeszcze niedawno szkoleniowiec w wywiadzie ze „Sportem”.

Ostre słowa, choć oczywiście drużynie dostaje się najmocniej za postawę w defensywie. Robert Podoliński jest wierny ustawieniu z trójką w obronie, a to jesienią, kiedy wygodne miejsca mogli tam zająć Żytko, Rymaniak czy Marciniak (teraz będzie grał również jako wahadłowy), powodowało defensywną tragedię. Choć oczywiście zarzuty trzeba kierować nie pod adresem taktyki, tylko samych zawodników, którzy lubowali się w indywidualnych błędach. Zimą konkurencję w tej formacji wzmocnili doświadczeni Piotr Polczak oraz Sreten Sretenović. Gra w obronie nadal nie wygląda lepiej, przypominając sobie słowa Podolińskiego z tego sezonu, można powiedzieć, że postawa „Pasów” w defensywie to ciągle piłkarska pornografia. Szkoleniowiec z Siemiatycz otwarcie wytyka błędy swojej drużynie i być może tym samym wstrząśnie zespołem, bo jeżeli mu się to nie uda…

… to bracia Paixao tylko na to czekają. Marco i Flavio to w tym momencie najważniejsze ogniwa ofensywnej układanki Tadeusza Pawłowskiego. Ten drugi błyszczał jesienią, strzelając gola za golem i udowadniając, że nie jest słabszym bliźniakiem promowanym przez tego zdolniejszego. Teraz będzie miał mniej okazji do strzelania, a więcej trochę innych zadań w ofensywie, co nie zmienia faktu, że pozostanie dla Śląska piłkarzem kluczowym. A Marco, to wiadomo. Teraz on ma być głównym żądłem odpowiedzialnym za trafianie do siatki. Jesień praktycznie stracił, ale i tak wierzy w koronę króla strzelców. Zresztą, sam zadeklarował, że wiosną chce strzelić 20 bramek. Pierwszy krok już wykonał – zdobył gola w meczu Pucharu Polski z Legią.

Ten mecz jest tym, co odróżnia Śląsk od Cracovii. Piłkarze z Wrocławia mają już w nogach 90 minut spotkania o stawkę. Oczywiście sam mecz w Pucharze nie dał odpowiedzi na wszystkie pytania. Na pewno nie wiadomo do końca, jak Śląsk poradzi sobie bez Sebastiana Mili. Odejście doświadczonego rozgrywającego to ogromne osłabienie, a namaszczany na jego następcę Peter Grajciar na razie oblał egzamin. Pamiętajmy jednak, że dla niego był to dopiero pierwszy mecz na polskich boiskach. Zawsze jest szansa, że jeszcze odpadli, czego życzą sobie we Wrocławiu.

Pomimo różnych znaków zapytania, jest spora nadzieja, że dzisiejsze spotkanie będzie stało na naprawdę niezłym poziomie. Może nie zachwyci fanów taktyki, ale kibiców, którzy oczekują otwartej i ciekawej gry jak najbardziej. Śląsk preferuje przecież ofensywny futbol, a Cracovii brakuje argumentów w obronie. „Pasy” mogą natomiast liczyć na nieszablonowość i pomysłowość Marcina Budzińskiego i wierzyć w Erika Jendriska, który na razie imponuje jedynie CV, a dzisiaj będzie pierwsza okazja, żeby zobaczyć go na boisku. Rozpoczęcie spotkania zaplanowano na godzinę 15:30, a rozjemcą będzie Bartosz Frankowski z Torunia.


Polecamy